Miło Cię tu widzieć cebulaczek. Rozmyślałam dziś o tym, dlaczego nie chcą brać udziału tutaj osoby, które deklarują, że lubią Julio :). Fajne pytanie postawilas. Domyślam się, że możesz pytać o usprawiedliwienie grzechu lub obronę przed zarzutami. Tu jest zwrócona uwaga na miłosierdzie Boga względem grzesznika. On chce go oczyścić i zapomnieć o grzechu. Karmazynowy barwnik jest niemożliwy do usunięcia z tkaniny, a po praniu zabarwia się jeszcze bardziej. To pokazuje, że mimo powagi grzechu, Bóg chce i potrafi wybaczyć. Potrafi nawet dać odczuć, że wybaczył. Dużo zależy od postawy grzesznika. Dlatego jest napisane : "przyjdźcie i uporządkujmy sprawy między sobą". Bardzo podoba mi się we wpisie Julio ukazana niewola, w której się rodzimy i żyjemy. Niepokojąca jest samotność, która stała się plagą. Pozdrawiam Cię cebulaczek i Julio. :)
"Przyjdźcie i uporządkujmy sprawy między sobą” — mówi Jehowa. „Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, staną się białe jak śnieg. Choćby były czerwone jak tkanina karmazynowa, staną się białe jak wełna. Izajasza 1:18
Czasami chcemy wierzyć w coś co jest jawnym kłamstwem, szukamy wtedy usprawiedliwienia dla niego, bo chcemy by stało się prawdą, bo nam pasuje, nie bierzemy pod uwagę tego, że zawierzenie kłamstwu odbije się na nas i zaboli podwójnie, chcemy wierzyć i nie raz wierzymy w to co nam pasuje, a przez co potem cierpimy. Jednak jest coś w co uwierzymy bezgranicznie to ten właśnie pocałunek, czuły, ciepły, delikatny, namacalny... Fajny tekst Antoniuszu pozwalający porozmyślać w kolejną bezsenną noc.
Nie wierzysz w rzeczy, których nie możesz dotknąć, poznać czy poczuć.
Nie dotkniesz światła gwiazd, nie poczujesz czyjegoś smutku, dzieciństwo nigdy nie wróci ze smakiem cukierków. To wszystko, co jest niemożliwe, zamykasz w przeszłości.
Ważna dla Ciebie jest teraźniejszość, choć czasami brutalna, jak bezsenne noce, jak fałsz i kłamstwa.
Wierzysz w swoje uczucia, które warte są poświęcenia marzeń, choćby miały się objawić jednym odwzajemnionym pocałunkiem.
Bez_nicka
Zaklął Jej serce w kamieniu, rozgrzewał spojrzenie, poczuła się jak roślina co puszcza korzenie i doki co roślinę z lekka deszczem zrosza, co moc w dobie mają, pewnie była boso, uderzał po jej piersiach co szybko stwardniały, i patrzył w jej oczy które podziwiały te wszystkie cudowne nieziemskie doznania, z którymi się dusza po nocach targała
1. Coś mi się wydaje, ze Cezar nie dkończył wiersza, więc ja postanowiłam to zrobić:
I zadrżało jej serce, z piersi jęk się wyrwał,
Gdy do łona męskością pobudzoną przywarł.
Znów fala gorąca morzem się rozlała,
A ona dygocząc co dalej czekała.
Kiedy tak napierał poszukując ścieżki
Ona wybaczała jego drobne grzeszki
Pragnęła by sobą wypełnił ją całą.
Zadrżała leciutko, kiedy to się stało.
Z początku powoli, lecz się angażował
Napierał, dociskał i bardziej szarżował.
Nogi miała z waty i groził niewypał.
Upadłaby pewnie, gdyby jej nie trzymał.
Jeszcze kilka sztychów, ostrych i głębokich
I doszli oboje mieszając swe soki.
Ziemia odpowiada też drżeniem rozkosznym,
Jak oni przed chwila w tańcu swym miłosnym.
On także zrozumiał, że pragnie kobiety,
Przy której na seks będzie miał apetyt.
Już teraz był pewien że przed nią uklęknie,
Bo to jest kobieta, która nie zna lęku.
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
List Jakuba 2.19:
"Ty wierzysz, że Bóg jest jeden? Dobrze czynisz; demony również wierzą i drżą."
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
komentarz
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Chociaż wiem...wierzę w Was bo tu jesteście )))
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Nie dotkniesz światła gwiazd, nie poczujesz czyjegoś smutku, dzieciństwo nigdy nie wróci ze smakiem cukierków. To wszystko, co jest niemożliwe, zamykasz w przeszłości.
Ważna dla Ciebie jest teraźniejszość, choć czasami brutalna, jak bezsenne noce, jak fałsz i kłamstwa.
Wierzysz w swoje uczucia, które warte są poświęcenia marzeń, choćby miały się objawić jednym odwzajemnionym pocałunkiem.
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Zaklął Jej serce w kamieniu, rozgrzewał spojrzenie, poczuła się jak roślina co puszcza korzenie i doki co roślinę z lekka deszczem zrosza, co moc w dobie mają, pewnie była boso, uderzał po jej piersiach co szybko stwardniały, i patrzył w jej oczy które podziwiały te wszystkie cudowne nieziemskie doznania, z którymi się dusza po nocach targała
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
I zadrżało jej serce, z piersi jęk się wyrwał,
Gdy do łona męskością pobudzoną przywarł.
Znów fala gorąca morzem się rozlała,
A ona dygocząc co dalej czekała.
Kiedy tak napierał poszukując ścieżki
Ona wybaczała jego drobne grzeszki
Pragnęła by sobą wypełnił ją całą.
Zadrżała leciutko, kiedy to się stało.
Z początku powoli, lecz się angażował
Napierał, dociskał i bardziej szarżował.
Nogi miała z waty i groził niewypał.
Upadłaby pewnie, gdyby jej nie trzymał.
Jeszcze kilka sztychów, ostrych i głębokich
I doszli oboje mieszając swe soki.
Ziemia odpowiada też drżeniem rozkosznym,
Jak oni przed chwila w tańcu swym miłosnym.
On także zrozumiał, że pragnie kobiety,
Przy której na seks będzie miał apetyt.
Już teraz był pewien że przed nią uklęknie,
Bo to jest kobieta, która nie zna lęku.
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie