Po co mi taki Bóg? - to chyba nie jest najlepsze pytanie. Lepsze już byłoby: czy On jest taki? On czasem mówi (w przypowieściach): Odejdźcie, bo was nie znam. Co znaczy w przypadku Boga: nie znam was? Może to znaczyć: nie chcę was znać, a może też znaczyć: naprawdę nie znam was. Stąd wzięła się moja myśl. Bóg oczywiście wie wszystko, dlatego moje rozważanie jest czystą teorią, jednak zastanawiam się, co On chce powiedzieć przez słowo: nie znam was? Pomyślałem sobie, że miłość jest fizycznością w najściślejszym znaczeniu tego słowa, znacznie bardziej niż materia, czy czas.
Jeśli zaś chodzi chodzi o te "proszenie się" Boga, to On wyczekuje. Czeka, byśmy wrócili do Niego i wtedy pobiegnie nam na przeciw. Jemu zależy. Myślę, że Jezus jest dowodem, do czego zdolny jest się posunąć, by nas przyciągnąć. Myślę, że miłość, taka prawdziwa, potrafi być bardzo stanowcza.
Bardzo ciekawy sposób myślenia. Ale jednak trochę to dla mnie dziwne. Bo niby po co mi taki Bóg, który nie wie wszystkiego? Dla mnie chyba ważniejsze jest, że jednak On jest nade mną, a nie jakoby prosi się, bym uwierzył.
Polecam dopełnić wiedzę artykułem https://gethome.pl/blog/rynek-nieruchomosci-covid-19/. Aktualizują sytuacje w trakcie pandemii, dlatego nie trzeba skakać po różnych artykułach.
1. Chlew we własnym "domu" robi kierownictwo służb specjalnych.
2. W demokratycznym Państwie, to za taką "wpadkę" szef danej służby pożegnał by się ze stanowiskiem wraz z osobami odpowiedzialnymi.
Ponadto zanim umieściłem tekst na blogu, to napisałem maila do ABW.
Skoro Ty się dopatrzyłeś to na pewno wiedzą również a tym analitycy służb innych państw.Mimo wszystko nie ogłaszał bym publicznie takich informacji będąc na Twoim miejscu.Po co ułatwiać robotę wrogom? Nigdy nie rób chlewu we własnym domu bo sam ten smród będziesz wąchać.Pomyśl tylko że Polska jest demokratycznym państwem a u kacapów to FSB zrobiło by ci drugą dziurę w dupie.
umieranie jest czymś, czego nie chcę rozumieć i znać. Bo przeraża. Nie mówię o tym. Wiem, że to to droga do, której wszyscy zmierzamy. Mówię o momencie, w którym wyzwalamy się od wszystkiego co nam świat ofiarował.
O tym momencie!!! Nie o umieraniu ale o odejściu.
Jeśli nie chcesz umrzeć - śmierć jest zła dla ciebie. Nawet, jeśli po niej miałbyś trafić na wieczną imprezę. Bo wieczna impreza jest później, po tym, a śmierć jest w tej chwili i srasz ze strachu w tej chwili.
Katolik powie, że śmierć jest tylko przejściem, więc nie ma się czego bać. Skoro tak, to czemu się boi? Pewnie dlatego, że nie lubi zajęć praktycznych. I boi się, że nie zda.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Jeśli zaś chodzi chodzi o te "proszenie się" Boga, to On wyczekuje. Czeka, byśmy wrócili do Niego i wtedy pobiegnie nam na przeciw. Jemu zależy. Myślę, że Jezus jest dowodem, do czego zdolny jest się posunąć, by nas przyciągnąć. Myślę, że miłość, taka prawdziwa, potrafi być bardzo stanowcza.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Moje są 19 luty jak coś :D
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
1. Chlew we własnym "domu" robi kierownictwo służb specjalnych.
2. W demokratycznym Państwie, to za taką "wpadkę" szef danej służby pożegnał by się ze stanowiskiem wraz z osobami odpowiedzialnymi.
Ponadto zanim umieściłem tekst na blogu, to napisałem maila do ABW.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
O tym momencie!!! Nie o umieraniu ale o odejściu.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Od miesiąca jestem wiernym czytelnikiem.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Katolik powie, że śmierć jest tylko przejściem, więc nie ma się czego bać. Skoro tak, to czemu się boi? Pewnie dlatego, że nie lubi zajęć praktycznych. I boi się, że nie zda.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Pozdrawiam :D
oryginalna lokalizacja wpisu »
24 października
super blog :)
oryginalna lokalizacja wpisu »