kris 2007-10-03 10:37:20
DROGA REDAKCJO!!!!!
oczywiście nakielanin kupi sobie gazetę co tydzień w kiosku ale pamietajcie że może inni w polsce nie maja takiej okazji a chcieliby poczytać co sie dzieje w nakle* np ja mieszkałem 20 lat w nakle a teraz mieszkam 600km od nakła* WIĘC MOZE TAK CZĘŚCIEJ ZROBICIE AKTUALIZACJE STRONY??!!!!!! POZDRWAIAM I CZEKAM NA NOWY NAKIELSKI CZAS W INTERNECIE
o.Dyrektor 2007-10-02 21:29:26
Nastepny nakielski oszolom alias "bel." Fanatyk Radia Waryjat. Wazeliniasz Wielkiego Geografa.
bel. 2007-10-02 14:51:54
Za pomocą łatwo dostępnego w sieci programu ustalił, że nieprzychylne mu posty pisane są w kafejce internetowej w centrum Bydgoszczy.

- Zadzwoniłem do właściciela kafejki - opowiada. - Okazało się, że ma zainstalowaną kamerę i zachował nagrania z dnia, w którym mnie szkalowano. Obejrzałem taśmy i oniemiałem. Z komputera w kafejce korzystał Krzysztof Mikietyński, mój rywal w wyborach popierany przez PiS, nazywany "pierwszym gliną III RP".

O Mikietyńskim, byłym szefie wydziału przestępczości gospodarczej bydgoskiej policji, cała Polska usłyszała w 2002 roku. Wykrył wtedy aferalne powiązania między SLD a klubem sportowym Polonia Bydgoszcz. Doprowadził do aresztowania dyrektora Polonii (działacza Sojuszu) i menedżera drużyny piłkarskiej. Gdy przygotowywał zarzuty przeciw politykom, odebrano mu śledztwo, a jego sekcję rozbito. Został zatrzymany i oskarżony o zagarnięcie podrabianych dresów. Po latach prokuratura oczyściła go z zarzutów.

Jednak Mikietyński rzucił mundur - przeszedł na emeryturę i związał się z PiS. Choć nie ma partyjnej legitymacji, był już oficjalnym kandydatem PiS na wojewodę kujawsko-pomorskiego (przepadł w testach przed komisją Ludwika Dorna) i nieoficjalnym na komendanta wojewódzkiego policji oraz organizatora regionalnych struktur CBA. Jest wiceburmistrzem Nakła.

Obejrzeliśmy film z kafejki: widać na nim wyraźnie, jak Mikietyński wchodzi do lokalu, uważnie się rozgląda. Wychodzi i po chwili wraca. Znów się rozgląda. Płaci za korzystanie z komputera. Po kilkunastu minutach wychodzi (kamera obejmuje wejście do kafejki i ladę, przy której się płaci).

- Szkalował pan w internecie Kindermana? - pytamy Mikietyńskiego.

- Poniosło mnie - przyznaje wiceburmistrz (wyraźnie zmieszany). - Działałem na emocjach. Ale nie złamałem prawa. I pisałem tylko prawdę.

- Kinderman był w PZPR?

- Pewni ludzie mówili mi, że był. Nie sprawdziłem, wierzyłem im. No ale nawet jak nie był w PZPR, to na pewno był w Stronnictwie Demokratycznym. To żadna różnica.

- Często korzysta pan z kafejek internetowych?

- Rzadko. Żałuję, że opisałem Kindermana. Głupota z mojej strony. Chociaż robiłem to w czasie wolnym i jako obywatel mam prawo do korzystania z kafejek.
bel. 2007-10-02 14:51:52
Za pomocą łatwo dostępnego w sieci programu ustalił, że nieprzychylne mu posty pisane są w kafejce internetowej w centrum Bydgoszczy.

- Zadzwoniłem do właściciela kafejki - opowiada. - Okazało się, że ma zainstalowaną kamerę i zachował nagrania z dnia, w którym mnie szkalowano. Obejrzałem taśmy i oniemiałem. Z komputera w kafejce korzystał Krzysztof Mikietyński, mój rywal w wyborach popierany przez PiS, nazywany "pierwszym gliną III RP".

O Mikietyńskim, byłym szefie wydziału przestępczości gospodarczej bydgoskiej policji, cała Polska usłyszała w 2002 roku. Wykrył wtedy aferalne powiązania między SLD a klubem sportowym Polonia Bydgoszcz. Doprowadził do aresztowania dyrektora Polonii (działacza Sojuszu) i menedżera drużyny piłkarskiej. Gdy przygotowywał zarzuty przeciw politykom, odebrano mu śledztwo, a jego sekcję rozbito. Został zatrzymany i oskarżony o zagarnięcie podrabianych dresów. Po latach prokuratura oczyściła go z zarzutów.

Jednak Mikietyński rzucił mundur - przeszedł na emeryturę i związał się z PiS. Choć nie ma partyjnej legitymacji, był już oficjalnym kandydatem PiS na wojewodę kujawsko-pomorskiego (przepadł w testach przed komisją Ludwika Dorna) i nieoficjalnym na komendanta wojewódzkiego policji oraz organizatora regionalnych struktur CBA. Jest wiceburmistrzem Nakła.

Obejrzeliśmy film z kafejki: widać na nim wyraźnie, jak Mikietyński wchodzi do lokalu, uważnie się rozgląda. Wychodzi i po chwili wraca. Znów się rozgląda. Płaci za korzystanie z komputera. Po kilkunastu minutach wychodzi (kamera obejmuje wejście do kafejki i ladę, przy której się płaci).

- Szkalował pan w internecie Kindermana? - pytamy Mikietyńskiego.

- Poniosło mnie - przyznaje wiceburmistrz (wyraźnie zmieszany). - Działałem na emocjach. Ale nie złamałem prawa. I pisałem tylko prawdę.

- Kinderman był w PZPR?

- Pewni ludzie mówili mi, że był. Nie sprawdziłem, wierzyłem im. No ale nawet jak nie był w PZPR, to na pewno był w Stronnictwie Demokratycznym. To żadna różnica.

- Często korzysta pan z kafejek internetowych?

- Rzadko. Żałuję, że opisałem Kindermana. Głupota z mojej strony. Chociaż robiłem to w czasie wolnym i jako obywatel mam prawo do korzystania z kafejek.
Ale jaja 2007-10-01 09:30:33
Jest telewizyjne nagranie zebrania, podczas którego starosta Kinderman obiecywał nam, że nie będzie likwidacji oddziałów
Ale jaja 2007-10-01 09:05:52
Komu tak naprawdę przeszkadza Mikietyński????
Przcież to wogóle ludzi nie interesuje co kiedyś było lecz co jest obecnie. Kto tak bardzo jego darzy taką sympatia napewno ci z którymi nie dogaduje sie na sesjach Powiatu ???
Włodarza powiatu o korupcję oskarżył (choć nie wprost) poseł Tomasz Latos. Zapytał on Kindermana czy prawdą jest, że złożył obietnice szefom spółki Know How, zanim jeszcze przystąpili oni do negocjacji w sprawie pakietu większościowego.
bel. 2007-09-28 17:39:11
Krzysztof Mikietyński (PiS)

Mikietyński płaci za wizytę w kawiarence internetowej, z której korzystał oczerniając w sieci swego konkurenta
Mikietyński 2007-09-28 11:21:17
Drogi Panie Testy na wojewodę zdałem najlepiej o czym poinformował wiceminister czartorystki z MASWiA . Bardzo podoba mi się Pana tekst. Swiadczy , iż byłemu Pana liderowi puszczają nerwy.
ewa 2007-09-27 13:07:40
Dlaczego nie ma nowego wydania ? czy politycy nie chcą rozgłosu? a może mają wiele do ukrycia ?
położna 2007-09-26 17:07:43
Ciekawe gdzie będzie rodzić Gratkowska czy w nakle czy w Bydgoszczy a może w Szubinie????????????????????
wiola 2007-09-26 14:17:45
a już wiem, z pewnością spadł nakład i.....do kiosku
kaska 2007-09-26 11:49:16
obecnie nie mieszkam w nakle,od 3 miesiecy,czy czasopismo splajtowalo czy co sie dzieje.
pablo 2007-09-26 09:32:35
ale bajer!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Santa 2007-11-11 00:31:06
.... jaki Tygodnik - to kwartalnik ..... Powiedzcie lepiej na Forum co nowego w Nakle .... Moze redagowanie tego Tzw. czasopisma jest uzaleznione od WAS.
krzyst 2008-04-18 21:32:13
Moze i Gratkowski jest pelen nienawiści ale niekiedy trafnie opisuje rzeczywistość, i choćby za to trzeba go cenić
wiola 2007-09-14 20:11:15
co z nowym numerem?
kawiarenka 2007-09-14 15:34:07
Kolejna sensacja Mikietyńskiego!Wyprowadził się z kawiarenki na ulicę! Ale numer!!
internauta 2007-09-13 22:15:28
Kandydat PiS na burmistrza szkalował konkurenta
Marcin Kowalski2006-08-17, ostatnia aktualizacja 2006-08-18 09:05

Krzysztof Mikietyński, słynny bydgoski policjant i PiS-owski kandydat na burmistrza podbydgoskiego Nakła, szkalował na forum internetowym konkurenta z PO. Wpadł dzięki kamerze w kafejce internetowej

Fot. ADAM NAWROCKI/ AG
Andrzej Kinderman (PO)

Fot. Krzysztof Szatkowski / AG
Krzysztof Mikietyński (PiS)

Mikietyński płaci za wizytę w kawiarence internetowej, z której korzystał oczerniając w sieci swego konkurenta Kindermana
ZOBACZ WIDEOKrzszof Mikietyński, wiceburmistrz Nakła w kawiarence internetowej Nakielska prokuratura od trzech tygodni bezskutecznie poszukiwała internauty, który opisywał Andrzeja Kindermana, szefa lokalnej Platformy Obywatelskiej i wiceprzewodniczącego rady powiatu. Kiedy Kinderman ogłosił, że będzie się ubiegał o fotel burmistrza miasteczka, na forum strony naklo.pl (oficjalna witryna miasta) zaczęły się pojawiać szkalujące go głosy.

- Głównie kłamstwa i zniesławienia - mówi Kinderman. - Zarzucano mi, że byłem aparatczykiem PZPR, że zachowywałem się hańbiąco w stanie wojennym, że werbuję do PO dzieci i jestem lokalnym Lepperem. Bzdury. Do partii nigdy nie należałem, w stanie wojennym działałem w "Solidarności", do PO zapisuję tylko dorosłych. Leppera przemilczę.

Śledczy prowadzili dochodzenie, a głosów przeciw Kindermanowi na miejskiej witrynie codziennie przybywało. Działacz PO postanowił sam wytropić ich autora.

Za pomocą łatwo dostępnego w sieci programu ustalił, że nieprzychylne mu posty pisane są w kafejce internetowej w centrum Bydgoszczy.

- Zadzwoniłem do właściciela kafejki - opowiada. - Okazało się, że ma zainstalowaną kamerę i zachował nagrania z dnia, w którym mnie szkalowano. Obejrzałem taśmy i oniemiałem. Z komputera w kafejce korzystał Krzysztof Mikietyński, mój rywal w wyborach popierany przez PiS, nazywany "pierwszym gliną III RP".

O Mikietyńskim, byłym szefie wydziału przestępczości gospodarczej bydgoskiej policji, cała Polska usłyszała w 2002 roku. Wykrył wtedy aferalne powiązania między SLD a klubem sportowym Polonia Bydgoszcz. Doprowadził do aresztowania dyrektora Polonii (działacza Sojuszu) i menedżera drużyny piłkarskiej. Gdy przygotowywał zarzuty przeciw politykom, odebrano mu śledztwo, a jego sekcję rozbito. Został zatrzymany i oskarżony o zagarnięcie podrabianych dresów. Po latach prokuratura oczyściła go z zarzutów.

Jednak Mikietyński rzucił mundur - przeszedł na emeryturę i związał się z PiS. Choć nie ma partyjnej legitymacji, był już oficjalnym kandydatem PiS na wojewodę kujawsko-pomorskiego (przepadł w testach przed komisją Ludwika Dorna) i nieoficjalnym na komendanta wojewódzkiego policji oraz organizatora regionalnych struktur CBA. Jest wiceburmistrzem Nakła.

Obejrzeliśmy film z kafejki: widać na nim wyraźnie, jak Mikietyński wchodzi do lokalu, uważnie się rozgląda. Wychodzi i po chwili wraca. Znów się rozgląda. Płaci za korzystanie z komputera. Po kilkunastu minutach wychodzi (kamera obejmuje wejście do kafejki i ladę, przy której się płaci).

- Szkalował pan w internecie Kindermana? - pytamy Mikietyńskiego.

- Poniosło mnie - przyznaje wiceburmistrz (wyraźnie zmieszany). - Działałem na emocjach. Ale nie złamałem prawa. I pisałem tylko prawdę.

- Kinderman był w PZPR?

- Pewni ludzie mówili mi, że był. Nie sprawdziłem, wierzyłem im. No ale nawet jak nie był w PZPR, to na pewno był w Stronnictwie Demokratycznym. To żadna różnica.

- Często korzysta pan z kafejek internetowych?

- Rzadko. Żałuję, że opisałem Kindermana. Głupota z mojej strony. Chociaż robiłem to w czasie wolnym i jako obywatel mam prawo do korzystania z kafejek.

Kinderman zapowiada, że jeszcze dzisiaj przedstawi w prokuraturze wyniki swojego śledztwa i płytę z nagraniem z kafejki. - Liczę też na reakcję PiS.

- Wyjaśnimy gruntownie tę sprawę - zapowiada bydgoski poseł PiS Andrzej Walkowiak. - Do tej pory miałem o Mikietyńskim jak najlepsze zdanie i uważałem, że jest świetnie przygotowany do pełnienia odpowiedzialnych funkcji,
ansyna 2007-09-13 05:15:07
ojej może przydała by się jakaś aktualizacja strony?
HistKul 2007-09-11 17:37:28
Wydawnictwo elektroniczne - HistKul - powstało by propagować literaturę, poezję, komiksy i inne publikacje, zarówno amatorskie jak i profesjonalne.

Głównym celem nowo powstającego eMagazynu jest promowanie wiedzy o historii i kulturze i innych dziedzinach. W Magazynie znajdziecie materiały o kulturze, historii, w tym także historii zabytków i samych zabytkach. Będziemy także zamieszczać informacje o filmach, muzyce, literaturze i poezji.

HistKul to także serwis www magazynu, w którym będziemy zamieszczać ważne newsy i informacje z wydarzeń Polski jak i z zagranicy.