Droga 2007-01-13 14:13:00
wiesniaki i pozery... a wiec moze "prawdziwy" by sie przedstawil zebysmy wiedzieli kto wiesniakiem i pozerem nie jest. moze sie czegos nauczymy.

co do Rafala- ja sama sie wkurzam ze tak mu sie upieka, bo on przez te wszystkie klasy w sumie leci fartem. mnie nie bylo na tej lekcji, ale przyznam ze faktcznie nie bylo dobre to, ze rozmowa odbyla sie bez zainteresowanych, i tu przyznaje racje Asce, ze na Ciebie Rafal trudno trafic takie rozmowy nie zdarzaja sie czesto i po prostu chyba polecialo to co komu lezalo na sercu. przyznaje Ci racje w tym, ze to nie Twoja wina, tylko nauczycieli, ze pozwalaja Ci zaliczac przedmioty, bo to oni okazuja sie nieobiektywni. wlasciwie moge Ci tylko pogratulowac szczescia, bo ono Cie nie opuszcza kazdy wybiera swoj sposob na zycie i niech sie go trzyma. i wlasnie napisales jedno trafne spostrzezenie, ze zaliczajac przedmioty w ten sposob nie szkodzisz w zaden sposob innym, bo wydaje mi sie, ze nie bylo sytuacji, ze przez to, ze ty zaliczales ktos inny nie mogl (przynajmniej tak mi sie wydaje), a to ze my chodzimy normalnie do szkoly i mamy takie oceny jakie mamy i nie da juz ich poprawic jest raczej nasza wina.

co do klasy- za pozno obudzilismy sie ze mozna zyc w jakiejs zgodzie, ja nie mowie, ze mamy sie uwielbiac i wszystko robic razem, byle po prostu na siebie nie warczec, powiedziec sobie czesc, zamienic kilka slow i nie wkopywac siebie nawzajem w nieprzyjemne sytuacje. zeby sie do konca "dotrzec" potrzebny by byl nam jeszcze jeden rok nauki
Monika G. 2007-01-13 12:41:12
Ja też zgadzam się z Rafałem, i nie dlatego , że jest moim kolegą . Zawsze bardzo łatwo się obgaduje nieobecnych bo nie mogą się bronić. Myślę, że to nie jego wina ,że chodzi do tak „renomowanej szkoły”,że nauczyciele pozwalają mu zaliczać wszystko na koniec . Uważam , że trzeba być bardzo sprytnym i inteligentnym, żeby nauczyć się materiału z całego semestru w dwa tygodnie . A co do wypowiedzi Asi i integracji wewnątrz klasowej to też mi się podoba obecny stan . Miło ,że choć na koniec zaczynamy , ze sobą normalnie rozmawiać ( wiadomo o czym mówię) no może z niewielkim wyjątkiem , o którym tez pisała Asia .
Asia 2007-01-13 10:33:02
Również zgadzam sie z wpisem Rafała z jednym ALE... Rafał baaardzo trudno jest trafić na moment kiedy jesteś w szkole i kiedy akurat rozmawiamy na tematy wychowawcze. Więc wydaje mi sie ze jednak nie powinienes az tak sie o to burzyc. Co wiecej rozmawiałam z paroma dziewczynami na ten temat i rowniez uwazamy ze powinienes byc przy tej rozmowie ale to nie nasza wina ze akurat trafilo na ten dzien kiedy wyjasniamy jakies sprawy a Ciebie znow nie ma... przykro mi rowniez bo wiem ze to nie w porzadku ale dostrzez w tym tez swoja wine. A co do niezdrowej atmosfery w klasie to pare osob juz zaczelo sie integrowac. I w moim odczuciu jest fajnie :) A wiadomo nigdy wszystkich sie nie zadowoli, zawsze beda osoby ktore nigdy nie zmienia zdania o innych. (Wiadomo o kogo mi chodzi) Mam nadzieje ze nie urazilam nikogo, to poprostu moje zdanie.
ja 2007-01-13 00:53:16
a ja potwierdze zdania przedmowcow o tym ze to nie bylo wporzadku...jednak nie do konca...uwazam ze te cwaniactwo nie jest sprawiedliwe...ja nie zycze zle stypie ani michalowi bo ich lubie ale mysle ze sie im noga na tym powinie...nie teraz to kiedy indziej...ja powiem tez ze zachowanie dzisiaj na lekcji nie bylo fer (((bo za to zostal wczesniej zganiony spiryt a potem i tak zastosowano te praktyki))) w stosunku do stypy bo go na tej rozmowie nie bylo...no ale dodam ze... jego jak zwykle nie bylo ))... co nie zmienia faktu ze to nie bylo ok... a jezeli chodzi o gospodarz to mysle ze chodzi jej o dobro wiekszosci klasy ktora ta klase tworzy...a nie oszukujmy sie ze Wy na ta klase lejecie...i taka jest prawda
platinum 2007-01-13 00:35:38
cała ta szkoła jak i klasa to jedno wielkie bagnooo
same wieśniaki i pozery...

pozdro dla prawdziwych

tyle.
e.f 2007-01-12 21:19:33
Mam nadzieję, że jednak cwaniactwo nie zawsze będzie popłacało - przynajmniej na moich lekcjach . A całej reszcie radzę jednak wydorośleć , otrząsnąć się z różnych dziecinnych zawiści i zająć swoją nauką.
obiektywny 2007-01-12 18:40:18
hmm cóz korzystając z okazji chiałbym sie ustosunkowywać do wypowiedzi kolegi i z przykrością musze stwierdzić ze niektórzy z naszej klasy są zawistni i fałszywi oraz cieszą sie z niepowodzen swoich kolegów ,koleżanek .Jestem bardzo ciekawy skąd tyle zawisć w innych??? i nie chodzi mi tutaj już o przewodnicząca która wcale nie ma na celu dobra klasy.. jej zachowanie i komentarze sa czasami rozbrajające ;), mam nadzieje żę dotrwamy do konca 3 klasy beż zadnych wiekszych konfliktów i podkładania sobie kłod pod nogi
prusak 2007-01-12 17:54:53
moze nie jestem odpowiednia osoba zeby zabierac w tym momencie glos gdyz wielu moze mi zarzucic poparcie dla rafala jako wieloletniego kolegi ale jego wypowiedz dokladnie odzwierciedla sytuacje w jakiej znalazla sie nasza klasa. kazdy wie ze skala nieobecnosci rafala w szkole w tym semestrze byla nieporownywalnie wieksza do liczby nieobecnych godzin innych uczniow (jest jeszcze jedna osoba ktora moze z nim konturowac:D) ale to nie on ustanowil takie przepisy i nie do niego nalezy kierowac zarzuty ze nauczyciele pozwalaja mu sie poprawiac "na ostatni gwizdek". nota bene nie tylko on praktykuje taki sposob poprawiania ocen w ostatniej chwili a tylko pod jego adresem sa kierowane zarzuty. jak p.profesor juz wielokrotnie byla uprzejma zauwarzyc to nie przedszkole tylko nieobowiazkowa renomowana szkola srednia w ktorej zeby dostac promocje do nastepneej klasy trzeba sie tez czasem wykazac sprytem a nawet "cfaniactwem". niekorzy przychodza do szkoly tylko po to by sie dobrze bawic. moze skoro nie ucza sie a na lekcji jedynm co robia jest przeszkadzanie nauczycielowi w prowadzeniu zajec to niech lepiej wybiora sposob rafala i zajma sie swoimi sprawami przyjda na koniec zaliczyc i jak beda wystarczajaco sprytni to sobie poradza a jak nie to juz ich sprawa co beda dalej robic. mam tylko nadzieje ze na koniec trzeciej klasy sytuacja w naszej klasie ulegnie radykalnej poprawie i rozstaniemy sie kulturalnie jak powazni dorosli ludzie.
Rafał Stypiński 2007-01-12 17:12:29
Witam! To moj debiut na tej stronie. Szkoda tylko, ze w tak nieprzyjemnej sprawie. Chcialbym podziekowac czesci klasy ktora tak wspanialomyslnie poparla mnie na j. polskim w czasie rozmowy z p. Filipowicz. Dziwi mnie jedynie dlaczego zostalo to zrobione podczas mojej nieobecnosci. Moze lepiej abym mogl uslyszec to wszystko na wlasne uszy, a nie dowiadywac sie od postronnych osob jak jakie poparcie mam u naszej gospodyni klasowej i kilku innych osob. Teraz do rzeczy. Mam pytanie do mojej kochanej klasy. Czy to moja wina, ze niektorzy nauczyciele daja mi szanse na poprawe ocen? Czy to moja wina, ze potrafie sobie poradzic w kryzyzowych sytuacjach? Przeciez kazdy ma do tego prawo, a ze jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej to juz nie moj problem. Ja w to nie wnikam. Zajmuje sie soba, swoimi sprawami i to mnie interesuje. W zadnym razie nie rzucam klod pod nogi innym, tyak aby dodatkowo utrudnic im szkolne zycie. Proponuje takie zachowanie, gdyz jak juz zauwazylem ulatwia ono do pewnego stopnia wspolzycie w grupie. Wiec dlaczego inni robia to mi? Nie moge tego zrozumiec. Czuje sie tak jakby niektorzy mieli do mnie pretensje za swoje niepowodzenia. Moze to i prawda, ze sporo nie ma mnie w szkole, ze zdarza mi sie miec zaleglosci, ale znam siebie i wiem, ze w kryzysowych momentach potrafie sie zmobilizowac i poradzic sobie. Mysle, iz ta sytuacja pokazuje bardzo niezdrowa atmosfere w naszej klasie. Ukazuje falszywosc naszej gospodyni, ktorej rzekomo zalezy na solidarnosci klasy. Czy wedlug was to byla solidarnosc? Smiech na sali.... Proponuje przeczytac i zastanowic sie nad tymi kilkoma zdaniami skierowanymi do Was. W razie jakichkolwiek niejasnosci zawsze sluze pomoca. W poniedzialek powinienem zjawic sie w szkole wiec mozemy o tym porozmawiac osobiscie. Dziekuje za odrobine uwagi. Mam nadzieje, ze te slowa beda mialy jakis pozytywny odzwiek i pomoga uzdrowic jakze falszywa atmosfere w naszej klasie. Wkoncu zblizamy sie do konca trzeciej klasy, juz niedlugo sie rozstaniemy i mozliwe ze niektorzy sie juz wiecej nie zobacza... Wypadaloby zakonczyc te trzy lata edukacji pozytywnym akcentem aby wspominac siebie jak najlepiej. Dziekuje za chwile uwagi.
Rafał Stypiński
GoCeK 2007-01-11 21:53:36
a kto jest tym wyjatkiem??
e.f 2007-01-11 16:44:54
A chłopcy -halinowcy z jednym wyjątkiem podpadają coraz bardziej.
e.f 2007-01-11 16:43:11
A mnie się wydaje ,że ty i on to jedno.
unknown 2007-01-11 10:46:19
chyba unknown :D
UkAsHek 2007-01-11 09:26:13
Dzieńdobry dawno mnie tu mnie nie było.
Co słychać? Pojawił się unklown???
GoCeK 2007-01-10 21:21:29
o wlasnie...do kogo mam skierowac pisemko o tym ze rodzice chca byc i popatrzec na polonaza??
e.f 2007-01-10 20:55:18
Jeśli ktoś będzie chciał wcześniej wyjść ze studniówki . musi przynieść wcześniej na piśmie zezwolenie od rodziców. Na telefon nie będę mogła zwolnić ,chyba że rodzice przyjadą.
e.f 2007-01-09 20:03:59
Jak nigdy nie odpowiadołeś z WOKu , to wreszcie powinieneś. Ocena będzie zależała od tego ,jaka będzie twoja prezentacja i ewentualnie obraz+objaśnienie. Jeśli to nie twoja 3 ,to ją skreślę.
GoCeK 2007-01-09 18:33:35
pani prof...referat mam gotowy... mysle ze chyba dobrze zrobiony bo mam czym sa zabytki klasy "0" i mam kilka przykladow takich zabytków ze zdjeciami... bo ja mam ocenke z woku 3/4 a cos mi sie obilo o uszy ze jak zrobie dobrze referat i dzielo to mam szanse na 5???...dobrze mi sie obilo...??...chciałbym dodac tez ze mam ocene z odpowiedzi jaka jest 3..."a nigdy nie odpowiadałem z WoKu..."...wiec moze??
e.f 2007-01-09 17:49:28
Monika , czy studniówka jest na pewno 20 a nie 19?
e.f 2007-01-09 11:18:10
UWAGA -W piątek nie ma zerówki , lekcja będzie jako zastępstwo na trzeciej godzinie za historię. OTWARTA GODZ.WYCHOWAWCZA będzie w poniedziałek .