broken_heart 2005-07-16 14:14:00
Hejka! Fajny blogasek, fajne notki... Właściwie to wolę sobie poleżeć w wannie i myśleć, ale gdy jest gorąco to lepiej wejść pod zimny prysznic... Nio, ale z blondynek też lubię się czasem pośmiać ;) Pozdrawiam, wpadnij kiedyś do mnie
krowicka 2005-07-16 14:12:00
ja też ;DDDDDDDDDDDDDD a dodam skromnie że młynarska ma upośledzenie 50 na 5 możliwych i żyje ;]
slonecznik 2005-07-16 14:08:00
ja tez musze sie wyzbyc nimfomanskiej postawy, bo juz zostalam nazwana \'staroswiecka nimfo\' :> nimfo bo niewyzyta, a staroswiecka, bo sie nie puszczam tylko szukam milosci :P bo skocznych kawalkow sie nie puszcza w domku, wiem po sobie ;) grozi skakaniem po pokoju. jak juz sie rozpedzilas ze sprzataniem to u mnie powoli robi sie brudno, wiec wpadaj nad morze ;) pozdrawiam
pAuLa^^ 2005-07-16 14:06:00
No mnie nie boli brzuch na szczescie! ale czasem jak zakluja jajniki to moge sie zwinac i ryczec :p a przede wszystkim odcinek ledzwiowy kregoslupa mnie boli? nie wiem czy to bol :p ale wysiedziec w jednej pozycji mi trudno i co chwile sie krece :P
No spodobalas sie panom policjantom i nie dali mandatu :P ino upomnienie :P hehehe
No wiadomo, ze za chrzesniaka grzech pieniadze brac ;] wkoncu to sama przyjemnosc :P
Buziak! :***
czarna-róża 2005-07-16 14:02:00
dla mnie prysznic to ucieczka... gdy się tak zamknę w kabinie i przymknę oczy... szum uspokaja, pozwala myśleć wspokoju, wiem jak to jest :) 3maj się
penz@ 2005-07-16 13:59:00
ajjj już za mąź wyszła :D niee za szybko ?? :D hehe powodzenia w małżeństwie :P
slonecznik 2005-07-16 13:59:00
no niestety. jesli sa ludzie, ktorzy traktuja innych jak przedmioty to nie musi tu chodzic tylko o wyglad. nie bede pisac o pierwszym wrazeniu itd, bo wiadomo, czlowiek poczatkowo musi poznawac zmyslami. oj... ja ludzi traktuje jako calosc. to, jak wygladaja, to co mowia, to co robia. wyglad jest ich czescia, w nim dostrzegamy pozniej niektore cechy charakteru, wiazemy z nim konkretne uczucia. dodatki. no tak, moze tak powinno sie to nazywac, bo to nie jest najwazniejsze. ale czasami przyjazny usmiech czy mile spojrzenie od obcej osoby jest tym, co ona dla mnie zrobila, czyms dobrym, idacym od wnetrza ale - poprzez wyglad. starczy, bo pogubie sie we wlasnym komentarzu ;) nie denerwuj sie tam :* buźka :)
malenstvou 2005-07-16 13:58:00
hmm... nie wiem co ci powiedziec, kiedy sama wlasnie szybuje na chmurce...
ale mam za soba juz tez kilka takich sytuacji i wydaje mi sie ze nie warto odnawiac kontaktow ze swoim bylym. to zawsze wychodzi jakos zel i cos sie potem rypie. no i jest nam smutno, ze oto ktos inny jest juz na naszym miejscu...
uch nie wiem co ci jeszcze rzec. *przytul* wierze, ze bedzie dobrze...
*Delfi* 2005-07-16 13:45:00
lepszej interpretacji faktycznie chyba nie ma - by uwierzyć..
Myje-Gary 2005-07-16 13:44:00
----> Girafes. Ty obrzydliwy skurczybyku jeden!
Czujesz jakąś analogię do siebie? =)PPPPPPP.
Do swoich rogów? pardonezzz poroża? =)PPPPPP.
slonecznik 2005-07-16 13:38:00
z interpretacja Dotyku_A nie sposob sie nie zgodzic; chociaz wiara czasami zamyka ludziom umysly, wiec nie do konca sie zgodze z tym, ze tylko ona jest zrodlem swiatla. no ale mniejsza. i tak wole zdjecia w terenie ;)
broken_heart 2005-07-16 13:37:00
Hejka!!! To fajnie, że masz tylu fajnych kuzynów, nio i kuzynkę. ;) Szkoda, że ja właściwie nie mam ani jednej kuzynki albo kuzyna, z którymi mogłabym o wszystkim pogadać... A reszta jest za młoda... :( Pozdrawiam, wpadnij kiedyś do mnie. PS. Fajny blogasek!!! :)
destiny 2005-07-16 13:36:00
czesto tak jest, ze najtrudniejsze chwile pomagaja przetrwac nam osoby, po ktorych sie tego nie spodziewalismy... główka do góry! będzie dobrze :*
destiny 2005-07-16 13:33:00
rozumiem... wiem jak sie czujesz... tak niedawno przezyłam cos podobnego... ale ułozyło sie... wierze, ze i wam sie uda... musi tylko wrocic i zobaczyc jak wiele traci... czasami na odległość jest to trudne do zauwazenia... pozdrawiam i przytulam :)
Kaise 2005-07-16 13:30:00
.
broken_heart 2005-07-16 13:29:00
Hehe, fajna notka ;) Taka... szczera, prawdziwa. Nio cóż, faceci mają często problemy z odróżnianiem sukienki od spódnicy, nie wiem dlaczego to aż takie trudne. Mogę podać jeszcze jeden sposób aby łatwiej było wam rozpoznać. Otóż: spódnica pochodzi od spodni (nio a spodnie nosi się do pasa), a sukienka ma również górę. Proste, nie?? ;) Pozdrawiam, zajrzyj czasem do mnie
kar0la 2005-07-16 13:22:00
no taa... i znowu nas zostawiasz?
buu...
baw sie dobrze...
broken_heart 2005-07-16 13:18:00
Hejka!!! Nigdy nie spotkałam się bezpośrednio z osobą o innej orientacji seksualnej, ale myślę że jestem tolerancyjna, przecież każdy ma prawo do szczęścia... Podziwiam cię, że nie wstydzisz się tego co czujesz i że potrafisz dobrze wytłumaczyć innym swoją sytuację... Pozdrawiam, wpadnij do mnie
girafes 2005-07-16 13:15:00
dziewczyny chciały się nadziać na ślimacze rogi, hłe hłe...
Kumcia 2005-07-16 13:14:00
Dotyk_Aniola ma racje zdecydowanie!