Dziękuję za ten tekst. Bardzo!
Długo się zastanawiałem czy to tu napisać... ale skoro to jest przestrzeń wolności, prawdy i szczerości...
Kiedy byłem u dna, przyszło mi do głowy kilka "sposobów", które unikały negatywnych konsekwencji, o których piszesz. Takie, przy których "nikt się nie połapie co zaszło", a do tego "ubezpieczenie wypłaci"...
Mimo to, nie. Nie. Nie.
Hej, chyba wiem, o co ci chodzi. Uważam jednak, że możemy odnaleźć kontrolę nad ta celą, spiralą i się z niej wydostać. Prędzej czy później. Nawet jeżeli ten moment nastąpi dopiero po śmierci.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Długo się zastanawiałem czy to tu napisać... ale skoro to jest przestrzeń wolności, prawdy i szczerości...
Kiedy byłem u dna, przyszło mi do głowy kilka "sposobów", które unikały negatywnych konsekwencji, o których piszesz. Takie, przy których "nikt się nie połapie co zaszło", a do tego "ubezpieczenie wypłaci"...
Mimo to, nie. Nie. Nie.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
luxusowych , ponieważ żyje z silników lotniczych.
Pozdrawiam
Jacek
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »