Miło mi Mar1lynko. Chociaż wcale nie żałuję, że jestem sobą. "Był"?? to dobrze, że nie jestem nim. Nie wiem, czy jest ktoś bliższy niż przyjaciel. No! dosyć filozofowania.
czasami dobrze wiedziec,ze jest ktos,kto o mnie mysli gdzies tam daleko,albo nawet obok mnie.mysli wirtualnie,mysli naturalnie,impulsywnie i jak tylko sie da myslec.ja tez o Was wszystkich czesto mysle.o tym,jacy jestescie i kim jestescie...bo chociaz nie znamy sie w ogole,jestesmy sobie czasem blizsi niz przyjaciele.chyba...
Potrzebny jest impulsik. Nawet malutki. Czasem sobie siadam i czytuję, że innym jest mniej wygodnie w życiu niż mnie. I zaczynam mieć energię. I do uśmiechnięcia się. I do pocieszania 1984 i teraz Mar1lynki :). I świadomość, że ktoś się nami interesuje. I to zainteresowanie oddaję. Na przykład Dziwnemu i teraz Mar1lynce. I co Mar1lynko? słychać bicie serc? Co z tego, że jesteśmy na drugim końcu świata? Myślimy o Tobie. I rozmawiamy...
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »