Pierwszy raz w historii klubu powstał oficjalny serwis internetowy. Będzie można w nim znaleźć informacje dotyczące: historii, drużyn zgłoszonych do rozgrywek wraz z aktualnymi tabelami i wynikami oraz ich składami, trenerów prowadzących poszczególne ekipy, składu zarządu, stadionu oraz wszystkich osób i firm (sponsorów), dzięki którym klub funkcjonuje na w miarę wysokim poziomie.
Ciekawe, jak długo będziemy musieli czekać na reakcję Pana Prezesa lub kogoś innego, ale kompetentnego. To, co się "dzieje" na tej stronie jest pochodną braku zainteresowania nią władz Klubu. Kiedy ona przestanie być "aktualna" i będzie aktualna?
W fatalnych warunkach - na przesiąkniętej wodą murawie, przy stale prószącym śniegu - odbyły się derby Czerwionki-Leszczyn. Gospodarze, z obawy przed zniszczeniem murawy, chcieli przełożyć spotkanie. Na grę nalegała jednak drużyna z Czerwionki, chcąca wykorzystać fakt, iż tego dnia za kartki pauzować musiał najlepszy snajper Piasta, Dariusz Oleś.
Szybko jednak okazało się, że nawet osłabiony zespół z Leszczyn przewyższa umiejętnościami piłkarzy Górnika. W 17 minucie ładnie w polu karnym znalazł się Dariusz Pluta i technicznym strzałem przy słupku wyprowadził miejscowych na prowadzenie. Wkrótce mogło być 2-0. W 37 minucie Marek Pyszny znalazł się w doskonałej sytuacji, ale z 8 metrów, fatalnie przestrzelił. A, że "niewykorzystane okazje lubią się mścić"... tuż przed przerwą goście doprowadzili do remisu. Krzysztof Glucklich swobodnie ograł dwóch obrońców Piasta i uderzył po długim rogu. Przemysław Sekuła mógł tylko bezradnie śledzić lot futbolówki.
Strata gola nie wybiła jednak z uderzenia piłkarzy z Leszczyn. Wręcz przeciwnie. W drugiej odsłonie to oni dominowali na boisku. W 56 minucie po błędzie byłego gracza Piasta, Marcina Buchalika (poślizgnął się) piłkę na lewym skrzydle przejął Mariusz Obarski. Wpadł z nią w pole karne i posłał silną centrę wzdłuż bramki. Na takie podanie czekał tylko Piotr Konik, który z bliska umieścił piłkę w siatce, wyprowadzając Piast na prowadzenie 2-1.
W końcówce dobił przyjezdnych Michał Dyrcz. Obrońca z Czerwionki próbując wybić piłkę po wrzutce w pole karne Mariusza Obarskiego, wpakował ją do własnej bramki, ustalając wynik spotkania - 3-1.
PIAST LESZCZYNY - GÓRNIK CZERWIONKA 3-1 (1-1)
1-0 Pluta, 17 min.
1-1 Glucklich, 44 min.
2-1 Konik, 56 min.
3-1 Dyrcz, 73 min (samobójcza).
Już W II rundzie zakończyła się przygoda "Piasta" Leszczyny z tegorocznymi rozgrywkami Pucharu Polski. Leszczynianie wystąpili w dość eksperymentalnym ustawieniu. M.in. w bramce zadebiutował Krystian Borowik. Na pozycji ostatniego obrońcy (pod nieobecność Mariusza Groborza i Wojciecha Piontka) zagrał zaś Piotr Horny. Nawet brak kilku kluczowych zawodników nie usprawieliwia jednak słabej postawy "Piasta" w starciu z C-klasowym LKS Szczerbice. Leszczynianie, mimo iż przez większość meczu kontolowali przebieg rywalizacji, przegrali ostatecznie 3:4. Na słowa uznania w drużynie "Piasta" zasłużyli w zasadzie jedynie: Mariusz Golenia (dwa gole) i Tomasz Kulok (dobra gra w środku pola). Trzecią bramkę dla "Piasta" zdobył Sebastian Foik.
Piłkarze Piasta nie przerwali złej passy i doznali porażki w kolejnym ligowym spotkaniu. Tym razem z drużyną Iskry Pszczyna - bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. W pierwszej połowie meczu kibice zobaczyli jedną bramkę. Zawodnik gospodarzy pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za dotknięcie piłki ręką przez Jacka Pysznego. W drugiej połowie leszczynianie ruszyli do zdecydowanego ataku. Jeden z nich zakończył się powodzeniem a strzelcem pięknej bramki był Mariusz Golenia. Jednak końcówka meczu należała do gospodarzy. W ostatnich minutach meczu wykorzystali rzut wolny i ustalili wynik spotkania na 2-1.
Piłkarze Piasta zremisowali bezbramkowo swój ostatni mecz w tym roku przed własną publicznością z LKS Łąka. Mecz nie stał na wysokim poziomie. Akcje rozgrywane były w wolnym tempie i dlatego żadna z nich nie zakończyła się powodzeniem.
W ostatnim meczu jesieni piłkarze Piasta rozegrali derbowe spotkanie z Górnikiem Czerwionka. Obie drużyny walczą o utrzymanie dlatego też mecz był bardzo zacięty i wyrównany. Jednakże to drużyna gospodarzy miała więcej szczęścia i pokonała bramkarza gości. Dzięki tej porażce Piastunki rundę jesienną zakończyli na ostatnim miejscu w tabeli.
Dzienki za very aktualne terminarze, zdjęcia, i wszystko na tej stronie!!!!!!
Prośba do webmastera aby wreszcie wziął siędo roboty..!!!
Pozdro dla trampkarzy młodszych i starszych!!
czy ktoś z zarządu czyta tę stronę?chciałbym znać opinię działaczy na temat kibiców bo ja myślę że działacze nas mają w ***** nikt nas nie informuje co dzieje się w klubie czy są planowane wzmocnienia czy niedaj boże ubytki
Stopa cwaniakuje ze wygraja z nami! Widzielismy was na hali... Graliscie jak ostatnie debile. Stopa stoi dumnie na obronie a pily przelatuja mu pod krokiem
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Szybko jednak okazało się, że nawet osłabiony zespół z Leszczyn przewyższa umiejętnościami piłkarzy Górnika. W 17 minucie ładnie w polu karnym znalazł się Dariusz Pluta i technicznym strzałem przy słupku wyprowadził miejscowych na prowadzenie. Wkrótce mogło być 2-0. W 37 minucie Marek Pyszny znalazł się w doskonałej sytuacji, ale z 8 metrów, fatalnie przestrzelił. A, że "niewykorzystane okazje lubią się mścić"... tuż przed przerwą goście doprowadzili do remisu. Krzysztof Glucklich swobodnie ograł dwóch obrońców Piasta i uderzył po długim rogu. Przemysław Sekuła mógł tylko bezradnie śledzić lot futbolówki.
Strata gola nie wybiła jednak z uderzenia piłkarzy z Leszczyn. Wręcz przeciwnie. W drugiej odsłonie to oni dominowali na boisku. W 56 minucie po błędzie byłego gracza Piasta, Marcina Buchalika (poślizgnął się) piłkę na lewym skrzydle przejął Mariusz Obarski. Wpadł z nią w pole karne i posłał silną centrę wzdłuż bramki. Na takie podanie czekał tylko Piotr Konik, który z bliska umieścił piłkę w siatce, wyprowadzając Piast na prowadzenie 2-1.
W końcówce dobił przyjezdnych Michał Dyrcz. Obrońca z Czerwionki próbując wybić piłkę po wrzutce w pole karne Mariusza Obarskiego, wpakował ją do własnej bramki, ustalając wynik spotkania - 3-1.
PIAST LESZCZYNY - GÓRNIK CZERWIONKA 3-1 (1-1)
1-0 Pluta, 17 min.
1-1 Glucklich, 44 min.
2-1 Konik, 56 min.
3-1 Dyrcz, 73 min (samobójcza).
PIAST: Sekuła - Gruszkiewicz, Groborz, Piontek - Pluta (72. Piątek), Kluczniok, Obarski, Konik, M. Pyszny (89. Będkowski) - Horny, Foik. Trener Dariusz OPORSKI.
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Prośba do webmastera aby wreszcie wziął siędo roboty..!!!
Pozdro dla trampkarzy młodszych i starszych!!
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie