Nice one, there's truly some sensible points on this website a number of my readers might realize this useful; i have to send a link, several thanks.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, BMP. I choć "szczęście to mit, stworzyliśmy go sami - czarna bandera nad nami" - i tak szczęścia. Stopy wody pod kilem. Pomyślnych zbiegów okoliczności. Dużo zdrowia i siły. Twoje zdrowie!
Pojechalas rowno... Nalezalo jej sie. Tylko grupy rzadza sie pewnymi prawami - nie masz wsparcia u innych nie wychylaj sie bo Cie zmiazdza. Kilka osob przeciw Tobie - nie masz szans. Z czasem nauczysz sie trzymac jezyk za zebami. I jak zrobic na zlosc takiej idiotce w odpowiednim momencie. Zemsta najlepiej smakuje na zimno...
AM niczego bardziej nie pragnę jak do niego napisać. Zrobić cokolwiek by dowiedzieć się co u niego. Czy wszystko w porządku. Ale mimo że bardzo tego chcę jakaś część mnie mi na to nie pozwala. Moja urażona duma. Cholerna duma. Tęsknię za nim - bardzo. Bardzo chcę go. Ale świadomość że mnie okłamał - boli. Więc dlatego póki co będę czekać za jego gestem - jakimkolwiek bym wiedziała że mu na mnie faktycznie zależy. Nie chcę żyć w iluzji. Chcę wiedzieć że on chcę mnie jak ja jego. Bo bez tego, tej świadomości nic nie będzie miało sensu....
Napisz...
wiesz dlaczego? bo oboje czekacie... on nie musi pierwszy tego udowadniać... przeceiz był u Ciebie, przeceiz prosil o wybaczenie...
daj sobie chwile i napisz...
warto zaryzykować znow... dlatego, ze JEST TWÓJ, a nie tylk troche TWOJ, jak był Ksiaze...
ludzie popelniaja bledy... pytanie czy potrafią wyciagnac wnioski... jeśli Romeo obieca poprawe... postarajcie się naprawić... odbudowac zaufanie...
w związkach zawsze sa potyczki...
ale tu da się ratować, jest jakies rozwiązanie... oboje musicie chcieć...
ciesze się, ze KSIAZE to PRZESZLOSC! cudownie ! i zazdroszczę ;)
Dla każdego z nas jest inna definicja szczęścia. Dla niektórych jest to bycie z kimś dla innych to że codziennie ranni wstaje....dla mnie do niedawna był kubek porannej kawy....nie mana to reguły. Najważniejsze by nie zatracić się w tym wyścigu szczurów....bo tak naprawdę może się okazać, że na końcu nikt i nic na nas nie czeka....zatracamy się w tym i nie wiedząc kiedy gubimy samego siebie......
Pytanie tylko czy on potrafi cierpieć. Czy to go w ogóle obeszło!!??? Czy mu nagadalam? Nie. Nic z tych rzeczy. Po prostu powiedziałam, że powinien jechać do siebie do domu....płakał powiedział, że kocha....ja też powiedziałam że kocham....i to wszystko....po prostu pojechał a ja wyjechałam....
Mam ale jest dość daleko. Nie mam prawka i auta...wiec nie ma jak :/ wczoraj widzialam sie z Nim. Pol godz spokoju...wrocilam i znow to samo...ale dzięki Niemu lepiej sie czuję. ..bedzie dobrze. ..
Kazdy facet inaczej cierpi. Moze On faktycznie lezy pijany i zacpany? Moze tak mu nagadalas ze nie wie co zrobic? Moze czeka az przyjdziesz po kotka? Pisalas ze rozmowy wam nie wychodza przez telefon... Wiem ze rozstania bola. Ale to minie. Z kazdym dniem bedzie lepiej. Nie trwalo to na szczescie dlugo. Ten zwiazek.
Wynagradza usmiechem i tuptaniem w miejscu - nauczyl sie tego wczoraj. Stoi w miejscu tupta smiejac sie przy tym! Na szczescie Paskuda wrocil z lekarstwem :P sam nawet sie nie napil. Wzial synka. Moglam odsapnac. Polezec przed TV. Brzuch mnie boli od pierwszego okresu. Pamietam to... Bylam w 3 Gimnazjum. Okropny straszny bol. A potem krew zobaczylam. Wpadlam w taka panike ze Mama nie mogla mnie uspokoic. W szkole mowili ze to nie boli...
Ale z pewnością maluch wynagradza to wszystko...nawet wtedy kiedy wymiekamy noooo a bólu współczuje....pamiętam jak raz miałam atak - wylądowała u chirurga...masakra
Jeśli kocha to powinien walczyć!!! Walczyć o nas...ale on woli być bierny - a to boli jak yo wszystko! Wiem, że lepiej jak to wszystko wyszło teraz....ale cholera tak mi na nim zależało. Nadal zależy....
Powiedział żebym się liczyła z tym, że znów nie donoszę...bo płód jest 3 no prawie 4 tyg wstecz z rozwojem...wiec albo urodzę chore, albo poronię...choć sam powiedział że nie wie jak to będzie..od najbliższego czwartku za 2 tyg jest wizyta...i wtedy mi powie...bo chyba że wcześniej zacznie się coś złego dziać. .
Przez pół porodu brzuch mnie mniej bolał... Taki ból miałam przy 6 cm rozwarcia... Położyć się nie mogę bo dziecka trzeba pilnować. Wróci Mój walnę sobie ćwiartkę wódki. Rozrzedzi krew znieczuli. Bo nie wytrzymam...
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
wiesz dlaczego? bo oboje czekacie... on nie musi pierwszy tego udowadniać... przeceiz był u Ciebie, przeceiz prosil o wybaczenie...
daj sobie chwile i napisz...
warto zaryzykować znow... dlatego, ze JEST TWÓJ, a nie tylk troche TWOJ, jak był Ksiaze...
ludzie popelniaja bledy... pytanie czy potrafią wyciagnac wnioski... jeśli Romeo obieca poprawe... postarajcie się naprawić... odbudowac zaufanie...
w związkach zawsze sa potyczki...
ale tu da się ratować, jest jakies rozwiązanie... oboje musicie chcieć...
ciesze się, ze KSIAZE to PRZESZLOSC! cudownie ! i zazdroszczę ;)
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »