Na Twoim miejscu jakoś specjalnie bym nie rozpaczał. Po sukcesie nowego albumu Beyonce duże kapska wróciły do łask i cieszą się powodzeniem równym temu z czasów świetności Jennifer Lopez. Mało tego - większość moich kumpli (a to już sroga grupa statystyczna) lubi tyłki pisane wielkimi literami, bo podobno "fajnie jak kobieta ma czym pierdnąć". A z Chinami nie mam nic wspólnego. Oprócz t-shirtów i kurczaka w cieście kukurydzianym.
Michał link, do Twego blogowego życia umieszczony.Jakby jakieś zmiany w nazewnictwie chciał popełnić to pisz śmiało.
Mój wpisz jako -don kochot biegowy -tak się nazywa.
Co do picia przed długimi wybieganiami, wciągam vitargo i jakoś se radzę.Właśnie za chwilę startuję, chociaż minus -14 still.
Pozdrówka
robert
Aha to może niedługo skorzystam z oferty Tesco, bo strasznie brudzę ugniatając to ciasto na Czapati, a tak tylko farsz zrobię i będzie prawie gotowe. Kawy już nie piję. Raz tylko wypiłem przed tzw. Sprawdzianem w sobotę ostatnią. Ale za to herbaty piję minimalnie więcej -jakieś trzy dziennie. Jeżeli wybierasz się na dłuższy trening, to do tej buły z kawy obowiązkowo jakiegoś izotoniku lub węglowodanu z minerałami ( dostałem z klubu dużą puszkę tych drugich) bo sie można łatwo odwodnić. Pewnie że możesz linka do tego blogu zamieścić. A czy ja mogę zamieścić Twój link? , tylko powiedz jak go nazwać. Pozdrawiam.
he! tobie tez rowniez radosnych swiat :))
co do drogowcow - znow podali ze zaskoczyla? bo to tradycja taka zawsze byla ze rokrocznie ich zaskakiwala... swoja droga ile to sie drogowcy musza nameczyc zeby ich tak zawsze zaskakiwala ta zima no?
Czy proste-lepsze, tego nie wiem, Twoje lepiej mi wyglada na oko,ale moje szybsze na pewno. Co do nazwy,a zaraz zajrzę do lodówki - zajrzałem i melduję,że nazywa się to tortillas. Kupione w markiecie tesco, na półce gdzie są sosy sojowe, chipsy tortilla, makarony chińskie, i tego typu rzeczy, czyli przeważnie koniec markietu -gdzieś w rejonie pieczywa. U mnie 8 szt placków kosztuje parę groszy więcej niż 6 złotych, więc i cena przyzwoita.Ale przed długimi wybieganiami teraz buła razowa z miodem + kawa króluje. Pijesz Ty jeszcze kawę czy już poszła całkiem w cholerę ? Ja tak się przymierzam znowu kawę won i powrót do herbatki yerby,ale na razie kawa z yerbą wygrywa.
Ps
mogę linka do Twego blogu u siebie na blogu zamieścić ?:)
Pozdrawiam biegowo znad lodów - tasiemiec znów męczy :-)
Też dobra, prostsze jest lepsze:)ten placek ze sklepu , nosi nazwę : placek na tortille? bo chyba nie spotkałem nigdy takiego gotowego, albo się niedokładnie przyglądałem. Pozdrawiam
Cóż za pasja do butów :). Ja jakoś zawsze wybieram praktyczne i wygodne. Żadnych szaleństw. I przede wszystkim unikam obcasów, bo chyba bym się na nich zabiła :D.
linka-12009-12-19 19:30:01
Pięknie tam :). U nas ostatnio też był taki mróz i to rzeczywiście nic przyjemnego. Oby było jak najmniej takich mroźnych dni! Choinkę u mnie ubiera się na ostatnią chwilę i od kilku lat zajmuje się tym babcia. Gdzieniegdzie pojawiają się świąteczne ozdoby, ale nie jest to wielkie przystrajanie całego mieszkania.
Miachał ale masz wyczucie :) Właśnie u siebie na blogu chciałem pisać,że od paru dni objadam się tortillą, a tu masz smalczyk placek-no nie będę o tym samym pisał już:)
Ja robię prostszą -haha "ja"-moja żona znaczy:) czyli tak : placek ze sklepu, do tego podsmażana pierś z kurczaka, pokrojona przed tym w kosteczkę + warzywa typu biała, czerwona, kapusta, cebula, itd już na surowo.To wszystko polana pikantnym sosem tortilla lub chili z markietu i voila :)
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Mój wpisz jako -don kochot biegowy -tak się nazywa.
Co do picia przed długimi wybieganiami, wciągam vitargo i jakoś se radzę.Właśnie za chwilę startuję, chociaż minus -14 still.
Pozdrówka
robert
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
co do drogowcow - znow podali ze zaskoczyla? bo to tradycja taka zawsze byla ze rokrocznie ich zaskakiwala... swoja droga ile to sie drogowcy musza nameczyc zeby ich tak zawsze zaskakiwala ta zima no?
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Ps
mogę linka do Twego blogu u siebie na blogu zamieścić ?:)
Pozdrawiam biegowo znad lodów - tasiemiec znów męczy :-)
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Ja robię prostszą -haha "ja"-moja żona znaczy:) czyli tak : placek ze sklepu, do tego podsmażana pierś z kurczaka, pokrojona przed tym w kosteczkę + warzywa typu biała, czerwona, kapusta, cebula, itd już na surowo.To wszystko polana pikantnym sosem tortilla lub chili z markietu i voila :)
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »