Moj 10-miesieczny duzo rozumie... Tylko ma gdzies co Mama gada xD powiem nie wolno to sie zatrzyma. Tylko glowe odwroce leci. Mowie chodz jesc leci i otwiera buzie. Twoj pesnie rozumie ale nie wierzy :P
U nas tez bo jest dolina lotnicza i jest troche firm - a doswiadczony operator to skarb, moj 2,5 raczej nie wyciagnie bez sobot i nadgodzin ale nie wiele mniej. Dla mnie to i tak sporo bo inni tutaj zarabiaja najnizsza krajowa (wiekszosc mlodych po szkole) a on mi mowi ze za malo zarabia i ze ja mu to daje do zrozumienia.
Moj brat jest nerwowy. Taki stary dziad gdzies po pracy rzucal sie do niego a ze mial gorszy dzien... Ale przynajmniej ma spokoj. Z tego co brat mowil osoby ze zdanym egzaminem na CNC sa bardzo poszukiwani. On wyciaga 2,5 tys bez nadgodzin. W malym miescie.
Strasznie ciezko mi sie zebrac... np dzis cala noc nie spalam prawie bo maly krzyczal nie wiem czemu bo mnie przez weekend prawie nie bylo i nie wiem co moglo sie stac :/ od rana w koncu wzielam sie porzadnie za sprzatanie a teraz mi sie juz zwyczajnie nie chce... a jeszcze w ten tydzien czekaja okna i firanki...
Wlasnie na CNC pracuje. Tez myslalam zeby tego goscia postraszyc... moze bic nie bo szkoda sobie klopoltow robic... tez mu mowie zeby firme zmienil i wysyla cv ale chce wyzsze stanowisko a ja mu mowie zeby nawet na operatora gdzie indziej sprobowal...
Zwracam honor. Przepraszam. Moi bracia obaj pracuja w zakladach produkcyjnych na maszynach. Jeden w kuzni na mlotach drugi na CNC a to chyba tokarki czy obrabiarki. Maja 25 i 21 lat. Wiem ze ciezko im bylo wkupic sie w laski tych starych wyjadaczy. Ten starszy po prostu musial postawic kilka flaszek a mlodszy obil gebe jednemu i sie skonczylo... Twoj musi zie dogadac albo zmienic prace bo mu zyc nie dadza. A jak tak sie przejmuje bedzie gorzej... Pracowalam miesiac w takiej firmie gdzie pokazalam za duzo. I laski z pokoju poczuly sie zagrozone. Zaczely kopac pode mna dolki. Zmienialy moje ksiegowania podmienialy deklaracje i kablowaly. Zwolnilam sie. Zdrowie psychiczne bylo wazniejsze.
Nie wiem czy zalazl... umie sie postawic po prostu nie daje sie zawsze w ciula robic... dla mnie nie jest slaby. Trzy lata temu zaczal szkole i prace nowa na raz, potem zaszlam w ciazke, maly sie urodzil, slub wszystko zwalilo mu sie na glowe. Nie mowiac o tym ze zawsze kasy nam brakuje... po prostu nie daje sobie juz rady. Zawsze w domu byl tym najgorszym z rodzenstwa... a nikt nie chcial go wysluchac dlaczego robi tak a nie inaczej. Tak go bili ze plecy nad tylkiem ma cale w bliznach
Nie wiem czy zalazl... umie sie postawic po prostu nie daje sie zawsze w ciula robic... dla mnie nie jest slaby. Trzy lata temu zaczal szkole i prace nowa na raz, potem zaszlam w ciazke, maly sie urodzil, slub wszystko zwalilo mu sie na glowe. Nie mowiac o tym ze zawsze kasy nam brakuje... po prostu nie daje sobie juz rady. Zawsze w domu byl tym najgorszym z rodzenstwa... a nikt nie chcial go wysluchac dlaczego robi tak a nie inaczej. Tak go bili ze plecy nad tylkiem ma cale w bliznach
Co oni maja do Niego? Zalazl im za skore? Moze to On powinien flache im postawic... Slaby facet z A. Moj byly taki byl. Wieczny jego tekst: mam slaba psychike... I lazl sie dolowac.
Cwiczylam Chodakowska ale zrezygnowalam bo robienie wszystkiego na raz to jak nie robienie nic :) chcialam wycwiczyc konkretne partie. Skalpel pozwolil schudnac ale nie wzmocnil brzucha. Po 2 miesiacach cwiczenia co drugi dzien dalej mnie wypychalo po jedzeniu. No i wewnetrznej strony ud nie ruszylo. Wiec zmienilam zestaw.
w tamtym tygodniu też włączyłam sobie Chodakowską :D zebrałam się aż raz. w sumie miałam dobrą wymówkę, bo dużo nauki... ale gratulacje! może też się ogarnę (i tak ostatnio przez ten stres udało mi się troszkę zrzucić - na wadze 3kg ale widać po brzuchu)
zwolnić raczej nie, po prostu kierownik/majstrowie ciągle jakieś wonty mają, w dodatku goście z maszyn się ciskają na niego... ostatnio usłyszał, że trzeba majstrowi flache postawić, że przeniósł tego popierdol*ńca (czyli A.) na inną linie (siedzieli przy stole i jedli śniadanie). a mój facet ma depresje po prostu... czuje się gorszy, myśli że nic nie umie, mówi że jest idiotą... już kiedyś miał brał leki ale jak mnie poznał to przeszło a teraz znów :/
Jesteś w ciąży... Gratulacje :D tylko niestety się nie cieszysz... Bo to nie ten... Ale Ono już jest. Nie myśl że chciałabyś je stracić... Wiem wiem że dla jednych to tylko płód... Ale ja sama byłam niedawno w ciąży. Pamiętam to cudowne uczucie jak zobaczyłam bicie maleńkiego serduszka! Szkoda że tak późno wyszła sprawa z Nim... Szkoda że nie odnalazłaś Go miesiąc szybciej...
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »