Podobała mi się Wasza historia. Najbardziej spodobał mi się wątek gdy Marek przyjął wiarę chrześcijańską. Wiedziałaś, że zrobiłby wszystko by być z Tobą w związku.
Chciałam Ci tylko powiedzieć, co mnie pomaga. Wiem, że to, co było, to było. To, co boli dziś, to myśli o tym, co było. Za każdym razem, gdy wspominam zło przeszłości, robi mi się przykro. Gdy zdałam sobie sprawę, że to moje myśli utrzymują przy życiu to "zło", odpadły same. Magia świadomości. Polecam szukać wiadomości o Trzech Pryncypiach. Pamiętaj, że jesteś całkowicie Zdrowa i Szczęśliwa, jedynie twoje myśli czasem zasłaniają to Szczęście i Zdrowie.
Nie mamy wpływu na to, co myślą inni. Nawet oni nie do końca mają wpływ na to, co przychodzi im do głowy. Zgadzam się, że media powinny wziąć nieco odpowiedzialności za przekazywane treści, ale ostatecznie mamy wolność i każdy może mówić, co chce, każdy może decydować o tym, czego słucha i w co wierzy. Ostatecznie zawsze to tylko myśli i koncepty. Wszystko, bez wyjątku.
Sama biegałam latami po terapiach i korzystałam z przeróżnych metod uzdrowienia ciała i duszy. Teraz moje życie wygląda inaczej, ale nie za ich pomocą. Tamte lata pracy nad sobą niewiele zmieniły. Koncentracja na problemach jedynie mnie w nich utwierdzała, myślałam głównie o nich i bolało jak cholera. Zamiast zdrowieć, dodawałam tylko nowe "schorzenia". Nasz umysł jest bardzo podatny na sugestie i uwielbia stałości. To pomocne i zgubne zarazem. Aż spotkałam Trzy Pryncypia, które na zasadzie wglądu, bez pracy i długich trajektów, szybko zaczęły manifestować zmiany w moim życiu. I nie musiałam nic robić! Dopiero zaczynam pisać, ale zapraszam na bloga "happy me" - Ty też jesteś w pełni Zdrowa i Szczęśliwa, tylko jeszcze tego nie widzisz.
Polubiłem to "miejsce", nieskrępowane żądną formą cenzury która by skrępowała twórcze przemyślenia oraz dogłębne zmysłowe doznania piszącego))),czat jest piękny, tygiel ludzi którzy chcą być kimś innym, lepszymi jak trzeba, gorszymi jak wymaga tego potrzeba chwili.Bywałem tam,przekonałem się o chronicznym braku dystansu większości userów do tego miejsca i do tego że oto jest to miejsce które jest zaanektowane przez pewnego rodzaju zrogowałaciały twór userów twardo stwierdzających że jest to ich prywatny folwark.Eeee czat... przecież jest realne życie o wiele ciekawsze, barwniejsze tylko trzeba spojrzeć w ludzi... zacząć ich poznawać w sposób taki aby czerpać z tych widoków wiele satysfakcji.Niech kundelek nie zdycha))) przemyślenia starego pierdoły są takie sprośne,brudne ale jakże prawdziwe.Pozdro z dalekiego kraju w którym czat nie istnieje.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »