taaak... niektÓre piosenki to nie tyLko puste sŁowa w rytm jakiejś meLodi... Często to nasze wspomnienia, kojarzące nam się z czymś, Lub z kimś i to wŁaśnie w większości dLatego tak kochamy jakieś piosenki... :-)
ja jade niedlugo do przyjaciolki z ktora nie widzilam sie juz rok... i to chyba jednyna tka zajebista rzecz jaka mi sie na ta chwile przypomina... pozdrawim
bardzo ladny wiersz... a co do szkoly to tej jej nienawidze wlasnie przez moich ruwiesnikow ktorzy zatruwaja mi zycie... a na okolicznosci ferii wyjebalam wszstkich z gg i troche lepiej
Śliczny szablonik... I masz rację... Nie ma osoby zawsze szcześliwej... Ale te chwile szczęścia,trzeba umieć doceniać pośród ogólnej baznadziejności i martwoty rzeczywistości... Ale nikt nie jest doskonały w tym niedoskonałym świecie... Pozdrawiam :D
hmm duzo w tym zlosci... ale rozumiem cie bo tez tak czesto mam... gdy pisalam na samobojczyni czaly czas lecialy w moja storne jakies nieprzyjemne wyzwiska i pretensje... ale masz racje ze nie wolno sie tym przejnowac... ja juz od dawna pisze bloga dla siebie... a pochlebne komentarza sa tkaim milym bonusem ktrego nie potrzebauje... w sumie to sprawia mi radosc spisywanie nawet tych najgorszych chcwil mojego zycia... bo moze za 5 lat dalej bedze to blogowisko istnialo i wejde tu na bloga i pomysle sobie \'kurwa, jak kiedys byla ciezko... ale sie z tego wygrzebalam... jestem silna i juz wiecej nie popelnie tych samych bledow\' poza tym przecztanie po paru latach czegos napisanego przez sibie jest dosc przyjemne... no chyba ze po glowie lazi \'eh... jaka ja bylam idiotka...\' pozdrawiam i trzymaj sie
tak właściwie to tego maila dostałam już chyba 4 razy i jakoś nie czuję się szczęsliwie wytypowana. poza tym jeśli moge sie zapytać - gdzie niby jest rekalam dla tych konkretnych hoteli bo ja jej nie widzę ...
hmm smutne... u mnie w domu tez jest sporo krzyku i tkaiego niezdrowego napiecia... drazni mnie to ze moi rodzice wraz z bratem wszstko co budzi ich zastrzezenia wyrazaja krzykiem... to tkai chalas ktory naprawde boli... a co do psychologa... powiem ci ze ja zaluje ze wczesniej nie szukalam pomocy... ale wiedz ze nawet wtedy nie bedze latwiej a przed toba beda kolejne pagorki na ktore bedze sie trzeba wspiac... co dziwne zadko bedze sie czuje przyjemne uczucie schodzenia z nich...
sliczna notka... przedstawienie wlsnie tego czym jest milosc... [poza tym to przepraszam ze tak zadko tu bywam... jakos nie po drodze mi do twojego bloga... nie wiem dlaczego... ] pozdrawim cie bardzo sedecznie
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »