Zazdroszczę tych Twoich „przygód”. Ja po maturze byłem świętoszkiem, bo tak wyniosłem z domu i pozostałem taki z rozpędu. Patrząc na to z dzisiejszej perspektywy, gdybym mógł to przeżyć jeszcze raz, to byłbym bardziej otwarty, mniej kościółkowy, szukałbym okazji do eksperymentów i odkrywania swoich możliwości. Ciesz się, że przeżyłaś to co przeżyłaś, wspomnień nikt Ci nie zabierze :)
Dwa wilki? A gdzie stado?
Ponadto wilki najpierw rozpoznają miejsce ataku przez kilka dni, a następnie prowadzą polowanie z naganką, jak myśliwi.
Jeżeli były tylko dwa, to gdzie pozostałe z watachy? To więcej niż pewne, że przywódca stada został skłusowany dla skury.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Polecam Magda Gessler
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Dwa wilki? A gdzie stado?
Ponadto wilki najpierw rozpoznają miejsce ataku przez kilka dni, a następnie prowadzą polowanie z naganką, jak myśliwi.
Jeżeli były tylko dwa, to gdzie pozostałe z watachy? To więcej niż pewne, że przywódca stada został skłusowany dla skury.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »