lifebezcukru 2015-12-04 10:37:38
My zakładając rodzine wiedzielismy ze nasz dom bedzie bezalkoholowy-powiedział ze jego syn nigdy nie zobaczy go naprutego.Jesli ma ochote na piwo to kupuje warke 0% albo 2% wypija jedno-jesli dokancza i po wszystkim.Dlatego tez nie jest ulubionym z siódemki swojego rodzenstwa-nie moga sie z nim napic,raczej nie postawi-a jesli tak to sie nie napije.Nawet na okolicznosciach nie pije,dwa łyki szampana i nie namówiłby go nikt na wiecej.Z alkusa i lenia zrobiłam pracoholika-abstynenta:D
lifebezcukru 2015-12-04 10:29:50
Próbowalismy dużo razy z kimś innym ale zawsze dawało nam to tylko tyle że dowiadywalismy sie że z nikim innym sie nie uda,że to nie TO.
nowaja1989 2015-12-04 10:27:31
Prawdziwe gorące uczucie :) fajnie fajnie takie coś podobno zdarza się tylko raz w życiu :) między mną a Moim też pieniądze weszły w grę i tak naprawdę od tego się wszystko zaczęło. Jakby pił po jednym dwa piwku dziennie pewnie bym przymknęła oko. Ale On za bardzo szalał. A że pochodzę z biednej rodziny drażniło mnie to. Pieniądze szczęścia nie dają ale ich brak niestety je odbiera :P
lifebezcukru 2015-12-04 10:23:42
Jestesmy po prostu od siebie uzależnieni w złym i dobrym tego słowa znaczeniu-wiem że on zabiłby za mnie i ja za niego też-mimo ze czasem mamy ochote pozabijać siebie nawzajem:)
lifebezcukru 2015-12-04 10:22:09
Dziś Diabeł jest innym gościem-dorósł.Dla niego dzień bez pracy jest dniem straconym-nawet świeta mu nie pasuja bo odchodzą mu dniówki.Dba dzis o nas jak moze,przeszłosc zostawiliśmy za sobą,chociaż błędy lubią o sobie przypominac.
Wiem czasem,że ta miłość jest kulawa,ale nawet kiedy nie jesteśmy razem to i tak gdzieś sie splatamy i wiemy że z nikim innym.Kiedy nie ma problemów finansowych jesteśmy parą niemal idealną.Kiedy pracował w Niemczech i wracał było nas wszędzie pełno,wszystko miało barwy-na ten moment jedyn co w życiu mamy to siebie i dzieci wiec musimy trzymać sie w kupie chociaż czasem juz psychicznie nie dajemy rady.Wiem że po burzy wychodzi słońce-tylko ta burza nas męczy.Jestem dumna z niego ze po tym wszystkim co przeszliśmy potrafił sie czegoś nauczyc,wydorośleć bo juz myslałam ze nic z niego nie bedzie,ale z lenia stał sie pracoholikiem.
brunetkaiblondyn 2015-12-04 09:23:40
brawo :) ma za swoje :)
nowaja1989 2015-12-04 09:19:06
Czasem czytam z przerażeniem to co piszesz :P rozumiem że miłość to miłość ale... Mój pierwszy facet miał mnie gdzieś 3 lata. Widzieliśmy się na weekendy tylko jak zaczął studia we Wro. Nie chciał pracować uczyć się nic. Miał za to mnóstwo koleżanek z drugiego końca Polski przez neta. To był cipa nie facet. Rozeszłam się z nim. Po pół roku poznałam Mojego Paskudnego. Ex się dowiedział i... oświadczył mi się xD hmm... Dostał kosza. To była najlepsza decyzja mojego życia. Jak się z kimśnie układa aż tak to się nie ułoży do końca. Ludzie nie zmieniają się tak bardzo.
A Twój Diabeł... Życzę Wam szczęścia ale kiepsko to widzę..
lifebezcukru 2015-12-04 07:00:06
Juz nie wiem co mam zrobić,gdzie pójść żeby to wszystko stanęło na nogi.
Kochana jesteś;*
najgorsze jest to,że kiedys,zanim Diabeł miał stałą pracę brałam na siebie polsat-stracił ją nie było z czego spłacać i tak zostało.Raz nawet nie było kasy i wzięłam tel na dowód i sprzedałam żeby Junior miał co jeść i były świeta.Kiedyś Diabeł był skrajnie nieodpowiedzialny,nie chciało mu sie pracowac,zmienial prace jak rękawiczki.wszystko sie zmieniło kiedy 3lata temu zostawiłam go,znalazłam sobie faceta z mózgiem,robotnego-ale tak na troche bo jednak nie dorósł do rodziny-Diabeł kiedy sie dowiedział ze ze mną jest(chociaz sam miał pustą 18latke)zafundował mu wstrząs mózgu i połamany nos i zebra-i dotarło wtedy gdzie zabrnął i co stracił.Ja z resztą kiedy sie dowiedziałam ze ta mała szmata zabawiała moje dziecko kiedy było na spotkaniu z tatą(z tyłu głowy miałam że też za obsciskiwanie mojego faceta)też nie byłam delikatna.Od zawsze byli
bardziejtrzydziestka 2015-12-03 20:05:01
nie wiem czy się na pomaganiu znam...no ale...wysłuchać potrafię jak nikt inny. może jeszcze mało w życiu przeżyłam... :: jednak zapraszam do "wygadania się" :)
nowaja1989 2015-12-03 19:27:48
Rob wszystko by byc szczesliwa :) to najwlasciwsza droga. Milego wieczoru :)
bardziejtrzydziestka 2015-12-03 19:24:29
trzeba iść tam gdzie mówi rozum...wiem...ja słucham całe życie serca i mam tak jak mam...ale co zrobić, że serce jest silniejsze?:/ no cóż...może to się jeszcze jakoś wszystko poukłada...miłego wieczoru :)
nowaja1989 2015-12-03 19:00:50
To bardziej strach przed samotnoscia. Moj poprzedni zwiazek taki byl. Widzialam sie z nim tylko na weekend. 3 lata wytrzymalam. To nie bylo to. Tylko cierpialam tesknilam a na koniec sie okazalo ze facet romansowal z innymi przez neta. Zycie jest za krotkie by je tak marnowac :)
bardziejtrzydziestka 2015-12-03 18:29:44
dzięki :) no fakt...szczęśliwa nie jestem...ale trudno jest odejść...może to przyzwyczajenie...hmmm...ale czy można przyzwyczaić się do kogoś kto jest dobę w tyg w domu? nie wiem...
nowaja1989 2015-12-03 18:24:48
Zawsze ze mna mozesz pogadac ;* pomoge jak bede mogla.
nowaja1989 2015-12-03 18:23:52
Nie wolno Ci tak mowic! Z kazdej sytuacji jest jakies wyjscie... Trzeba tylko pomyslec. Znajdziesz prace. Bedzie latwiej. Zaraz bedzie rozliczenie i ze skarbowki troche kasy dostaniecie. Glowa do gory! Jestes wszystkim potrzebna! Kasa niestety niszczy najgoretsze uczucia...
nowaja1989 2015-12-03 18:21:15
Faceci tacy sa. Nie wysilaja sie by nam cos podarowac. Nie zwracaja na to uwagi. Moj tez tak ma. Dziecko ze wszystkiego bedzie sie cieszylo :) z kazdej zabawki. Glowa do gory!
nowaja1989 2015-12-03 18:19:00
Pewnie ze tak :) 3lata to duzo... Wszystko moze sie zmienic. Twoj Tato nie ma racji. Masz prace jestes samodzielna. Masz mieszkanie. Prace zawsze mozna zmienic... Faceta tez. Bo chyba nie jestes z nim szczesliwa... a szukanie meza na sile nie sprawdzi sie...
bardziejtrzydziestka 2015-12-03 17:58:04
a dzisiaj pizzy już nie będzie? :)
nowaja1989 2015-12-03 15:48:08
Wiem ze macie racje. Niby sie stara... Ale dostal kare :P napisze w kolejnym poscie.
nowaja1989 2015-12-03 15:46:30
Moja wina tak go nauczylam. Wkurzylam sie i kazalam samego nakladac. Stwierdzil ze z moich rak smakuje lepiej... Zawsze dziekuje za jedzenie. Juz ja go naucze...