Komentarze

naszczęście sa wyjątki... i czasmi silniejszy nie zjada słabszego tylko mu pomaga.

oczy zwierciadłem duszy.... gdy popatrzysz komuś głęboko w oczy możesz dowiedzieć się dużo więcej niż z wielogodzinnej rozmowy... 3maj się!! i patrz w inne oczy swoimi \'bestyjkowymi\' oczami :P

No to wszystko wiemy o Tobie, dobrze Ci z tym?? Szczerość na blogu, ja też nie potrafie, bo za dużo znajomych tam zagląda. Pozdrówki. :)

chetnie bym sobie z tobą pogadała na gg, ale nie znam Twojego nr....Znamy sie z widzenia ze szkoly.....papa mam nadzieje, ze kiedys sobie pogadamy...

napewno znajdziesz kogoś kto pomaluje twój świat na wiele pięknych kolorów!! rozejrzyj się dokładnie bo może ten ktoś jest bardzo blisko..... nadzieja i optymizm kiedyś sie znajdą :):):) 3maj się!!

...się zasiedziałaś na tym rancho;)...

ech... wime co przyzywasz... niedawno przezylam cos podobnego.... chlopak mowil ze mnie kocha ja mu zaufalam... mimo ze balam sie zaangazowac... ale zrobilam to.... potem on mnie strasznei zranil.... ale przeprosil... wybaczylam mu bo go kocham.... nom i przez jakis miesiac bylo super... jak w bajce... mialam ta ukochana osobe.... ale jego \"kocham\" sie skonczylo.... niecale 3 miesiace temu powiedzial mi ze jemu juz nie zalezy ze to nie ma sensu... ech... nie wime jak mozna byc takim perfidnym...:( ale tak on to ujal.... to nie ma dla niego juz sensu.... nom i co ja moglam zrobic..... mialam strasznego dola.... ale takiego w srodku... na zewnatrz staralam sie tego nei pokazywac zeby jemu nie dawac satysfakcji.... mimo ze minelo juz tyle czasu od rozstania to ja nadal czuje do niego to samo.... nadal go.... wiesz co... moja pierwsza prawdziwa milosc... od pol roku w sercu mam tylko jednego chlopaka.... i chce go wyrzucic.. wime ze musze to zrobic... ale latwo nie jest... nie jest i nie bedzie... ale staram si

już u siebie naprawiłam :D:D:D jak chcesz to mogę Ci pomóc :]

yyy...Puszku ale o co biega??:)

yyyyyyyyy...brzmi mi to jakos znajomo....:>

chyba też nie rozumiem :)

a własnie, że się kłóci! ;-) No, chyba że mówimy tutaj o przemilczanej kwestii stosunku do Boga. 52. Nie lubię powtarzać ani wyjasniać komentarzy komentarzy. ;-)

zajebisty wiersz...naprawde:)

wróci napewno.. kwestia czasu :) Pozdrawiam uroczo

...tak odbiegnę od tematu trochę, wspomniałaś o pracy i przypomniała mi ta twoja z ubiegłego roku, pamiętam te notki bardzo dokładnie, opisywałaś je tak, że czuło się nawet zapachy ...Boże jak ten czas szybko leci ...

Prezent..hmm...myślę, że dobry chociaż ja się na tym nie zdam. Ah te dzieciaki....Pozdrawiam. :)

coś się znajdzie do roboty.. a anioła nie poznaje się po skrzydłach..

czesc jakos dziwnym trafem znalazłam sie na Twoim blogu wiec pisze, ze jest bardzo fajniutki...pozdrawiam

piękne słowa, piękna pani:)Ale czarny...nie pasuje do Toich koloru oczu.PA

Życie studenckie, uważam, że jest fajne, chociaz może do czasu...sie zobaczy jeszcze...