My zakładając rodzine wiedzielismy ze nasz dom bedzie bezalkoholowy-powiedział ze jego syn nigdy nie zobaczy go naprutego.Jesli ma ochote na piwo to kupuje warke 0% albo 2% wypija jedno-jesli dokancza i po wszystkim.Dlatego tez nie jest ulubionym z siódemki swojego rodzenstwa-nie moga sie z nim napic,raczej nie postawi-a jesli tak to sie nie napije.Nawet na okolicznosciach nie pije,dwa łyki szampana i nie namówiłby go nikt na wiecej.Z alkusa i lenia zrobiłam pracoholika-abstynenta:D
Prawdziwe gorące uczucie :) fajnie fajnie takie coś podobno zdarza się tylko raz w życiu :) między mną a Moim też pieniądze weszły w grę i tak naprawdę od tego się wszystko zaczęło. Jakby pił po jednym dwa piwku dziennie pewnie bym przymknęła oko. Ale On za bardzo szalał. A że pochodzę z biednej rodziny drażniło mnie to. Pieniądze szczęścia nie dają ale ich brak niestety je odbiera :P
Jestesmy po prostu od siebie uzależnieni w złym i dobrym tego słowa znaczeniu-wiem że on zabiłby za mnie i ja za niego też-mimo ze czasem mamy ochote pozabijać siebie nawzajem:)
Dziś Diabeł jest innym gościem-dorósł.Dla niego dzień bez pracy jest dniem straconym-nawet świeta mu nie pasuja bo odchodzą mu dniówki.Dba dzis o nas jak moze,przeszłosc zostawiliśmy za sobą,chociaż błędy lubią o sobie przypominac.
Wiem czasem,że ta miłość jest kulawa,ale nawet kiedy nie jesteśmy razem to i tak gdzieś sie splatamy i wiemy że z nikim innym.Kiedy nie ma problemów finansowych jesteśmy parą niemal idealną.Kiedy pracował w Niemczech i wracał było nas wszędzie pełno,wszystko miało barwy-na ten moment jedyn co w życiu mamy to siebie i dzieci wiec musimy trzymać sie w kupie chociaż czasem juz psychicznie nie dajemy rady.Wiem że po burzy wychodzi słońce-tylko ta burza nas męczy.Jestem dumna z niego ze po tym wszystkim co przeszliśmy potrafił sie czegoś nauczyc,wydorośleć bo juz myslałam ze nic z niego nie bedzie,ale z lenia stał sie pracoholikiem.
Czasem czytam z przerażeniem to co piszesz :P rozumiem że miłość to miłość ale... Mój pierwszy facet miał mnie gdzieś 3 lata. Widzieliśmy się na weekendy tylko jak zaczął studia we Wro. Nie chciał pracować uczyć się nic. Miał za to mnóstwo koleżanek z drugiego końca Polski przez neta. To był cipa nie facet. Rozeszłam się z nim. Po pół roku poznałam Mojego Paskudnego. Ex się dowiedział i... oświadczył mi się xD hmm... Dostał kosza. To była najlepsza decyzja mojego życia. Jak się z kimśnie układa aż tak to się nie ułoży do końca. Ludzie nie zmieniają się tak bardzo.
A Twój Diabeł... Życzę Wam szczęścia ale kiepsko to widzę..
Juz nie wiem co mam zrobić,gdzie pójść żeby to wszystko stanęło na nogi.
Kochana jesteś;*
najgorsze jest to,że kiedys,zanim Diabeł miał stałą pracę brałam na siebie polsat-stracił ją nie było z czego spłacać i tak zostało.Raz nawet nie było kasy i wzięłam tel na dowód i sprzedałam żeby Junior miał co jeść i były świeta.Kiedyś Diabeł był skrajnie nieodpowiedzialny,nie chciało mu sie pracowac,zmienial prace jak rękawiczki.wszystko sie zmieniło kiedy 3lata temu zostawiłam go,znalazłam sobie faceta z mózgiem,robotnego-ale tak na troche bo jednak nie dorósł do rodziny-Diabeł kiedy sie dowiedział ze ze mną jest(chociaz sam miał pustą 18latke)zafundował mu wstrząs mózgu i połamany nos i zebra-i dotarło wtedy gdzie zabrnął i co stracił.Ja z resztą kiedy sie dowiedziałam ze ta mała szmata zabawiała moje dziecko kiedy było na spotkaniu z tatą(z tyłu głowy miałam że też za obsciskiwanie mojego faceta)też nie byłam delikatna.Od zawsze byli
nie wiem czy się na pomaganiu znam...no ale...wysłuchać potrafię jak nikt inny. może jeszcze mało w życiu przeżyłam... :: jednak zapraszam do "wygadania się" :)
trzeba iść tam gdzie mówi rozum...wiem...ja słucham całe życie serca i mam tak jak mam...ale co zrobić, że serce jest silniejsze?:/ no cóż...może to się jeszcze jakoś wszystko poukłada...miłego wieczoru :)
To bardziej strach przed samotnoscia. Moj poprzedni zwiazek taki byl. Widzialam sie z nim tylko na weekend. 3 lata wytrzymalam. To nie bylo to. Tylko cierpialam tesknilam a na koniec sie okazalo ze facet romansowal z innymi przez neta. Zycie jest za krotkie by je tak marnowac :)
dzięki :) no fakt...szczęśliwa nie jestem...ale trudno jest odejść...może to przyzwyczajenie...hmmm...ale czy można przyzwyczaić się do kogoś kto jest dobę w tyg w domu? nie wiem...
Nie wolno Ci tak mowic! Z kazdej sytuacji jest jakies wyjscie... Trzeba tylko pomyslec. Znajdziesz prace. Bedzie latwiej. Zaraz bedzie rozliczenie i ze skarbowki troche kasy dostaniecie. Glowa do gory! Jestes wszystkim potrzebna! Kasa niestety niszczy najgoretsze uczucia...
Faceci tacy sa. Nie wysilaja sie by nam cos podarowac. Nie zwracaja na to uwagi. Moj tez tak ma. Dziecko ze wszystkiego bedzie sie cieszylo :) z kazdej zabawki. Glowa do gory!
Pewnie ze tak :) 3lata to duzo... Wszystko moze sie zmienic. Twoj Tato nie ma racji. Masz prace jestes samodzielna. Masz mieszkanie. Prace zawsze mozna zmienic... Faceta tez. Bo chyba nie jestes z nim szczesliwa... a szukanie meza na sile nie sprawdzi sie...
Moja wina tak go nauczylam. Wkurzylam sie i kazalam samego nakladac. Stwierdzil ze z moich rak smakuje lepiej... Zawsze dziekuje za jedzenie. Juz ja go naucze...
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Wiem czasem,że ta miłość jest kulawa,ale nawet kiedy nie jesteśmy razem to i tak gdzieś sie splatamy i wiemy że z nikim innym.Kiedy nie ma problemów finansowych jesteśmy parą niemal idealną.Kiedy pracował w Niemczech i wracał było nas wszędzie pełno,wszystko miało barwy-na ten moment jedyn co w życiu mamy to siebie i dzieci wiec musimy trzymać sie w kupie chociaż czasem juz psychicznie nie dajemy rady.Wiem że po burzy wychodzi słońce-tylko ta burza nas męczy.Jestem dumna z niego ze po tym wszystkim co przeszliśmy potrafił sie czegoś nauczyc,wydorośleć bo juz myslałam ze nic z niego nie bedzie,ale z lenia stał sie pracoholikiem.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
A Twój Diabeł... Życzę Wam szczęścia ale kiepsko to widzę..
oryginalna lokalizacja wpisu »
Kochana jesteś;*
najgorsze jest to,że kiedys,zanim Diabeł miał stałą pracę brałam na siebie polsat-stracił ją nie było z czego spłacać i tak zostało.Raz nawet nie było kasy i wzięłam tel na dowód i sprzedałam żeby Junior miał co jeść i były świeta.Kiedyś Diabeł był skrajnie nieodpowiedzialny,nie chciało mu sie pracowac,zmienial prace jak rękawiczki.wszystko sie zmieniło kiedy 3lata temu zostawiłam go,znalazłam sobie faceta z mózgiem,robotnego-ale tak na troche bo jednak nie dorósł do rodziny-Diabeł kiedy sie dowiedział ze ze mną jest(chociaz sam miał pustą 18latke)zafundował mu wstrząs mózgu i połamany nos i zebra-i dotarło wtedy gdzie zabrnął i co stracił.Ja z resztą kiedy sie dowiedziałam ze ta mała szmata zabawiała moje dziecko kiedy było na spotkaniu z tatą(z tyłu głowy miałam że też za obsciskiwanie mojego faceta)też nie byłam delikatna.Od zawsze byli
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »