Pamiętam, że jako dziecko na wsi będąc uganiałem się za taką snopowiązałką odrzucając na bok sześcienne kostki. Potem to ładowaliśmy na wóz, który koń ciągnął. Ręce bolały okrutnie :)
Witam. Będę śledzić bloga. Ciekawie, że uczysz się w technikum odzieżowym. U mnie w mieście była tylko zawodówka związana z krawiectwem w latach max 90tych. Piękna pasja, mnie też pasjonuje moda. Pozdrawiam
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Masz
Pozdrawiam....
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Super
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »