Łyżeczki lądują w koszu na śmieci wraz ze zjedzonymi przez ukochane pociechy jogurcikami. STOP. Skarpety same nie wracają z wuefu. Trzeba je - niestety - przynieść. STOP!
Podejrzewam,ze gdzies tam w odleglej Galaktyce skarpetki bez pary oraz male lyzeczki sa namietnie poszukiwanym fetyszem badz srodkiem platniczym.Innego wytlumaczenia nie widze.Howgh.
Ty masz racje! U mnie albo pralka wpieprza skarpety, a zmywarka lyzeczki, albo w domu jest ukryty portal, ktory wysyla te rzeczy do ... no nie wiem: dokad.
Dokonalam naukowego odkrycia o wadze swiatowej.W obrebie mojego domu lezy trojkat bermudzki z kosmiczna czarna dziura w ktorych bez sladu gina skarpetki oraz male lyzeczki.Amen.
Widzisz jakie to wrazliwe kobity te papurzyce;))Chociaz wiadomo,ze my kobiety tak samo przegonilybysmy takiego nowego mlodego ,pieknego,sprawnego samca,co nie?;) hyhyyyyy
Hmm... U mojej koolezanki papuga, ktorej kupiono nowego kawalera po smierci poprzedniego, to zatlukla mlodzika dziobem. Albo chcial jakies nowoczesne swinstwa wyczyniac, albo po prostu nie bylo orgazmu ;D hahahaha
Moje papagaje przez 2 lata udawaly ze sie nie znaja,ale potem..sodoma i gomora o jeckusie,bzykaly sie na okraglo,w klatce,na szafie ,na framudze okiennej .Mowie Ci Yennusia pornol normalnie;)
HAHAHHAHAA! Motyllusiu :*:*:* Dzis okazalo sie, ze moj Znajda, to MOJA Znajda :)) Hahahaha teraz juz wiem, dlaczego wali plastikowego ptaka po glowie. To oznacza: "Zamknij sie stary, ja tu rzadze!" ;D hahhahaha A pozniej puka w lusterko, bo sie wkurza na swoj wyglad i potargane piorka ;D
no tak..zazdrosny znaczy;)moj Chuop;) mowil mi ostatnio o bokserze -piesku znajomych ktory bawi sie z obcym psem dopoki Pan albo Pncia sie nie zblizą i wtedy atakowal psa momentalnie;)Mialam kiedys 2 papagaje parke ,rozelie bialolice ktore w ogole nie chcialy sie integrowac ze spoleczenstwem bo byly w parce;)Yennusiu:*:*:* Ty tez nie chcialbys miec plastikowego partnera;) spraw Znajdzie zywa partnerke;)Badz Czlowiekiem:)))
Ja przepraszam, ale tez chcialabym cos o ptaszkach. Tylko z innej bajki :)) Nie, nie! Tym razem nie bedzie o mezczyznach ;)) hehehe
Moj klatkowy ptak zwany Znajda (zostal znaleziony ktorejs jesieni na drodze), gdy uslyszy gwizd, albo szuranie garnkami, sztuccami - w kazdym razie jakis glosniejszy, ostrzejszy dzwiek - odrazu odpowiada cwierkotem. Mozna wiec zagwizdac z daleka i ptak sie odzywa. Tylko, gdy sie podejdzie do klatki i gwizdze, to on udaje, ze nie wie o co chodzi. Zamyka dziob i siedzi cicho, jak jakas niemowa. Znaczy: niecwierk ;)) W klatce ma ptastikowego ptaka, ktory wisi obok niego na galezi - ot, tak: dla towarzystwa. Gdy ktos podchodzi do klatki i cos do Znajdy mowi (i nie daj Boze przy tym lekko dmuchnie i zmierzwi mu przy tym piorka), to plastikowy ptak natychmiast dostaje w leb. Nie zartuje: Znajda wali go raz-dwa dziobem prosto w plastikowa glowe. A pozniej odwraca sie do lusterka, przed ktorym non stop siedzi, i dziobie jeszcze swoja podobizne. Albo tak na wszelki wypadek, albo po prostu po rowno ;))
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Interpol, to oczywiste, że to INTERNETOWA POLICJA!! ~xD 26.09.2007
interpol to taki zespoł ~juhuu
noo i to całkiem niezły... ~ewa 26.09.2007
niezbyt dobry ~e 26.09.2007 20:57
boze ale z was nooby. Interpol to takie cos .... nie ... chcialbym byc przez nich scigany ;D 26.09.2007 18:51
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Lepiej zezrec muchomora niz glosowac na Kaczora.
Ratuj Polske: schowaj babci dowod osobisty.
;))
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Od razu widać, komu czego brakuje.
Naturalnie, że papużek.
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
O kurde... zaraz powiedza, ze zakladamy tutaj Kacik Swintuszenia - a my tylko o papuzkach ;D hehehe
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Sick - zadzwoń do mnie: )
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Moj klatkowy ptak zwany Znajda (zostal znaleziony ktorejs jesieni na drodze), gdy uslyszy gwizd, albo szuranie garnkami, sztuccami - w kazdym razie jakis glosniejszy, ostrzejszy dzwiek - odrazu odpowiada cwierkotem. Mozna wiec zagwizdac z daleka i ptak sie odzywa. Tylko, gdy sie podejdzie do klatki i gwizdze, to on udaje, ze nie wie o co chodzi. Zamyka dziob i siedzi cicho, jak jakas niemowa. Znaczy: niecwierk ;)) W klatce ma ptastikowego ptaka, ktory wisi obok niego na galezi - ot, tak: dla towarzystwa. Gdy ktos podchodzi do klatki i cos do Znajdy mowi (i nie daj Boze przy tym lekko dmuchnie i zmierzwi mu przy tym piorka), to plastikowy ptak natychmiast dostaje w leb. Nie zartuje: Znajda wali go raz-dwa dziobem prosto w plastikowa glowe. A pozniej odwraca sie do lusterka, przed ktorym non stop siedzi, i dziobie jeszcze swoja podobizne. Albo tak na wszelki wypadek, albo po prostu po rowno ;))
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie