".czy dojrzały meżczyzna może kochać miłością tak szaloną jak młodzieniec a przy tym dojrzale podchodzić do sytuacji" - odpowiedź brzmi: TAK, TAK, TAK!!! Mój miał 36 lat jak się poznaliśmy, ja 22. I tak właśnie mnie KOCHA. Do szaleństwa na zabój, a jednak bardzo dojrzale :) czekał na mnie aż uporam się z przeszłością.
Dobrze mówisz - Książe Tobą maniupuluje. Zostaw go w cholerę! Już raz Ci się przecież udało, prawda? :) daj się porwać Romeo ;) zerwij na nowo kontakt z Nim :) będę Ci to powtarzała dopóki tego nie zrobisz :D
Nie chce zebys zle mnie zrozumial, ale wiedzialam ze tak wlasnie bedzie...Jestes jej zabawka,ktora po jakims czasie sie nudzi i mozna ja rzucić w kat...Przez takie traktowanie tracisz wiare w siebie i sens zycia...Powinienes zrobic krok w przod...Ja go zrobilam i nie żałuje...To boli i bedzie bolalo,ale masz skarb ktory pozwoli ukoic ten bol...Mam na mysli Twoja corke...Kazda milosc dodaje skrzydel :) Wierzę w Ciebie i 3mam kciuki :)
AM2015-08-12 13:21:56
Musisz pozwolic żeby go stracic...
to zerwanie totalne jest stratą, stratą którą musisz poniesc, ale po to żeby miec jakies zyski... jakie?
no pomysl, np to żeby stworzyc zwiazek zeby nie czuc sie jak kochanka!
bo czulas sie tak prawda? i nie odpowiadalo Ci prawda?
to po co to dalej ciagnac?
jaki jest sens Waszej relacji?
zadawaj sobie te pytania... jesli nie bedziesz znala odpowiedzi, szukaj doglebnie, zadaj też jemu to pytanie. ciekawe co odpowie... tylko sie nie boj uslyszec tego co ma do powiedzenia.
o przyjazni oczywiscie zapomnij.
ja tez bylam/ jestem kochanka dla MOJEGO JEDYNEGO, pytalam co on chce jeszcze ode mnie, skoro my nie mozemy byc razem (żona dzieci) a ja nie chce byc kochanka... mowil nie wiem...
potem wystartowal z przyjaznia... dupa! nie da rady ! ludzie ktorzy chca sie przyjaznic maja luzne relacje, a nie ciagłe dążenie do spotkań...
i złość sie, złosc jak najwiecej!
dopuszczaj wszelkie emocje, t
Kochana, zerwij ponownie z Nim! Musisz! Raz a porządnie. Przyjaźni z tego nie będzie na pewno. Zablokuj jego numer, wykasuj z portali, zakończ!
To uczucie wydaje się silniejsze, bo tęskniłaś za Nim... Na nowo odbudowujecie kontakt. I zaczynasz widzieć w Nim to, co widziałaś wcześniej...
Nie rozmawiaj z Nim więcej. Raz Ci się udało, uda się i drugi raz. Kolejny odwyk. I więcej się z nim nie kontaktuj... No, chyba że wyślesz mu zdjęcie w pięknej białej sukni z cudownym mężczyzną u boku, z uśmiechem jakiego On nigdy nie widział ;)
Zacznij układać życie na nowo, spróbuj z Romeo. Wydaje Ci się może idealny, bo jest przeciwieństwem Księcia... Wierz mi, są mężczyźni idealni dla nas :) ja takiego mam. Idealnego dla mnie, nie dla innej :) pospotykaj się nim, poznaj lepiej. Tylko poproś Romeo o jedno: NIECH NICZEGO NIE UDAJE. Niech będzie cały czas sobą.
Właśnie tracisz to, co przez tyle miesięcy tak usilnie budowałaś... Odezwanie się do Niego było błędem. Teraz to On wodzi Ciebie za nos, dałaś się sprowokować. I dostał to co chciał. Wie, że wciąż jest ważny dla Ciebie.
NIE JESTEŚCIE NA SIEBIE SKAZANI. Masz szansę się z tego wyrwać, dużą. Tylko musisz ponownie zerwać z Nim kontakt. Inaczej to będzie wracało. Dopóki nie poznasz kogoś innego, może Romeo?
Ułóż sobie życie na nowo, to będzie dla Niego największa nauczka!
Być może marna....ale ja nie potrafię być dla niego suką....o czym świadczyła nasza rozmowa....milczalam w większości przypadku....nie umiem go skrzywdzić
Skoro dalej z nią jesteś i za nią to najprawdopodobniej jeszcze nie zaszła Ci mocno za skórę.... :) i wszystko Ci pasi. Powiem Ci co kiedyś powiedział mi mój były mąż jak jeszcze nim był....Jak Ci się coś nie podoba to sobie zmień ! I powiem Ci, że to jest święta prawda. Zmieniać można na różne sposoby a wybrałam po dwudziestu latach ( ponad dwudziestu ) rozwód. To co czułam przestało być ważne ważne był natomiast co on czuł do mnie a to chyba już nie była miłość
czaaarownica2015-08-11 19:21:22
Breakup....hmmm.... sytuacja podobna do mnie....tylko, że ja już w ogóle nie pozwolę by ON mnie posiadł... jakkolwiek to brzmi.... nie pozwala Ci się zbliżyć.... bo uraziłeś jej dumę...ale dobrze zrobiłeś, niech wie, że masz uczucia i, że nie dasz się omamić seksem....a to w przyszłości zaowocuję ;)
Tu nie chodzi o to, że jesteś za mało męski.... jak pisałam Ci wcześniej...kochasz ją! Kochasz i ślepo wierzysz, że stanie się cud....ale wydaję mi się, ze z tej mąki chleba nie będzie.... rozumiem, że masz dość....tylko pamiętaj...pierwszy krok do przodu to nie kro nóg, a serca....cholernie trudny krok...ale możliwy do zrealizowania.... z tego co piszesz bilans jest na niekorzyść waszego małżeństwa...póki co Ty cały czas wkładałeś w niego... sam widzisz....związek nie polega tylko na braniu... nie sądzę, żeby Twoja żona rozumiała co mam teraz na myśli ;)
czaaarownica2015-08-11 19:08:54
Kochana NIKa...dziękuję za Twe słowa.... swoją drogą nieźle dokopałaś swojemu byłemu.... ja mimo wszystko nie potrafiłabym...ON nadal jest we mnie....w moim sercu.... codziennie tłumaczę sobie, że nie wolno mi, że ON jest dla mnie zakazany....
Masz rację......jak był u mnie było widać, że nie pragnie niczego innego jak tylko "spuścić z krzyża"
Wiem, że zawszę będziemy coś do siebie czuć....wiem, że ON mnie kocha...sam temu nie przeczy.....wręcz przeciwnie....a tak strasznie trudno wyrzec się tego, tej namiastki, naszej bajki... choć zdaję sobie sprawę, że innego rozwiązania nie ma....
Breakup...... to nie tak, że nie słuchamy innych rad.... tylko po prostu nasza naiwność bierze nad nami przewagę.... i dlatego musimy mieć twarde dupsko....
witaj w Team...
Ja, tez zalozylem blog-a tak, terapeutycznie by moc gdzies sie wygadac i pnac sie do przodu. Zeby moc sie gdzies wyzalic a ktos mogl o tym poczytac moze komus pomoge a moze ktos pomoze mi
Dobrze mówisz - Książe Tobą maniupuluje. Zostaw go w cholerę! Już raz Ci się przecież udało, prawda? :) daj się porwać Romeo ;) zerwij na nowo kontakt z Nim :) będę Ci to powtarzała dopóki tego nie zrobisz :D
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
to zerwanie totalne jest stratą, stratą którą musisz poniesc, ale po to żeby miec jakies zyski... jakie?
no pomysl, np to żeby stworzyc zwiazek zeby nie czuc sie jak kochanka!
bo czulas sie tak prawda? i nie odpowiadalo Ci prawda?
to po co to dalej ciagnac?
jaki jest sens Waszej relacji?
zadawaj sobie te pytania... jesli nie bedziesz znala odpowiedzi, szukaj doglebnie, zadaj też jemu to pytanie. ciekawe co odpowie... tylko sie nie boj uslyszec tego co ma do powiedzenia.
o przyjazni oczywiscie zapomnij.
ja tez bylam/ jestem kochanka dla MOJEGO JEDYNEGO, pytalam co on chce jeszcze ode mnie, skoro my nie mozemy byc razem (żona dzieci) a ja nie chce byc kochanka... mowil nie wiem...
potem wystartowal z przyjaznia... dupa! nie da rady ! ludzie ktorzy chca sie przyjaznic maja luzne relacje, a nie ciagłe dążenie do spotkań...
i złość sie, złosc jak najwiecej!
dopuszczaj wszelkie emocje, t
oryginalna lokalizacja wpisu »
To uczucie wydaje się silniejsze, bo tęskniłaś za Nim... Na nowo odbudowujecie kontakt. I zaczynasz widzieć w Nim to, co widziałaś wcześniej...
Nie rozmawiaj z Nim więcej. Raz Ci się udało, uda się i drugi raz. Kolejny odwyk. I więcej się z nim nie kontaktuj... No, chyba że wyślesz mu zdjęcie w pięknej białej sukni z cudownym mężczyzną u boku, z uśmiechem jakiego On nigdy nie widział ;)
Zacznij układać życie na nowo, spróbuj z Romeo. Wydaje Ci się może idealny, bo jest przeciwieństwem Księcia... Wierz mi, są mężczyźni idealni dla nas :) ja takiego mam. Idealnego dla mnie, nie dla innej :) pospotykaj się nim, poznaj lepiej. Tylko poproś Romeo o jedno: NIECH NICZEGO NIE UDAJE. Niech będzie cały czas sobą.
Przemyśl to :)
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
NIE JESTEŚCIE NA SIEBIE SKAZANI. Masz szansę się z tego wyrwać, dużą. Tylko musisz ponownie zerwać z Nim kontakt. Inaczej to będzie wracało. Dopóki nie poznasz kogoś innego, może Romeo?
Ułóż sobie życie na nowo, to będzie dla Niego największa nauczka!
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Masz rację......jak był u mnie było widać, że nie pragnie niczego innego jak tylko "spuścić z krzyża"
Dziękuję, że jesteś
oryginalna lokalizacja wpisu »
Breakup...... to nie tak, że nie słuchamy innych rad.... tylko po prostu nasza naiwność bierze nad nami przewagę.... i dlatego musimy mieć twarde dupsko....
oryginalna lokalizacja wpisu »
Ja, tez zalozylem blog-a tak, terapeutycznie by moc gdzies sie wygadac i pnac sie do przodu. Zeby moc sie gdzies wyzalic a ktos mogl o tym poczytac moze komus pomoge a moze ktos pomoze mi
oryginalna lokalizacja wpisu »