powiem ci coś,kiedyś wybieralam się z rodzicami nad adriatyk...bylismy na peronie,spakowani,bilety w dłoni,...mój chłopak nie chcial się pogodzic z moim wyjazdem,ja zreszta też robilam co mogłam,przyszedł na dworzec,wziąl mnie za rękę, pobieglismy rzucając się do pierwszego lepszego pociągu...rodzice pojechali bezemnie, szukali mnie długo ,ale pociąg przyjechał i musieli wsiadać:)mieli zdupione wakacje,ja zostalam z babcią i powiem ci ,że nie był to najlepszy pomysl patrząc teraz z perspektywy lat>:))chcesz szczegóły to wpadnij na gg:))
Buuuu odwieczny problem wygląd, heh kto ich nie ma... ale nie przejmuj się!! napewno poznasz taką osobę, która Cię doceni i pokocha takim jakim jesteś i przy której będziesz mógł być sobą, będziesz się czuł szczęśliwy... życzę Ci tego z całego serca...
Mi tesh się wydaje, że to obsesja, i jestem niewidoczna, ale ostatnio on sie na to nie łapie, za to powiedziałam że kasuję GG i uwierzył!! Za to założyłam nowy programik do gadania, zwie się tle, fajna sprawa!!
Mało jest osób zadowolonych ze swoich rodziców..Ja też nie jestem do końca z nich zadowolona, ale cóż..Trzeba znaleźć sposoby na wychowanie rodziców ;) i co najważniejsze, zbytnio się nie przejmować ich uwagami i narzekaniem. Pozdrawiam :)
Cześć Sarrciu! Właśnie nie pal więcej! Ja też to sobie obiecałam, że juz nigdy nie zapalę, ale nie wiem czy dotrzymam tego postanowienia, bo mam tyle okazji praktycznie bardzo często. No i nie pij aż do przesady tylko w małych ilościach ;-)A co do P. to też mi się wydaje, że on obsesję się w Tobie zakochał, no ale cóż..Może o Tobie zapomni i w nowej szkole zakocha się w innej..A Ty może znajdziesz na tym wyjeżdzie nad morze naprawdę sympatycznego i przystojnego chłopaka :-) Tego Ci życzę :-) Pozdrawiam! Papa :-)
Czasami tak jet i wiem co czujesz. Ja sam wielokrotnie obrazam sie na to ze brat ma cos czago ja nie mam i gdy wreszcie dostaje ta rzecz to mi glupio. Obojetne czy mowa jest o jakies ubranie czy o wyjazd. Ale glowa do gory. Czasami tak sie robi:)
Ja może miałbym jakąś teorię, ale znów zostanę posądzony o jakiś mesjanizm, mędrkowanie czy jeszcze coś innego, więc na razie nic prócz dużych gratulacji oraz życzeń ciekawej i dobrze płatnej pracy nie dodam :).
A ja do mojego mężczyzny mówię "Tygrysku" i on jakoś nie rzuca się o to, że go sprowadzam do roli zwierzęcia! ;-) To po prostu śmieszne! Przełom, naprawdę tak bardzo Cię interesuje to, co ludzie myślą na temat tego, jak się zwracasz do swojej kobiety??? A jeś li większość stwierdzi: "Nie, wiesz, to jednak zły pomysł, to nieładnie", to co? Przestaniesz tak do niej mówić???
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »