eeeee tam!!!co wy tam gadacie!!!ja w poznaniu bylam i mi sie tam nie podoba...fontanna przed opera smierdzi,przy 30 stopniach woda w niej kwitnie a kaczki robia:\"kwa kwa kwa\"...koziolki przy stukaniu sie chrzeszcza i rdza z nich leci... eee tam poznan! wole warszawke!!!!
A mi sie tez troszke nudzi, ale wole to niz szkola :P Tylko, ze ja z nodow nawet nie siegne po ksiazke :P Tez bym sie poopalala, ale dla mnie na balkonie ejst za malo miejsca, jakis maly ten balkon mam :P A nad jeziorko dzis bylo za zimno :P A co do Boszkowa, to na prawde jest to maxymalne miejsce! Mozna sie opalac, kapac w jeziorku-woda czysciutka!,imprezowac...;D Wiec polecam i pozdrawiam! ;)
Wokulski jadł rybę? tego nie pamiętam... Wiem, że to on był tą kukłą-lalką-marionetką pociąganą za sznureczki... Dzięki temu ponowne egzaminy już zaliczyłem :-)
...jak piszesz o Poznaniu to wracają wspomnienia:) ...przecież tak niedawno tam byłam:)Dlaczego nie może być tak ...jakbyśmy tego chcieli? Czy było by za łatwo??
.....ja tak bardzo chciałabym tam zostać:\'(
SiemQa ty to masz szczęście ...ja nie mogę sobie zrobic bloga ...próbuję i nic !Pomozesz ?Jeżeli tak to napisz do mnie na gg:2273120 !Pliss...Mam chrypkę na brokatowego bloga:)))
temat wart dyskusji, kiedyś napisalam o tym krótką notkę i moje zdanie w tej kwestii
\"droga rodzino 2004-03-27 12:40
Lubię przechadzać się po bloku operacyjnym. Zaglądać na poszczególne sale i zostawać gdy coś mnie zainteresuje. Blok tętni swoim życiem. Migająca aparatura, jasne światło, dźwięki maszyn, skupieni chirurdzy, podsypiający anestezjolodzy i kręcący się studenci. Płynące leniwie rozmowy nad prostymi zabiegami, przekleństwa, spokój i zdenerwowanie.
Ale dobrze, że wtedy mnie tam nie było. Głucha noc i cisza. Pożegnanie. Nie wiem, jak ciężko było im odprowadzać na blok 17letniego syna, ze świadomością, że jego podróż dobiegła już końca. Potem, jak złe duchy, wynurzyli się z mroku transplantolodzy. Serce, nerki, trzustka...
Jeżeli coś mnie rozjedzie pędząc złoty osiemdziesiąt i zostanie ze mnie coś oprócz miazgi, to moją wolą jest podzielić się moimi narządami. Bez najmniejszej wątpliwości oddajcie m
\"Lalka\" Prusa... Fuj... Znam ją niemal na pamięć, tyle razy z tego miałam sprawdziany i wypracowania. Wiem nawet jaką rybę jadł Wokulski na kolacji z... kimś tam [a jednak pamięć mi szwankuje:D].
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Jak się młodej gadka puści to nikt jej nie przegada =)P.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
.....ja tak bardzo chciałabym tam zostać:\'(
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
\"droga rodzino 2004-03-27 12:40
Lubię przechadzać się po bloku operacyjnym. Zaglądać na poszczególne sale i zostawać gdy coś mnie zainteresuje. Blok tętni swoim życiem. Migająca aparatura, jasne światło, dźwięki maszyn, skupieni chirurdzy, podsypiający anestezjolodzy i kręcący się studenci. Płynące leniwie rozmowy nad prostymi zabiegami, przekleństwa, spokój i zdenerwowanie.
Ale dobrze, że wtedy mnie tam nie było. Głucha noc i cisza. Pożegnanie. Nie wiem, jak ciężko było im odprowadzać na blok 17letniego syna, ze świadomością, że jego podróż dobiegła już końca. Potem, jak złe duchy, wynurzyli się z mroku transplantolodzy. Serce, nerki, trzustka...
Jeżeli coś mnie rozjedzie pędząc złoty osiemdziesiąt i zostanie ze mnie coś oprócz miazgi, to moją wolą jest podzielić się moimi narządami. Bez najmniejszej wątpliwości oddajcie m
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »