Wręcz przeciwnie, bardzo pozytywnie odbieram Twoje słowa, bo masz absolutną rację. Potrzebuje terapii wstrząsowej, bo samej tak cholernie jest trudno...
moja droga... nie chce Ci matkować, absolutnie...
ale wiedz że działasz na własne zyczenie...
pojechalas i spotkalo Cie cos przykrego... ponioslas konsekwencje... a chcialas bez ?
niestety tak się nie da...
zobacz... on manipuluje? nie... on po prostu chce Ciebie blisko jednocześnie bedac z żoną, a Ty się na to godzisz odbierając telefon, rozmawiając i jadac do niego...
wiec pytanie zasadne jest po co on to robi... tylko... Dlaczego Ty wciąż się w to ładujesz...
przepraszam za dosadność, ale tak to wygląda... chyba ze zle interpretuję...
wiem jak bardzo ciężko i jak boli... ale trzeba mieć swiadomosc, ze jak cos się robi... i to w tak delikatnej sprawie to nie ma sily na to żeby nie ponieść dla siebie najcięższej konsekwencji.. Twoja rola w tym jest najtrudniejsza do udzwigniecia... bo żona nic nie wie, książę ma co chciał, a Ty...? a Ty przezywasz przykre emocje
:(
kocha... i co z tego ?
żonę też kocha ?
nie ? to czemu z nią jest ?
o co chodzi z tym upokorzeniem...
kurde, widzę że przypadlosc kobiet kochających za bardzo to sprawa dlugoterminowa... pomimo że odcielas się (niby) od Ksiecia... to przez tyle czasu on ciagle czychał... a Ty... Ty mu pozwalas na to...
co dalej ?
Niestety nie do końca tekst ten jest zrozumiały. Chociaż większość informacji jest dość czytelna. Gdyby jeszcze trochę nad tym wpisem popracować, to na pewno byłby on bardziej pomocny. :Pozdrawiam serdecznie.
Hej i jak? Dalej próbujesz się zmotywować? Możemy sobie podać ręce - mam dokładnie to co Ty i z przykrością stwierdzam że nazywają to LENIEM. Tłumaczę się dokladnie tak samo ponieważ obżeranie się wymaga mniej wysiłku niż pilnowanie co można a czego nie można jeść. Musimy pokonać lenistwo wtedy może się uda.
Dziękuję
oryginalna lokalizacja wpisu »
nie jestem przeciw Tobie, wlasnie probuje pomoc...
oryginalna lokalizacja wpisu »
ale wiedz że działasz na własne zyczenie...
pojechalas i spotkalo Cie cos przykrego... ponioslas konsekwencje... a chcialas bez ?
niestety tak się nie da...
zobacz... on manipuluje? nie... on po prostu chce Ciebie blisko jednocześnie bedac z żoną, a Ty się na to godzisz odbierając telefon, rozmawiając i jadac do niego...
wiec pytanie zasadne jest po co on to robi... tylko... Dlaczego Ty wciąż się w to ładujesz...
przepraszam za dosadność, ale tak to wygląda... chyba ze zle interpretuję...
wiem jak bardzo ciężko i jak boli... ale trzeba mieć swiadomosc, ze jak cos się robi... i to w tak delikatnej sprawie to nie ma sily na to żeby nie ponieść dla siebie najcięższej konsekwencji.. Twoja rola w tym jest najtrudniejsza do udzwigniecia... bo żona nic nie wie, książę ma co chciał, a Ty...? a Ty przezywasz przykre emocje
:(
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
żonę też kocha ?
nie ? to czemu z nią jest ?
o co chodzi z tym upokorzeniem...
kurde, widzę że przypadlosc kobiet kochających za bardzo to sprawa dlugoterminowa... pomimo że odcielas się (niby) od Ksiecia... to przez tyle czasu on ciagle czychał... a Ty... Ty mu pozwalas na to...
co dalej ?
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Jak tam sprawy sie mają?
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »