Asia 2007-01-14 22:08:07
Platinum jestes cyniczny mowisz o Paulinie a nie dostrzegasz chyba wad Rafała, juz zapomniałes/aś ile nagan ma Rafał od 1 klasy liceum, a kto miał zmienić podobno szkołe? i co upiekło mu sie, a Paulina nie miala zadnych innych nagan oprocz tych za opuszczanie szkoły. Jeszcze raz przemyśl to co napisałeś. Zauważ ze szans od dostaje baaardzo duzo. A potem osadzaj innych. I w tym momencie nie chodzi mi o samego Rafała tylko o Twoje wypowiedzi. I piszesz o innych a nawet nie masz przyzwoitosci zeby sie samemu ujawic.
e.f 2007-01-14 17:51:05
A Budziowi przypominam o zeszycie do WOKu .
e.f 2007-01-14 17:49:43
Przypominam o przyniesieniu na jutrzejszą godzinę wychowawczą gazetowych ofert pracy.
Gabrysia 2007-01-14 17:33:04
Gocek wiesz co na cmentarzu??? w kościele z różańcem!!!
Skoro juz jesteśmy przy różnych przysłowiach to znowu pasuje takie " uderz w stół a nożyce się odezwą" . Zwracać uwagę to nie znaczy oceniać. Szkoda Monika, że Ci nie zależy na poprawie stosunków i nie mówię tu o jakiejś nagłej przyjażni tylko o względnym szanowaniu się i rozstaniu w poprawnych stosunkach. a jak ja walczyłam o sprawiedliwość to mi się zarzucało nie solidarność z klasą. Na szczęście znalazły się takie osoby z rzędu pod oknem, którym na tym zależy. Serdecznie je pozdrawiam! A weekend owszem udał mi się i jak to niektórzy uważają wręcz przeciwnie na cmentarzu nie siedziałam
e.f 2007-01-14 09:33:49
Pomimo niegrzecznego tonu twojej wypowiedzi , odpowiem -zupełnie inna była sytuacja domowa Pauliny ,co skłaniało mnie do pomocy......a poza tym , człowiek uczy się na własnych błędach -Paulinie pomagałam do czasu.
platinum 2007-01-14 00:33:15
szkoda, że pani profesor tyle nie obiecywała Paulinie Klimkiewicz, która co drugi dzień była "u stomatologa", a pani latała do pani dyrektor i innych nauczycieli i załatwiała jej wszystko by mogła pozaliczać wszystkie przedmioty... nie wspomnę już ile to razy miała darowane jakieś klasówki/kartkówki/prace domowe z j. polskiego by mogła skupić się na poprawie innych przedmiotów...

wtedy jakoś gospodyni jak i reszta klasy nie protestowała i nie była tak pełna zawiści jak teraz w stosunku do Rafała :/

tyle.
e.f 2007-01-13 19:50:49
A jeśli chodzi o dziewczyny - jesteście na tyle inteligentne , że powinnyście dostrzec , że tak naprawdę sprzeczacie się o ,,duperele,, na poziomie przedszkola - chyba , że ja czegoś nie wiem.
e.f 2007-01-13 19:44:53
Rafale- mam nadzieję , że popsuję ci trochę dobry humor . Ze mną cwaniactwem nie wygrasz , obiecuję ci to przy całej klasie . Mały dowod tego , co mówię ,masz już na pierwszy semestr.
ja 2007-01-13 17:45:34
no wlasnie Gabryska...dopiero 19 lat.a nie 50.a ty sie zachwujesz jak 50 letnia kobieta w podeszlym wieku dla ktorej najwazniejsze jest zachowywac sie powaznie i stosownie do swojego wieku.to jak ty naprawde bedziesz miala 50 lat to chyba caly czas na cmentarzu bedziesz siedziec bo bedziesz uwazala ze za stara jestes na cos innego i Ci nie wypada...
derdzik 2007-01-13 17:41:15
a i zapomnialam dodac,nie czuje sie ani biedna ani pokrzywdzona.jestem szcesliwa osoba,dla ktorej licza sie tylko ci prawdziwi a ta awantura tak naprawde o nic jest zbedna.no i dziekuje w imieniu swoim i nie tylko Adasiowi za wczoraj:*'tak sie bawi tak sie bawi 3e'!!!
derdzik 2007-01-13 17:31:33
ad 2.owszem tak,dla mnie wyglad jest wazny,jestem dziewczyna i to ze dbam o siebie i swoj wyglad to juz moja sprawa tak samo jak i to w co sie ubieram!nie jestem swoieta i rowniez rozmawiam o wygladzie innych,ale nie traktuje siebie jako 'swietej krowy bez winy!'
derdzik 2007-01-13 17:25:21
1.Stypa,twoim zyciem ja osobiscie sie nie interesuje i rob sobie co tylko chcesz,mi to jest obojetne ale poki nie robisz tego tak,ze jest to kosztem innych.owszem mozesz czuc sie pokrzywdzony,rozumiem,ale nie jestes chyba az tak swiety...a to cos masz...jestes rozkoszny(jak sam napisales);P
2.Gabrielo,to ze nie byliscie zaproszeni z czegos wynika...czas spojrzec prawdzie w oczy...a poza tym to na twoim miejscu nie wypowiadalabym sie tak,bo ok kazdy jest jaki jest i inne rzeczy ceni bardziej inne mniej...ale chyba jestes jedna z najbardziej zwracajacych na ubrania itd osob...pozwol ze cie zacytuje"widzialas jakie ona ma buty...(smiech)...wiec to pomin i sie nie osmieszaj.miedzy nami jest kiepsko i mi nie zalezy zeby sie to zmienilo,ja mam swoich znajomych i swoje wartoscii,ty swoje,takze taki komentarz byl smiesznie zbedny.
Milego weekendu!
Gabriela Włoch 2007-01-13 16:58:39
I tak wychodzi na to, że my tzn. jak to tylko Monika nazywa rząd spod ściany jesteśmy źli , a ona biedna , teraz pokrzywdzona. Nikt nas nie zapraszał to się nie wpraszaliśmy, a myślę, że nikt nie chce się bawić z takimi osobami które traktują ludzi jak kogoś gorszego bo nie ma modnych ubrań albo idealnej figury...Jednak są takie osoby w klasie dla których są ważne jeszcze inne wartości niż te wymienione. Świadczy to tylko o tej osobie i jej stopniu dojrzałości...Jak na prawie 19 lat....
Rafał Stypiński 2007-01-13 16:17:56
Pozwolci ze ustosunkuje ie do powyzszych wypowiedzi. Przyznam, ze w szkole bywam raczej w kratke ale to jest moje zycie i moje decyzje. Prosze aby nikt nie ingerowal w to, gdyz tak naprawde nie ma do tego prawa. Powtorze swoj glowny argument. przeciez to nie moja wina, iz nauczyciele pozwalaja mi sie poprawiac w ostatniej chwili. Widocznie mam cos w sobie co ich przekonuje. Tak naprawde jedynie wykorzystuje szanse, ktore dostaje od zycia. Nic poza tym. Przeciez to, ze mi sie uda cos poprawic nie znaczy, ze ktos inny z tego poodu nie dostanie szansy. Mimo to odczuwam pewne pretensje co do tego, iz mi sie udalo a komu innemu nie mimo, iz chodzil do szkoly regularnie. Coz ja na to poradze. Takie jest juz zycie. Jedni wygrywaja inni natomiast nie.
Mam nadzieje, ze dalej bedzie mi sie udawalo zaliczac do tych wygranych...
GoCeK 2007-01-13 15:28:12
a no i dodam rozjuszony juz dosc mocno... ze ktos pod nickiem platinium to pala jakich malo... moze niech sie cwaniak przedstawi??...
kochany Gocu$$ 2007-01-13 15:25:05
co tu dodac...jestem gwiazda i tyle:D...a tak powaznie no to ja zaczalem wczorajsza rozmowe a dokladnie poprosilem pania prof o spojrzenie w dziennik na oceny z matmy...(11 gal!! co to 1 klasa i jakis przesiew??) i w sumie to dalej juz samo polecialo...mnie tez to cholernie wkurzyla zenujaca nieobiektywnosc oceniania przez pania prof od matmy...i nie moge zdzierzyc tej niesprawiedliwosci...!!...a sposob w jaki przedstawilismy pani prof problem no nie byl do konca w porzadku...zwlaszcza ze Rafala nie bylo...no ale kiedy on bedzie??... po maturze czy jak??...ta rozmowa poszla zlekka nie w ta strone bo stanelismy na Rafale a jak dla mnie to chodzilo zeby cos zorbic z sytuacja z matmy..."no i co dalej powiem...jestem bardzo wylewny...bo mnie boli...nie??...czlowiek sie stara(chodzi do szkoly...pisze wsio w terminie i jak sie nie uda to poprawia) i jest oceniony na ocene ktora daje mozliwosc "przeslizgniecia sie"...to ja tez chyba zaczne przychodzic na zaliczenia tak jak rafal i bede mial wiecej czasu dla siebie... wiec jak dla mnie to powinny byc pretensje do "mlodej, (zbyt)ambitnej i prosto po studiach" pani prof od matmy... bo nauczyciele mowia ze ocena to nie srednia a potem i tak biora kalkulator i prztykaja w te przyciski...


a co do klasy to ja mam ze wszystkimi dobry kontakt...no oprocz Zuzi bo z nia wogole nie mam... i mysle ze tak zostanie...

(tyle czasu zmarnowalem zeby to napisac:))
derdzik 2007-01-13 15:03:33
blad wystapil w moim wpisie,chodzilo mi ze sie nie asymiluje z klasa!no wiadomo o co chodzi...podzial byl jest i sadze ze bedzie.mi to pasuje.szkoda tylko ze Rafal piszac jaka to ja nie jestem nie pomyslal ze troszke zrobilam zarowno dla niego jak i kolegi.ale to taka mala dygresja.ja jestem za tym zeby porozmawiac teraz z osobami ktorych szczegolnie to dotyczy.
P.S. Oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wyplywa i predzej czy pozniej zycie pokaze jak jest.no i to ze niektorym wybitnym jednostkom wiele rzeczy uchodzi plazem to wybaczcie ale zdanie i wyrzuty,nawet te sumienia zawsze pozostana.Rafal,czy ty tak uczciwie mozesz powiedziec,ze te oceny sa uczciwie zarobione...no wlasnie...rob co chcesz,byle by to nie szkodzilo innym.a na koniec dodam ze gospodyni jest beznadziejna!
derdzik 2007-01-13 14:51:49
haha nagonka na gospodarza...oł jeee jak tak niektorych obuza fakt ze byla rozmowa o osobach ktorych nie bylo to co to ma byc przez internet...wiesz Rafal,ja zdaje sobie sprawe ze to nie bylo fair ze odbylo sie to bez ciebie,ale rozmowa nie byla planowana,a spotkanie ciebie w szkole to graniczy z cudem.poza tym to nie od dzis wiadomo,ze tzw'blok spod sciany'kompletnie sie asymiluje od reszty klasy...choc musze przyznac ze Pepas pojawiajac sie na sylwestrze pokazal ze jednak mozna inaczej.mi tak jak jest w klasie teraz bardzo sie podoba...nie ma udawanych przyjazni.to czas zjechac gospodarza...jaka ona jest straszna,no i na dodatek nie walczy o solidarnosc...racja!bo gospodyni walczy o sprawiedliwosc.
Droga 2007-01-13 14:13:00
wiesniaki i pozery... a wiec moze "prawdziwy" by sie przedstawil zebysmy wiedzieli kto wiesniakiem i pozerem nie jest. moze sie czegos nauczymy.

co do Rafala- ja sama sie wkurzam ze tak mu sie upieka, bo on przez te wszystkie klasy w sumie leci fartem. mnie nie bylo na tej lekcji, ale przyznam ze faktcznie nie bylo dobre to, ze rozmowa odbyla sie bez zainteresowanych, i tu przyznaje racje Asce, ze na Ciebie Rafal trudno trafic takie rozmowy nie zdarzaja sie czesto i po prostu chyba polecialo to co komu lezalo na sercu. przyznaje Ci racje w tym, ze to nie Twoja wina, tylko nauczycieli, ze pozwalaja Ci zaliczac przedmioty, bo to oni okazuja sie nieobiektywni. wlasciwie moge Ci tylko pogratulowac szczescia, bo ono Cie nie opuszcza kazdy wybiera swoj sposob na zycie i niech sie go trzyma. i wlasnie napisales jedno trafne spostrzezenie, ze zaliczajac przedmioty w ten sposob nie szkodzisz w zaden sposob innym, bo wydaje mi sie, ze nie bylo sytuacji, ze przez to, ze ty zaliczales ktos inny nie mogl (przynajmniej tak mi sie wydaje), a to ze my chodzimy normalnie do szkoly i mamy takie oceny jakie mamy i nie da juz ich poprawic jest raczej nasza wina.

co do klasy- za pozno obudzilismy sie ze mozna zyc w jakiejs zgodzie, ja nie mowie, ze mamy sie uwielbiac i wszystko robic razem, byle po prostu na siebie nie warczec, powiedziec sobie czesc, zamienic kilka slow i nie wkopywac siebie nawzajem w nieprzyjemne sytuacje. zeby sie do konca "dotrzec" potrzebny by byl nam jeszcze jeden rok nauki
Monika G. 2007-01-13 12:41:12
Ja też zgadzam się z Rafałem, i nie dlatego , że jest moim kolegą . Zawsze bardzo łatwo się obgaduje nieobecnych bo nie mogą się bronić. Myślę, że to nie jego wina ,że chodzi do tak „renomowanej szkoły”,że nauczyciele pozwalają mu zaliczać wszystko na koniec . Uważam , że trzeba być bardzo sprytnym i inteligentnym, żeby nauczyć się materiału z całego semestru w dwa tygodnie . A co do wypowiedzi Asi i integracji wewnątrz klasowej to też mi się podoba obecny stan . Miło ,że choć na koniec zaczynamy , ze sobą normalnie rozmawiać ( wiadomo o czym mówię) no może z niewielkim wyjątkiem , o którym tez pisała Asia .