Inez 2020-04-25 20:05:16
Szczęście jest w nas samych! :) jest dokładnie tak jak z tym naczyniem, o którym napisałaś :) ja już od kilku lat idę drogą samodoskonalenia się i rozwoju osobistego w pełni myśląc pozytywnie i jestem o niebo szczęśliwsza.. Żadna materialna rzecz nigdy w życiu nie dała mi tyle szczęścia co dają mi nawet drobne gesty i wdzięczność :) idę przez życie czytając przeróżną literaturę pozytywną każdego dnia, ale w szczególności polecam Beatę Pawlikowską i wszystkie jej książki. Do pracy nad sobą każdego dnia najbardziej na początek nadaje się seria 12 książek na każdy miesiąc roku osobna, a w każdej z nich na każdy dzień miesiąca jeden osobny rozdział. "Kurs Pozytywnego Myślenia". Dodatkowo używam od lat tylko jednego kalendarza w formie książkowej i jest to właśnie kalendarz Beaty Pawlikowskiej "Rok Dobrych Myśli".. Polecam. Zmienia zupełnie życie i nastawienie, ale przede nas samych. Całuję :*
tattwamasi 2020-04-25 14:18:20
Problem z intencjami polega głównie nie na tym, czy są istotne czy też nie dla samego działania, ale na tym, że nie mogą stanowić usprawiedliwienia. I o nie tylko dla fatalnego efektu. Są niejasne, bo nawet najlepszej intencji może przyświecać "ukryty cel własny", służący bardzo szeroko pojmowanej przyjemności. Intencja więc skierowana jest do wewnątrz, a nie na zewnątrz.
Jola 2020-04-25 10:47:30
No fajnie
nataliab16 2020-04-25 10:41:09
FAJNA STRONA POLECAM BARDZO ;)
nataliab16 2020-04-25 10:38:37
POZDRAWIAM
FUSEK
nataliab16 2020-04-25 10:37:45
JESTEŚ BARDZO KREATYWNA POZDRAWIAM
nataliab16 2020-04-25 10:36:45
WOW BARDZO FAJNA STRONA TAKA ELASTYCZNA ;)
nataliab16 2020-04-25 10:35:54
WOW BARDZO FAJNA STRONA TAKA ELASTYCZNA ;)
tattwamasi 2020-04-25 04:23:19
Zostawiam Freuda, ale podział na "ja" i "ego" mi odpowiada, bo ułatwia opowieść. Najkrócej: "ja" to dzieciak i chłopak we mnie, z reguły przerażony i bezbronny, ale też czysty intencjonalnie i moralnie; "ego" to moloch, połączenie inkwizytora ze złośliwym bożkiem, przekrwione oko, w którego spojrzeniu na pewno nie znajdzie się współczucia, a jedynie "sprawiedliwość" w sensie ilościowym.
gotobenormal 2020-04-24 20:00:11
Cóż, można by powiedzieć, że jedziemy na podobnym wózku :) Powodzenia!
gotobenormal 2020-04-24 19:45:46
Powodzenia :)
Kolejo 2020-04-24 19:29:41
Droga Pani, co z profilem na Instagramie? Skąd ta nagła przerwa?
Tadek 2020-04-24 17:56:49
Bardzo mi się podoba.
T
Mateusz T. 2020-04-24 16:27:09
Mateusz Tomiczek
Nazywam się A 2020-04-24 16:22:45
Myślę o intencjach...
Jakie one mają w ogóle znaczenie?
Intencje są ważne tylko w kontekście oceny... mamy więc intencję, działanie i efekt.
Zabierając się do tego od tyłu:
- gdy efekt jest "dobry", jakie znaczenie ma sposób działania albo intencja? w praktyce, znikome... można rozwodzić się tylko nad stylem
- gdy efekt jest "zły" - tu pojawia się pytanie dlaczego taki jest?
"Zły efekt" może być następstwem dobrych intencji i upadku w działaniu, albo złych intencji i sprawności działania. A to już są dwie skrajnie różne sytuacje - i to co je od siebie odróżnia, to intencje właśnie. Dlatego, w kontekście oceny "złych efektów" intencje wydają mi się wręcz kluczowe!
jola 2020-04-24 15:51:09
NO FAJNIE
tattwamasi 2020-04-24 15:44:48
Pokruszona... ile znaczeń w czymś nieopisywalnym bez sprofanowania. Każdy ból musi kiedyś zacząć mówić o sobie. Będzie się tego domagać. Empatia ukierunkowuje zewnętrznie, aby tylko nie zajmować się wnętrzem. Wszystko jest mniej ohydne, niż to...
pokruszenie 2020-04-24 15:11:36
mnie ten koronowirus też wykańcza. chce aby już było normalnie. ja codziennie biorę 2,5 mg lorafenu... ale czuje że to mi nie wystarcza . najchętniej wziełabym jeszcze 1 tabletkę. ale nie robię tego bo nie chce się uzależnić. nudzi mi się. dostaje jakiś dziwnych myśli. sny mam jakieś powalone. wcześniej parę tygodni temu oglądałam seriale na netflixie.. ale nawet to już mi bokiem wyszło. niech ta cała kwaranntana już się skończy. będę tu wpadać. dodaje do linków

tu mnie znajdziesz - www.pokruszenie.blogspot.com
pokruszenie 2020-04-24 14:33:30
jestem nosicielką ohydnych , wiecznie rozkładających się myśli. codziennie to samo. dziękuje Bogu że zdaje sobie jeszcze sprawe ze to coś w środku to problem. i to poważny. Ok. muszę zacząć działać, czas na zmianę.. ale to nie takie proste. zostawić to wszystko? tą wieloletnią ochronę . bezpieczeństwo? komfort. pytanie... wolę być.zdrowa ? praca, szkoła. obowiązki. czy dalej tkwić w komforcie A raczej dyzkomforcie ? Że swoimi potworami.
www.pokruszenie.blogspot.com
Mariolka P 2020-04-24 13:48:12
Mariolka