dzisiejszy dzien byl dniem kulminacyjnym moich sil, niewytrzymalam. nie zrezygnuje z tej szkoly, chciaz dzis bylam o krok o tej decyzji. prosze, odwiedzcie mnie od tego, jesli bede chciala sie przeniesc...musze wytrzymac do konca roku!
Młaa! To masz na początek wielkiego buzia ode mnie :** Cieszysz sie? :D pff Pytanie! Oł bejbe, jak ja się ciesze, że u Ciebie wszystko ok. Nieszczęścia niby chodzą parami, ale te lepsze chwile widze, że też nie kryją się. Mówisz i masz. Widzisz: i po co było się tak martwic na zapas, co!? Wszyscy w Ciebie wierzyli, a Ty jedna nie wiedziałaś .. Troszeczke więcej zaufania. :D No to początek masz juz za sobą. Widze że nawet zaklimatyzowałas się na tej uczelni, o prosze. I nawet lepiej Ci idzie niż w lo, tak? Czy mnie wzrok nie myli? To w takim razie tylko pogratulować (robie to: gratuluje) :) No i u mnie jakoś się wszystko ostatnio układa, w szkole biorąc pod uwage, zachowanie i frekwencje: nie jest źle (a genetyka zaliczona na 4 - uff) Pozostaje mi życzyć wytrwałości i cóż .. zapraszam do siebie. Przede wszystkim odpocznij.
no to niezle ale o co chodzi??? :D:D wyglada mi to na chorobe... zaczyna sie KLAN... :D:D:D
zycie zycie jest nowela... a bol... byl zawsze i bedzie nadal bo nieszczescia chodza parami... jednym z nich bol jest wlasnie a drugim.... no kto jak nie my...
tez odnosze wrazenie ze tutaj sama dzieciarnia siedzi, patrzac na te maile, to dochodze do stwierdzenia ze ludzie maja kompleksy co do roznych juz dziedzin zycia, jednym chce sie pralki, innym bycia polka, ale najbardziej razace jest to ze teraz chyba nie ucza ortografii, plakac sie chce ze takie dzieci maja dostep do internetu, obowiazkowo do ksiazek !! a ich najwieksze marzenie to kupic sobie model samochodu i sie nim na podworku pobawic i pochwalic... ochyda !
Ze stopniami to ja tez sie nie popisalam, ale na drugi sie wyciagne... Ja za niecaly miesiac 16 hehe :P. Gorzej jak inni nie sa pierdolnieci i nie czaja tego co Ty :). Buzki
TAK TAK Lukasku... milutko jesty powspominać... A pamietasz Twoją rozmowe z nożem u Wallyego... :P:P:P:P I te wszystkie kible z którymi miałeś bliską styczność... :P
Monice gratulujemy udanego roku... poznała Faferka :P ( no i Kasie, żeby nie jęczała...)
TAK TAK Lukasku... milutko jesty powspominać... A pamietasz Twoją rozmowe z nożem u Wallyego... :P:P:P:P I te wszystkie kible z którymi miałeś bliską styczność... :P
Monice gratulujemy udanego roku... poznała Faferka :P ( no i Kasie, żeby nie jęczała...)
hm z tym jedzeniem nago to całkiem fajny trik, mi by na pewno pomógł. Co do podpierania to mi ise moze uda cie podeprzeć, w każdym bądż razie trzymam kciaki :P:P
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
zycie zycie jest nowela... a bol... byl zawsze i bedzie nadal bo nieszczescia chodza parami... jednym z nich bol jest wlasnie a drugim.... no kto jak nie my...
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Monice gratulujemy udanego roku... poznała Faferka :P ( no i Kasie, żeby nie jęczała...)
oryginalna lokalizacja wpisu »
Monice gratulujemy udanego roku... poznała Faferka :P ( no i Kasie, żeby nie jęczała...)
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »