Komentarze

To naturalne, że się boisz. Bo strach przed nieznanym jest zawsze. Ale wiesz co? To dobrze świadczy. Zależy Ci i mimo, że czasem aż za nadto nas przerasta potęguje nas do działania.
Niestety czasem tak nam się życie układa że inni mają dzieci kiedy w ogóle ich rak naprawdę nie chcą- niestety. A Ci którzy pragną jakoś im nie po drodze. Ale trzymam za was kciuki!!!!

Dziękuję :*

Będę okrutna, ale lepiej że odkryłaś GO teraz a nie po ślubie, przy dzieciach, lub w momencie gdy zaczynał by być agresywny i nie było by żadnego ratunku. Silna jesteś, nauczona przykładem, dasz rade!!!!

dużo piszę o ćwiczeniach ale moje myślenie ukierunkowuje na szukanie pasji, na budowanie marzeń. ja mam swoje. każdy z nas szuka siebie. mnie wiele dały ćwiczenia. rozmowy z ludźmi a później moja praca.a że udało mi sie w tym wszystkim odnaleźć i zorganizować uważam za mój sukces.więc do działa. szukajcie a znajdziecie :))))

Potrzebujesz duzo sily... Masz moje wsparcie :*

Here is the website for free codes generator of games online here.

Nie sądzę że zrobił to celowo. Że celowo Cię rani. Mój ma problem z alkoholem. Wiem jak ciężko jest Mu z tym walczyć. Wiem ile kosztuje Go choćby ograniczenie picia. Tak jak ktoś już tu napisał oszukiwaliście się oboje. Oboje nie byliście fair w stosunku do siebie. Miłości nie da się udawać. Jak tak na Ciebie patrzył na pewno kocha...

Uszy do góry było A i będzie B.
Dałaś radę Ksieciowi i dasz radę Romeo.. Pewnego dnoa, przyjedzie rycerz i cię porwie w wir otchłani

upadając widzimy siebie w innej opcji. warto myśleć że zawsze może być gorzej.
kiedy jest się nisko w swoim zyciu i masz poczucie że jest żle. i tylko żle...wówczas warto właśnie na przekór wszystkim i wszystkiego pokazać, udowodnić,swoją energią pokazac siebie w świecie. do mnie ktoś kiedys powiedziła:o tobie teraz to zostanie praca chyba tylko latarnią, bo co ty sama zrobisz!!!i ..hehe...pomylili sie bardzo bo nawet kobieta która sama wychowuje dzieci, była skrzywdzona może wstac i być silnijesza niż inni mogą przypuszczać.i co?! warto wstać...warto pokazać że ma sie tę swoją wewnetrzną siłę. warto ją odszukać. jest ukryta. może warto zrobic porządki. posegrygować swoje zycie na przeszłość i tę część wrzucić głeboko do piwnicy, teraźniejszośc i tu warto podzielić czas dzisiejszy na częśći. a przyszłość-ta część zalezy od tego czy ten upadek potraktujemy jako lekacja.oprócz tego że uczę dzieci w pracy, wciąz uczę sie siebie. wiem jedn

w moich linkach jest troszkę tez energetyków. to moge wam dać.
i nie chce sie mądrować. ja tez sama sie wciąz uczę samej siebie. przekraczam granice. i jeśli je pokonuję jest ta duma. a co inni mówią jakoś najmniej mnie interesuje. bo łatwiej komus mówić o kims niż o samym sobie.widzi się kogoś wady, a jeśli jeszcze ktos ma trudniej w życiu to juz w ogóle jest o czym mówić.
więc głowa do góry, cyc do przodu( i tu zawsze mówię push-up w górę-nobel dla wynalazcy takiej opcji staników.hihi) tyłek na kanapy i na spacer póki jest znośnie.

wiec jak juz się lęzy warto pomyśleć aby tego czasu nie marnować. przeciez można poruszac tyłkiem leżąc..bez skojarzeń prosze . mówię o ćwiczeniach. chociażby brzuszki. 3 serie po 20. i unoszenie bioder w góre. wiem mądruje się powiecie. ale zobaczycie że bedzie lepiej. w telewizji lipa. ale jakaś muzyka.jakaś ksiazka do tego. są fajne pozycje. i też proszę myślec tylko o książach.
wiem jest kult chudego ciała. ale czy to o to chodzi. przeciez zawsze bedzie ktos kto bedzie miał lepszą torebke i fajniejsza kieckę. buuu...ale pomyślmy że one nie są takie ja..haa!!! i w tym kierunku musimy myśleć.ona ma ładne szpilki ale ja ładniejsze włosy.itp.od razu bedzie lepiej. a może juz ktos patrzy na was z zazdrością a wy tego nei wiecie. i tu was mam!!!!ja sama wiem sama ze swojego doświadczenia żę nie wierzac w siebie jestem mimo wszystko "podziwiana" za mój zapał i chęc życia..a uwierzcie że nie jest prosto.

ej no bez żartów mi tu....ja każde dnia walczę z moim wizerunkiem.nie jest łatwo żyć z "nimi" obok mnie. czasem nie warto przekraczac granice które męczą ciebie każdego dnia. każdy dzien jest walką. ja nauczyłam się z tym zyć.wiele razy nie czuje sie wystarczająco dobra aby myśleć o sobie że jestem piękna. nie jest to dla mnie ważne . lubię siebie bynajmniej co dzien to sobie powtarzam i czasem sa momenty że trace tę wiarę ..ale mam już sposób na siebie i wówczas szukam siebie w muzyce. pomijając fakt iż ćwicząc 15 lat już nie zawsze podchodzi sie do tego z takim entuzjazme. ja już tak poprostu zyję.

Dobre teksty, czy jakiś bit pod to też powstaje?

Twój post napawa entuzjazmem. Mogę tylko pogratulować!! Ale uwierz kiedy dotykamy naszego własnego dna nie jest łatwo. Mimo, że próbujemy wstać mamy -mam wrażenie, że nawet nie drgnęłam....więc leżę, leżę, leżę....

Może40 lat to ten czas by wziąść życie "za rogi" i zacząć żyć?

Nawet nie wiesz jak zazdroszczę Ci tego "chaosu" w okół siebie człowiek przybajmniej nie ma chwili zastanowić się nad samym sobą mam przeczucie że jednak żałować nie będziesz

Annaxxx999 mimo wszystko cokolwiek by sie w życiu nie wydarzyło nie możemy wrzucać wszystkich do jednego worka. Wiem że cholernie trudno jest nam ponownie zaufać ale każdy z nas zasługuje na szanse...

Wrzesniowa...ja go nie oklamywalam. Po prostu nie potrafiłam mu powiedzieć wszystkiego z mojej przeszłości. Chciałam go przed tym uchronić, siebie....kiedy zadawał pytania odpowiadałam dyplomatycznie...a on w pewnym momencie przestał pytać. Tak jakby to go już nie interesowało. I masz rację...potrafimy pokochać każdego- nawet potwora...

No to jeszcze lepiej ;)