Ej?! To ja dla upewnienia się zapytam: nie trzeba mieć 16 lat, aby zostać wolontariuszem? Ja mam 15, a tak bym chciała... Proszę o odpwiedź na gg (najlepiej). I jak by któraś z wolontariuszek chciała porozmawiać z "kandydatką" to ja bardzo chętnie dowiem się jak z pracą Pozdrawiam Gaba
Od kilku dni po moim osiedlu błąkał się kundelek... Spał na ziemii, szukał jedzenia...Niestety, mam juz pieska, a mieszkam w bloku i musiałam oddac go do schroniska. Zrobiłam to dla jego dobra, bo może znajdzie tam kmogos, kto go pokocha?
DOSKONALE WIEM ZE JEST STRONA DLA PSÓW KTÓRE ZNALAZŁY DOM , ALE TEZ MOZNA WIELE CIEKAWEGO PISAC O SCHRONISKU , A NIE PISAC KTO CO MA DO KOGOS I MIEC CIĄGLE PRETENSJE DO DRUGIEGO!!
MASZ RACJE WOLONTARIUSZKO - POPIERAM CIĘ W PEŁNI.
TA STRONA JEST DLA SCHRONISKA I MIŁO JEST CZYTAC O ZWIERZĘTACH KTORE POCZEBUJĄ POMOCY , ALBO WRESCIE ZNALAZŁY WŁASNY DOM!!.
A TE WSZYSTKIE WOLONTARIUSZKI ZAPOMNIAŁY NAJWIDOCZNIEJ I ZACZEŁY SOBIE WYTYKAC JAK TYLKO MOGŁY!!!
DZIĘKI ZE PRZYWOŁAŁAS JE DO PORZĄDKU - MOZE WRESCIE USŁYSZYMY COS CIEKAWSZEGO O ZWIERZĄTKACH ZE SCHRONISKA!!!
A WYDAJE MI SIĘ ZE TEMATOW DO PISANIA O NICH NIE BRAKUJE!!!
CZYTAŁAM O PSIE PORZUCONYM NA DZIAŁCE , PRZY MROZIE 17 STOPNI
TO OKROPNE OKRUCIENSTWO, TYCH ZAKICHANYCH WŁASCICIELI WYSTAWIC NA MROZY Z GOŁYMI TYŁKAMI - UKARAC TAKICH LUDZI I TO WSADZAC DO WIĘZIENIA ZA ICH OKRUCIENSTWO, A NIE JESZCZE MAJĄ ODWAGE UPOMINAC SIĘ O PSA
TEMU FACIOWI CO ZABRAŁ I ZAOPIEKOWAŁ SIE TYM BULTERIEREM NALEZY SIĘ WIELKIE PODZIĘKOWANIE !!!
JESTES WSPANIAŁYM CZŁOWIEKIEM - ALE MAŁO JEST TAKICH !!
WIELKIE DZIĘKI !!
POZDROWIENIA DLA CIEBIE I TEGO PIESKA!!!
OSZCZĘDŹ MU SZOKU
Bardzo istotne jest właściwe żywienie w pierwszych dniach adopcji. Psy w schronisku karmione są kaszą z mięsem. Na inny pokarm trzeba je przestawiać stopniowo. A zwłaszcza nie można dać psu "smakołyku" w postaci np. kiełbasy albo ciasta, bo pojawi się biegunka, a z nią odwodnienie, osłabienie organizmu i spadek odporności. Wtedy wasz podopieczny złapie każdą chorobę, może się łatwo przeziębić. Winą za śmierć zwierzęcia właściciel najczęściej obarcza schronisko, oskarżając je o to, że sprzedało mu psa chorego. Tymczasem psy chorujące i padające po opuszczeniu schroniska to w 80 procentach te, którym gwałtownie zmieniono sposób i składniki żywienia, albo które na przykład wykąpano w szamponie dla ludzi.
CZAS NA OSWOJENIE.
Przez pierwsze wspólnie spędzone dni przyzwyczajaj psa do swojej obecności. Poświęcaj mu dużo czasu niech poznaje ciebie, dom i nową rodzinę. Rozmawiaj z nim, mów powoli i łagodnie. Nie przesadzaj na początku z głaskaniem - może tego nie lubić albo źle mu się to kojarzy. Gdy już się zżyjecie i będzie się czuł bezpiecznie w twoim towarzystwie, na pewno pozwoli ci na wszystkie pieszczoty. Musisz się liczyć z tym, że przez pierwszych kilka dni, tygodni pies może załatwiać się w domu, dlatego, że się denerwuje, boi, bądź też nigdy wcześniej nie mieszkał w domu i nie wie, i nie wie, że nie należy się tam załatwiać, lub odwrotnie - nigdy nie wychodził, by załatwiać się na powietrzu, więc nie potrafi się przestawić. Musisz go uczyć konsekwentnie, bez złości, powoli. On czuje się zagubiony. Wspólnie zaczniecie dopiero budować więź między wami, żeby kiedyś "nadawać na wspólnych falach". Daj mu czas, żeby poznał twoje wymagania. Nie karć go zbyt ostro za pierwsze przewinienia. Nie krzycz na niego, jeśli zrobi coś złego, bo może się przestraszyć i zablokować, a wtedy całą pracę nad nim będziesz musiał zacząć od nowa. Być może kiedyś na niego krzyczano i był bity. Nie możesz dopuścić by stracił do ciebie zaufanie.
BĄDŹ KONSEKWENTNY.
Daj mu odczuć, że znalazł prawdziwy, nowy dom, w którym ma swoje miejsce i w którym jest kochany. Ale to nie znaczy, że masz mu w czymkolwiek pobłażać. Nie popełniaj tego błędu: od początku bądź stanowczy. Pies od razu musi wiedzieć, jakie zwyczaje panują w nowym stadzie, co mu wolno, a czego nie wolno. Reguły w tym stadzie zaakceptuje, przyjmie do wiadomości i podporządkuje się im pod warunkiem, że będziesz działać konsekwentnie. Nigdy mu nie pozwalaj zrobić czegoś, za co go wcześniej skarciłeś.
PIERWSZE SPACERY.
Na spacerach trzymaj zwierzę wyłącznie na smyczy, aby nauczyć je chodzenia przy tobie. Za dużo wolności może mu uderzyć do głowy. Spuszczaj go ze smyczy dopiero wówczas, gdy uznasz, że możesz mu już zaufać. Po raz pierwszy zrób to jednak z dala od ludzi, innych zwierząt i ruchu ulicznego. Najlepiej na dużym ale zamkniętym terenie - np. pustym boisku szkolnym. Nie wiesz przecież czy nie drzemie w nim duch myśliwego ani czy nie gania za samochodami. Zaobserwuj, czy boi się huków, strzałów i innych hałasów. W czasie świąt, sylwestra i wesel, kiedy na niebie pojawią się sztuczne ognie, trzymaj psa na smyczy, bo nie wiadomo, czy mu się coś nie przypomni i jak zareaguje.
PROBLEMY: Kompleks braku miłości.
Piesek, który nie otrzymał w przeszłości należnej mu porcji uczuć, może się w sposób natarczywy domagać tego od nas. Mamy wtedy poważny problem, musimy pogodzić chęć wynagrodzenia mu krzywd ze zdrowym rozsądkiem, nakazującym wychowanie psa w poczuciu hierarchii stada. Okazywanie psu nadmiaru miłości może sprawić, że uzna się on za kogoś najważniejszego w rodzinie. Taka sytuacja zawsze sprowadza kłopoty wychowawcze, a czasami nawet skierowaną na nas agresję. Jako wyraz szczerej miłości radzimy poświęcać psu jak najwięcej czasu, szczególnie w formie spacerów i ćwiczeń. To właśnie pies lubi najbardziej. Spanie w jednym łóżku z panem i jedzenie z nim przy jednym stole to z punktu widzenia potrzeb psa sprawy naprawdę drugorzędne.
Agresja wobec innych psów.
Pomijając nawet przeszłość psa schronisko nie jest najlepszym miejscem do prawidłow
jak sobie zyczyszies ze schroniska (fragment informatora TOZ)
1 2
Pies wzięty ze schroniska to pies po przejściach. Dlatego często ta miłość to trudne uczucie. Trzeba przełamać ich nieufność, lęk i niepewność, a zdarza się że i ukoić skrzywdzoną psią duszę. Nie znamy przecież przeszłości psa, nie wiemy czy i jakich urazów doznał ze strony ludzi lub innych zwierząt, a przecież takie doświadczenia ukształtowały jego charakter. Opiekunowie w schronisku nie mają czasu, aby zapewnić wszystkim podopiecznym codziennie dawkę czułości i pieszczot, co dla większości czworonogów jest bardzo ważne. Dlatego wiele psów zaadoptowanych ze schroniska bardzo szybko przystosowuje się do domowych warunków, które zawsze są lepsze od schroniskowych. Znalazłszy rodzinę potrafią być wdzięczne i oddane. Ale są też takie, które są nieufne, zablokowane, trudno się asymilują, mają silne urazy. Praca nad nimi zajmie nam trochę czasu.
Psy w schronisku można podzielić na trzy typy: CHĘTNY - za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagą, ma wypisane w oczach "weź właśnie mnie, a zyskasz najwierniejszego przyjaciela". Taki pies szybko się uczy i stara się przypodobać wszystkim domownikom. Prawdopodobnie nie będzie z nim większych kłopotów wychowawczych. Może się jednak okazać, że równie szybko poczuje się najważniejszym członkiem rodziny i zacznie nam wchodzić na głowę.
OBOJĘTNY - nie skacze na siatki, witając każdego potencjalnego pana, nie próbuje zwrócić na siebie uwagi. Prawdopodobnie wiele przeszedł. Jest słabszy psychicznie lub nie czuje się pewnie wśród jazgotu pobratymców. Z takim psem trzeba pracować nieco dłużej, ale z każdym dniem jego postępów będziesz coraz bardziej dumny, że wybrałeś właśnie jego i dałeś mu szansę przeżycia wielu lat w normalnym domu.
WYSTRASZONY - siedzi w rogu kojca i trzęsie się ze strachu albo atakuje każdego, kto próbuje się zbliżyć. Z nim jest najtrudniej, wyprostowanie jego złamanej psychiki zajmie mnóstwo czasu. Musisz więc przemyśleć wybór, gdyż może się zdarzyć, że taki pies nigdy nie będzie funkcjonował tak jak zdrowy, zawsze będzie mieć jakieś lęki i obsesje. Może jednak uda ci się całkowicie go wyleczyć i to będzie twój sukces. On da ci największą satysfakcję. Poza tym aż strach pomyśleć, jaki los czeka takiego psa, jeśli miałby spędzić całe życie w schronisku.
PIERWSZE CHWILE:
Pierwsza podróż ze zdezorientowanym psem nie będzie łatwa, zwłaszcza gdy skorzystacie z komunikacji miejskiej. Jeśli to dla psa nowość, może pod wpływem stresu zwymiotować lub załatwić się, a Ty będziesz musiał po nim posprzątać. Jazda samochodem też może wiązać się z trudnościami. Wiele błąkających się psów wywieziono z domu samochodem i wypuszczono na nieznanym terenie. Taki pies kojarzy auto z kolejnym porzuceniem i nie da się wsadzić do pojazdu. Po przyjeździe do domu daj mu czas na zapoznanie się z otoczeniem i mieszkańcami. Pokaż mu jego miejsce, wcześniej przygotowane, daj mu pić i zostaw na jakiś czas w spokoju, żeby się trochę oswoił. Nie zapraszaj znajomych, by pokazać im psa, będzie on miał i tak wystarczająco nowych wrażeń. Nie zostawiaj go w domu samego, żeby nie powiększać jego stresu. Wiele psów będzie rozochoconych, kiedy wprowadzi się je do nowego domu, a niektóre mogą się nawet przestraszyć nagłą zmianą. Chcąc pomóc zwierzęciu w przystosowaniu do nowych warunków, uspokajaj go, nie zmuszaj przestraszonego psa do robienia czegoś wbrew jego woli, a jeśli to nie pomaga, nie zwracaj na niego uwagi, to da pożądany efekt uspokajający.
Nikt z nikim się nie wykłóca,tylko zwraca uwagę na to,że ta strona powinna dotyczyć zwierząt.Ich opisu,kontaktu jaki z nimi mamy.Także o tych psach i kotach,które szczególnie potrzebują domu-bo nigdy go np nie miały,czy niedawno straciły.Piszmy jak postępowac z psami,kotami..dzielmy się naszymi doświadczeniami w pracy ze zwierzętami!Trzeba pisać o zwierzętach zagubionych i poszukiwanych.Tu nie jest miejsce na ocenianie pracy wolontariuszy,czy pracownikow.To już każdy we własnym sumieniu powinien rozpatrzyć..A tworzenie kółek wzajemnej adoracji przez niektóre wolontariuszki,to juz paranoja..To nie ta strona!
to jest forum,a fotum polega na tym zeby wyrarzac swoje opinie na temat : tej strony,pracowników,wolontarjuszy,odpowiadac na pytania i wszystkiego zwiazanego ze schroniskiem ty teraz jak zauważyłes tez sie znami wykłucasz
TAK MOGE WIELE NAPISAC O BEZDOMNYCH ZWIERZĘTAK A ZWŁASZCZA O KOTACH BO IM POMAGAM I DOKARMIAM ,A WIELE URATOWANE ZOSTAŁY OD SMIERCI!!
DLATEGO UWARZAM ZE TA STRONA MA SŁUZYC DLA NICH A NIE NA WASZE WYKŁUCANIE !!
JEZELI CHCECIE SIĘ POZDRAWIAC I KŁUCIC -TO MOZECIE TO ROBIC NA SWOICH PRYWATNYCH STRONACH , A NIE NA STRONIE SCHRONISKA!!!!!
PRZYJMIJCIE TO DO WIADOMOSCI!!!
Też myslę,że wzajemne "pozdrawianie"i pisanie głupot na tematy ze zwierzątami niezwiązane jest bez sensu.Chyba dziewczynki,pomylilyście stronyTutaj o sprawach ważnych powinno się pisać!Jurek ma rację!
MYSLAŁEM ZE TA STRONA POSWIĘCONA JEST ZWIERZĘTĄ ZE SCHRONISKA, A CZYTAJĄC TO SAME BZDURY ,ALBO POZDROWIENIA NIE MACIE INNEGO CO DO ROBOTY
PISZCIE WIĘCEJ O BIEDNYCH ZWIERZAKACH !!
KTOS POWINIEN WAM ZABRONIC TYCH GŁUPOT!!
Pomozcie odnalezc wywieziona z domu mloda czarna kotke z bialym brzuszkim.moze znajdowac sie w promieniu 50 - 80 kilometrow od wieliczki, raczej na zachod. ma na imie Inka. to sie stalo w sobote - 9.04 w godzinach porannych - kolo 6.30 - 7.30.nie pozostancie obojetni.popmozcie.nasza nadzieja tylko w sieci. internauci, jeszcze raz pokazmy, co mozna uczynic...
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
TA STRONA JEST DLA SCHRONISKA I MIŁO JEST CZYTAC O ZWIERZĘTACH KTORE POCZEBUJĄ POMOCY , ALBO WRESCIE ZNALAZŁY WŁASNY DOM!!.
A TE WSZYSTKIE WOLONTARIUSZKI ZAPOMNIAŁY NAJWIDOCZNIEJ I ZACZEŁY SOBIE WYTYKAC JAK TYLKO MOGŁY!!!
DZIĘKI ZE PRZYWOŁAŁAS JE DO PORZĄDKU - MOZE WRESCIE USŁYSZYMY COS CIEKAWSZEGO O ZWIERZĄTKACH ZE SCHRONISKA!!!
A WYDAJE MI SIĘ ZE TEMATOW DO PISANIA O NICH NIE BRAKUJE!!!
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
TO OKROPNE OKRUCIENSTWO, TYCH ZAKICHANYCH WŁASCICIELI WYSTAWIC NA MROZY Z GOŁYMI TYŁKAMI - UKARAC TAKICH LUDZI I TO WSADZAC DO WIĘZIENIA ZA ICH OKRUCIENSTWO, A NIE JESZCZE MAJĄ ODWAGE UPOMINAC SIĘ O PSA
TEMU FACIOWI CO ZABRAŁ I ZAOPIEKOWAŁ SIE TYM BULTERIEREM NALEZY SIĘ WIELKIE PODZIĘKOWANIE !!!
JESTES WSPANIAŁYM CZŁOWIEKIEM - ALE MAŁO JEST TAKICH !!
WIELKIE DZIĘKI !!
POZDROWIENIA DLA CIEBIE I TEGO PIESKA!!!
oryginalna lokalizacja wpisu »
Bardzo istotne jest właściwe żywienie w pierwszych dniach adopcji. Psy w schronisku karmione są kaszą z mięsem. Na inny pokarm trzeba je przestawiać stopniowo. A zwłaszcza nie można dać psu "smakołyku" w postaci np. kiełbasy albo ciasta, bo pojawi się biegunka, a z nią odwodnienie, osłabienie organizmu i spadek odporności. Wtedy wasz podopieczny złapie każdą chorobę, może się łatwo przeziębić. Winą za śmierć zwierzęcia właściciel najczęściej obarcza schronisko, oskarżając je o to, że sprzedało mu psa chorego. Tymczasem psy chorujące i padające po opuszczeniu schroniska to w 80 procentach te, którym gwałtownie zmieniono sposób i składniki żywienia, albo które na przykład wykąpano w szamponie dla ludzi.
CZAS NA OSWOJENIE.
Przez pierwsze wspólnie spędzone dni przyzwyczajaj psa do swojej obecności. Poświęcaj mu dużo czasu niech poznaje ciebie, dom i nową rodzinę. Rozmawiaj z nim, mów powoli i łagodnie. Nie przesadzaj na początku z głaskaniem - może tego nie lubić albo źle mu się to kojarzy. Gdy już się zżyjecie i będzie się czuł bezpiecznie w twoim towarzystwie, na pewno pozwoli ci na wszystkie pieszczoty. Musisz się liczyć z tym, że przez pierwszych kilka dni, tygodni pies może załatwiać się w domu, dlatego, że się denerwuje, boi, bądź też nigdy wcześniej nie mieszkał w domu i nie wie, i nie wie, że nie należy się tam załatwiać, lub odwrotnie - nigdy nie wychodził, by załatwiać się na powietrzu, więc nie potrafi się przestawić. Musisz go uczyć konsekwentnie, bez złości, powoli. On czuje się zagubiony. Wspólnie zaczniecie dopiero budować więź między wami, żeby kiedyś "nadawać na wspólnych falach". Daj mu czas, żeby poznał twoje wymagania. Nie karć go zbyt ostro za pierwsze przewinienia. Nie krzycz na niego, jeśli zrobi coś złego, bo może się przestraszyć i zablokować, a wtedy całą pracę nad nim będziesz musiał zacząć od nowa. Być może kiedyś na niego krzyczano i był bity. Nie możesz dopuścić by stracił do ciebie zaufanie.
BĄDŹ KONSEKWENTNY.
Daj mu odczuć, że znalazł prawdziwy, nowy dom, w którym ma swoje miejsce i w którym jest kochany. Ale to nie znaczy, że masz mu w czymkolwiek pobłażać. Nie popełniaj tego błędu: od początku bądź stanowczy. Pies od razu musi wiedzieć, jakie zwyczaje panują w nowym stadzie, co mu wolno, a czego nie wolno. Reguły w tym stadzie zaakceptuje, przyjmie do wiadomości i podporządkuje się im pod warunkiem, że będziesz działać konsekwentnie. Nigdy mu nie pozwalaj zrobić czegoś, za co go wcześniej skarciłeś.
PIERWSZE SPACERY.
Na spacerach trzymaj zwierzę wyłącznie na smyczy, aby nauczyć je chodzenia przy tobie. Za dużo wolności może mu uderzyć do głowy. Spuszczaj go ze smyczy dopiero wówczas, gdy uznasz, że możesz mu już zaufać. Po raz pierwszy zrób to jednak z dala od ludzi, innych zwierząt i ruchu ulicznego. Najlepiej na dużym ale zamkniętym terenie - np. pustym boisku szkolnym. Nie wiesz przecież czy nie drzemie w nim duch myśliwego ani czy nie gania za samochodami. Zaobserwuj, czy boi się huków, strzałów i innych hałasów. W czasie świąt, sylwestra i wesel, kiedy na niebie pojawią się sztuczne ognie, trzymaj psa na smyczy, bo nie wiadomo, czy mu się coś nie przypomni i jak zareaguje.
PROBLEMY: Kompleks braku miłości.
Piesek, który nie otrzymał w przeszłości należnej mu porcji uczuć, może się w sposób natarczywy domagać tego od nas. Mamy wtedy poważny problem, musimy pogodzić chęć wynagrodzenia mu krzywd ze zdrowym rozsądkiem, nakazującym wychowanie psa w poczuciu hierarchii stada. Okazywanie psu nadmiaru miłości może sprawić, że uzna się on za kogoś najważniejszego w rodzinie. Taka sytuacja zawsze sprowadza kłopoty wychowawcze, a czasami nawet skierowaną na nas agresję. Jako wyraz szczerej miłości radzimy poświęcać psu jak najwięcej czasu, szczególnie w formie spacerów i ćwiczeń. To właśnie pies lubi najbardziej. Spanie w jednym łóżku z panem i jedzenie z nim przy jednym stole to z punktu widzenia potrzeb psa sprawy naprawdę drugorzędne.
Agresja wobec innych psów.
Pomijając nawet przeszłość psa schronisko nie jest najlepszym miejscem do prawidłow
oryginalna lokalizacja wpisu »
1 2
Pies wzięty ze schroniska to pies po przejściach. Dlatego często ta miłość to trudne uczucie. Trzeba przełamać ich nieufność, lęk i niepewność, a zdarza się że i ukoić skrzywdzoną psią duszę. Nie znamy przecież przeszłości psa, nie wiemy czy i jakich urazów doznał ze strony ludzi lub innych zwierząt, a przecież takie doświadczenia ukształtowały jego charakter. Opiekunowie w schronisku nie mają czasu, aby zapewnić wszystkim podopiecznym codziennie dawkę czułości i pieszczot, co dla większości czworonogów jest bardzo ważne. Dlatego wiele psów zaadoptowanych ze schroniska bardzo szybko przystosowuje się do domowych warunków, które zawsze są lepsze od schroniskowych. Znalazłszy rodzinę potrafią być wdzięczne i oddane. Ale są też takie, które są nieufne, zablokowane, trudno się asymilują, mają silne urazy. Praca nad nimi zajmie nam trochę czasu.
Psy w schronisku można podzielić na trzy typy: CHĘTNY - za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagą, ma wypisane w oczach "weź właśnie mnie, a zyskasz najwierniejszego przyjaciela". Taki pies szybko się uczy i stara się przypodobać wszystkim domownikom. Prawdopodobnie nie będzie z nim większych kłopotów wychowawczych. Może się jednak okazać, że równie szybko poczuje się najważniejszym członkiem rodziny i zacznie nam wchodzić na głowę.
OBOJĘTNY - nie skacze na siatki, witając każdego potencjalnego pana, nie próbuje zwrócić na siebie uwagi. Prawdopodobnie wiele przeszedł. Jest słabszy psychicznie lub nie czuje się pewnie wśród jazgotu pobratymców. Z takim psem trzeba pracować nieco dłużej, ale z każdym dniem jego postępów będziesz coraz bardziej dumny, że wybrałeś właśnie jego i dałeś mu szansę przeżycia wielu lat w normalnym domu.
WYSTRASZONY - siedzi w rogu kojca i trzęsie się ze strachu albo atakuje każdego, kto próbuje się zbliżyć. Z nim jest najtrudniej, wyprostowanie jego złamanej psychiki zajmie mnóstwo czasu. Musisz więc przemyśleć wybór, gdyż może się zdarzyć, że taki pies nigdy nie będzie funkcjonował tak jak zdrowy, zawsze będzie mieć jakieś lęki i obsesje. Może jednak uda ci się całkowicie go wyleczyć i to będzie twój sukces. On da ci największą satysfakcję. Poza tym aż strach pomyśleć, jaki los czeka takiego psa, jeśli miałby spędzić całe życie w schronisku.
PIERWSZE CHWILE:
Pierwsza podróż ze zdezorientowanym psem nie będzie łatwa, zwłaszcza gdy skorzystacie z komunikacji miejskiej. Jeśli to dla psa nowość, może pod wpływem stresu zwymiotować lub załatwić się, a Ty będziesz musiał po nim posprzątać. Jazda samochodem też może wiązać się z trudnościami. Wiele błąkających się psów wywieziono z domu samochodem i wypuszczono na nieznanym terenie. Taki pies kojarzy auto z kolejnym porzuceniem i nie da się wsadzić do pojazdu. Po przyjeździe do domu daj mu czas na zapoznanie się z otoczeniem i mieszkańcami. Pokaż mu jego miejsce, wcześniej przygotowane, daj mu pić i zostaw na jakiś czas w spokoju, żeby się trochę oswoił. Nie zapraszaj znajomych, by pokazać im psa, będzie on miał i tak wystarczająco nowych wrażeń. Nie zostawiaj go w domu samego, żeby nie powiększać jego stresu. Wiele psów będzie rozochoconych, kiedy wprowadzi się je do nowego domu, a niektóre mogą się nawet przestraszyć nagłą zmianą. Chcąc pomóc zwierzęciu w przystosowaniu do nowych warunków, uspokajaj go, nie zmuszaj przestraszonego psa do robienia czegoś wbrew jego woli, a jeśli to nie pomaga, nie zwracaj na niego uwagi, to da pożądany efekt uspokajający.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
DLATEGO UWARZAM ZE TA STRONA MA SŁUZYC DLA NICH A NIE NA WASZE WYKŁUCANIE !!
JEZELI CHCECIE SIĘ POZDRAWIAC I KŁUCIC -TO MOZECIE TO ROBIC NA SWOICH PRYWATNYCH STRONACH , A NIE NA STRONIE SCHRONISKA!!!!!
PRZYJMIJCIE TO DO WIADOMOSCI!!!
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
PISZCIE WIĘCEJ O BIEDNYCH ZWIERZAKACH !!
KTOS POWINIEN WAM ZABRONIC TYCH GŁUPOT!!
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »