Strasznie dawno nie byłam w schronisku!
a w koncu jestem wolontariuszką...:/ przydałby sie jakiś sponsor zeby ogrzac zwierzaki w zimie...:/teraz jest chyba ze 20 stopni mrozu!!!!mam nadzieję, ze znajdzie sie jakaś firma...trzeba szukać!
Właśnie dziś byłam w Schronisku w poszukiwaniu pieska...To co zobaczyłam napewno utkwi mi na długo w pamięci...Nie rozumiem dlaczego ludzie są takimi bestiami!!!To tych nktórzy tak postąpili z tymi kochanymi stworzonkami powinno się zamknąć lub wyrzucić na bruk!!!
Nie bójcie się brać zwierzątek ze schroniska, a jeżeli się na to zdecydujecie to ich nie oddawajcie potem z powrotem tylko dlatego, że się boją. My wzieliśmy suczke ze schroniska, na poczatku bardzo się bała, jadła za "pięciu" i z radości gdy ją się przytulało, dawało kostkę poprostu sikała-tak było przez ok. miesiąca a potem zmieniła sie; przestała się bać. Teraz jest ulubienicą całej rodzinki. Naprawdę warto brać zwierzątka ze schroniska one się potem w swój sposób odwdzięczą
GAPCIA -
JEST W BOKSIE B-3 A W SCHRONISKU OD 1999 ROKU JEST CUPOWNYM ,BARDZO ŁAGODNYM I KĘKLIWYM PSEM , MIAŁAM OKAZJE JĄ POZNAC , JAK ODDAWANO JĄ NA AUKCJI GDYZ BYŁA ZA DUZA DO DOMU , CZEKA NA SWOJE SZCZĘSCIE I MOZE WRESCIE OKAZE JEJ KTOS SERCE I DA TEN UPRAGNIONY KĄT
GAPCIA NAPEWNO ODPŁACI SWOJĄ MIŁOSCIĄ
http://www.psitulmnie.pl/porady.php?id=12102003_1414 ZAPRASZA WSZYSTKICH KTÓRZY CHCA WDZIĄŚ PSA ZE SCHRONISKA TU PISZE JAK Z NIM POSTĘPOWAĆ W PIERWSZYCH DNIACH W NOWYM DOMU!!
PAMIĘTAJMY!!!!!!!!
Pies wzięty ze schroniska to pies po przejściach. Dlatego często ta miłość to trudne uczucie. Trzeba przełamać ich nieufność, lęk i niepewność, a zdarza się że i ukoić skrzywdzoną psią duszę. Nie znamy przecież przeszłości psa, nie wiemy czy i jakich urazów doznał ze strony ludzi lub innych zwierząt, a przecież takie doświadczenia ukształtowały jego charakter. Opiekunowie w schronisku nie mają czasu, aby zapewnić wszystkim podopiecznym codziennie dawkę czułości i pieszczot, co dla większości czworonogów jest bardzo ważne. Dlatego wiele psów zaadoptowanych ze schroniska bardzo szybko przystosowuje się do domowych warunków, które zawsze są lepsze od schroniskowych. Znalazłszy rodzinę potrafią być wdzięczne i oddane. Ale są też takie, które są nieufne, zablokowane, trudno się asymilują, mają silne urazy. Praca nad nimi zajmie nam trochę czasu.
OD 6 LAT MOIM PRZYJACIELEM JEST BROK ZABRANY ZE SCHRONISKA-NIE BÓJCIE SIE ZABIERAĆ ZWIERZ ĄT Z AZYLU-ZYSKACIE NAJWIĘKSZEGO I NAJWIERNIEJSZEGO PRZYJACIELA!!
wziełam pieska z klatki6d miesznca z labladorem teraz tam jest pies bez łapy niedługo wysle mu koc i słodkosci dla psiaków i szampon suchyze szczotką chciałam bym tam przyjeżdzac z kolezanką i wyprowadzac psy niegrożnie na spacery krótkie żeby mogły się wybiegac niech ktoś odpisze na mój email prosze!!!
W grudniu 2004 r. przygarnęliśmy za schroniska suczkę Amikę.
Wspaniała psinka potrafi okazać wdzięczność. Uwielbia
biegać za patyczkami, skakać przez przeszkody, no i teraz kiedy
spadł śnieg to dopiero radość.
P.S.
Serdeczne dzięki dla opiekuna pana Marka za dokonany wybór.
jak bym mial kase to bym przeznaczyl kazda sume na te zwiezaki ale niestety niejestem w tej chwili w stanie :( jak widze co ludzie robia z pupilami to bym im zrobil to samo,niech wiedza jak to jest
cześć!
dnia 24,01,05 znalazłam szczeniaka
w potoku górskim w Zakopanem,byłam
tam na feriach i i nie miałam innego pomysłu po uratowaniu tego psiaka jak
tylko wezwać policję i im go oddać,Panowie policjanci byli jednak mało rozmowni i nie dowiedziałam się co ztym szczeniakiem zrobią , a chciałabym poznać jego los,może wiecie co powinni zrobić i gdzie się o tego szczeniaka dowiadywać. Fany
serce mi sie kraje, gdy czytam o tych wszystkich biednych zwierzatkach, gdybym mogla to przygarnela bym wszystkie, narazie mam dwa przygarniete koty, pozdrawiam
Wielka miłośniczka zwierząt, zwłaszcza psiaków...zresztą mam w domu jednego wziętego ze schroniska... malutką sunię :> POZDRAWIAM wszystkich ludzi wielkiego serca dla zwierzaków. Dla mnie pies-to istota myśląca.. Eh szkoda że nie moge wszystkich psiaków wziąć ((
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
a w koncu jestem wolontariuszką...:/ przydałby sie jakiś sponsor zeby ogrzac zwierzaki w zimie...:/teraz jest chyba ze 20 stopni mrozu!!!!mam nadzieję, ze znajdzie sie jakaś firma...trzeba szukać!
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
JEST W BOKSIE B-3 A W SCHRONISKU OD 1999 ROKU JEST CUPOWNYM ,BARDZO ŁAGODNYM I KĘKLIWYM PSEM , MIAŁAM OKAZJE JĄ POZNAC , JAK ODDAWANO JĄ NA AUKCJI GDYZ BYŁA ZA DUZA DO DOMU , CZEKA NA SWOJE SZCZĘSCIE I MOZE WRESCIE OKAZE JEJ KTOS SERCE I DA TEN UPRAGNIONY KĄT
GAPCIA NAPEWNO ODPŁACI SWOJĄ MIŁOSCIĄ
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Pies wzięty ze schroniska to pies po przejściach. Dlatego często ta miłość to trudne uczucie. Trzeba przełamać ich nieufność, lęk i niepewność, a zdarza się że i ukoić skrzywdzoną psią duszę. Nie znamy przecież przeszłości psa, nie wiemy czy i jakich urazów doznał ze strony ludzi lub innych zwierząt, a przecież takie doświadczenia ukształtowały jego charakter. Opiekunowie w schronisku nie mają czasu, aby zapewnić wszystkim podopiecznym codziennie dawkę czułości i pieszczot, co dla większości czworonogów jest bardzo ważne. Dlatego wiele psów zaadoptowanych ze schroniska bardzo szybko przystosowuje się do domowych warunków, które zawsze są lepsze od schroniskowych. Znalazłszy rodzinę potrafią być wdzięczne i oddane. Ale są też takie, które są nieufne, zablokowane, trudno się asymilują, mają silne urazy. Praca nad nimi zajmie nam trochę czasu.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Wspaniała psinka potrafi okazać wdzięczność. Uwielbia
biegać za patyczkami, skakać przez przeszkody, no i teraz kiedy
spadł śnieg to dopiero radość.
P.S.
Serdeczne dzięki dla opiekuna pana Marka za dokonany wybór.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
dnia 24,01,05 znalazłam szczeniaka
w potoku górskim w Zakopanem,byłam
tam na feriach i i nie miałam innego pomysłu po uratowaniu tego psiaka jak
tylko wezwać policję i im go oddać,Panowie policjanci byli jednak mało rozmowni i nie dowiedziałam się co ztym szczeniakiem zrobią , a chciałabym poznać jego los,może wiecie co powinni zrobić i gdzie się o tego szczeniaka dowiadywać. Fany
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »