Mysle ze wszystkie kompleksy maja podobna podstawe. Mowilas ze chcialabys m,iec lepszy charakter...ale jaki? Z tego co czytalem w twoim blogu to wcale nie masz zlego charakteru. Jestes przyjacielska, wesola i lekko podchodzisz do zycia. Czasami jestes beztrosna (hihi czy takie slowo wogole istnieje)...wiec nie jest zle. Spojrz na innych. Pozatym jestes madra, bo z tego co mi piszesz w komentarzach czesto wychodza madre i ciekawe spostrzezenia. A pozatym tak naprawde nie masz kompleksow i tu masz duze szczescie. Dlatego wcale sie nie zalamuj i nie szukaj na sile wad swoich. Bo takich chyba sporo nie ma. A pozatym idealy sa nudne. Tak sie zastyanawiam jaki jest twoj ideal charakteru...? Bo moj u dziewczyny to hmmm...otwarta, ale nie rzucajaca sie na kazdego chlopaka jakiego zobaczy, zabawna ale do pewnych granic, mila i nie traktujaca ludzi z gory. Oki tyle, nie martw sie, bo kompleksow kto jak kto, ale ty na pewno nie masz, a ja uide cos wystukac u mnie w blogu:)
nie martw sie! na pewno nie jest tak źle! idz sobie na spacer, popatrz jaka piekna wiosna, posluchaj muzyki czy cos takiego...i na pewno poczujesz sie lepiej :) a jak nie to mam jeszcze inny sposob...nie wiem czy jestes wierzaca ale jak ja mam chandre to czytam Biblie i mi pomaga, no nie wiem jak chcesz to sprobuj :) pozdrawiam
No cóż, nie uratujesz świata, ale może jednak gdybyś się zdobył na odwagę i powiedział nauczycielce poczuł byś się lepiej? Ja wiem łatwo tak mówić "zdobył się na odwagę". Ja również często bywam w takiej sytułacji, że ktoś mi naciąga ocenę. Nie mam wtedy pretensji do nauczyciela, tylko przykro mi, że było mnie stać na inną ocenę, którą i tak dostałam, chociaż na tyle nie umiem./Z tą A. to bardzo ciekawe. Nie chcę jej pochopnie oceniać, mało o niej pisałeś. Ale nawet jeśli tak powiedziała, a tak nie uważa to jednak to coś znaczy...
no więc, czyta,m, czytamy:) a. co do tycxh rozmów., nie chciałabym byc na miejscu jego żony. Nie żeby coś na ciebie, tylko gościu sam powinien miec sumienie. cechy które cenię u facetów: wierności i ciągła adoracja mnie:)))
srox, trochę mnie poniosło - czy ja już pisałam na swoim blogu, że jestem gwałtowna i zbyt pochopnie wycoiągam wnioski...? no znaczy siem zbyt pochopnie. cos jescze. aha jeszcze raz sorx. postaram się powszczyamć nastempnym razem:) a moje motto to: na końcu to nie będzie miało znaczenia. [In the end, Linkin Park]
a zauwazyles to z echyba na zadnym innym blogu nie ma tylu komentarzy jak u Ciebie? A z tymi ocenami to ejstes podobny do mojego kumpla z kalsy. Tylko ze on juz przesadza, bo on tak od 1 kalsy, zawsze wstaje i mowi ze chce nizsza ocene. nauczycieli juz to nawet wkurza, bo w porownani do calej kl to jest genialny...a zawsze chce 3 albo 4...:) Najwazniejsza jest swiadomosc na ile co umiesz, oceny nie sa wazne (choc w glebi duszy ci zazdroszcze bo mam 3 z niemca, a umiem na wiecej i mam 3 bo mnie troche nauczycielka nie lubi...). Wiesz raz ocena jest zawyzona, raz zanizona, zadko bywa fair...to przeciez tlyko cyferka :) a nie ocena ciebie. Widocznie cie ceni i lubi...a ta laska ktora powiedziala ze cie kocha...to moglo byc w znaczeniu lubi...moze sie francuskiego uczy, bo tam to jest jedno dlowo a u nas dwa...
te falszywe kolezanki sa najgorsze a do tego chlopaka ci odbija:( glupie kozy a potem go rzucaj bo znajda swieze mieso:) pozdrawiam i usmiechnij sie :) jutro kogos jak sam piszesz zobaczysz :) pozdrawaim:)
Ciesz sie ze masz dobry humor:) ja w sumie tez tylko ze moim najwiekszym pechem w zyciu to jest to ze jestem cholerna romantyczka... i marze... no a nie zawsze marzenia sie spelniaja:( no ale nie moge narzekac bo czasem jest dobrze a nawet bardzo dobrze:) pozdrawiam cie bardzo do nastepnego skomentowania:)
No.Teraz dużo lepiej.Dobrze wiedzieć,że Twoje życie nie jest pasmem niepowodzeń i niekończącego się "dołowania".A...swoją drogą jednak wierzysz,że może spotkać Cię coś pozytywnego.Obyś jak najszybciej mógł podzielić się swoim szczęściem!Czekam.
jak juz wyzdrowieje to bede sie cieszyc ze jestem zdrowa :) chyba na tym polega optymizm a ty sie ciesz ze cie nie chcial bo pewnie trafisz na fajniejszego :) a skoro nie chcial to znaczy ze glupi byl :) pozdrowka
Mim zdaniem to ta laska ktora trzymala za reke osobnika X jest chyba cpunka tez, bo innego powodu dla ktorego by z nim byla to nie widze ;) Z tym ze dziewczyna patrza na wygalad to jest prawda, ale to jest normalne bo pierwsze co to widzimy dana osobe, a pozniej ja poznajemy ( no odwrotnie ejst przez net). Wyglad ma znaczenie, tlkyo ze dziewczyny stawiaja go na 2 planie, a chlopacy na pierwszym. Czytam wczoraj bloga jednego gosica...sam przyznaje ze ejgo laska jest glupia jak but, jest z nia tlkyo dlatego ze ma cyt. "fajne cycki". No jak laska sie nie ceni i tez uwaza ze cialo to jej glowny atut to pozniej chodzi z takim debilem. Dla nmiektorych fizycznosc ma wielkie znaczenie. Tak jak nie kazdy lubi brzoskwinie, tlyko powiedzmy woli nektarynki. Ale czy to wina brzoskwini ze ma wloski? Nie, bo tak ja Pan Bog stworzyl...ja sama wole nektarynki (boe nie maja wloskow i sa przez to smaczniejsze) dlatego podalam ten przyklad. Sproboj poszukac w sobie czegos pozytywnego, co ci sie podoba...moze ktos ci keidys cos t
Nie wszystkie dziewczyny patrza na wyglad. Liczy sie osobowosc, poczucie humoru, wrazliwosc. A Ty jestes wrazliwym facetem. Masz za to 100 punktow do przodu u wiekszosci kobiet. Najwazniejsze, by znalezc kogos, z kim znajdziesz wspolny jezyk, z kim bedziesz mogl porozmawiac o wszystkim, kto bedzie smial sie z Toba i plakal z Toba. Gdzies na swiecie jest ta osoba i czeka na Ciebie tak, jak Ty na nia. Nie szukaj na sile. Znajdzie sie sama w najmniej oczekiwanym momencie. Uwierz w siebie:)
no pogoda jest beznadziejna jak na ta pore roku, chociaz jakby byl upal to ciezko byloby uczyc sie bioli ;) A jak nie wiazesz z tym z swojej przeyszlosci to sie nie ucz tlyko zrob sciagi, do czego ja cie namawiam ;) A z facetami to mam podobnie jak ty, niby sa jacys zainteresowani ale tego jedynego ni widu ni slychu, pozdro :)
No więc tak jest to herbata Pu-erh tea. Kupisz ja bez problemu w każdej aptece. Tylko pamiętaj, ż ema to być herbata czerwona. Pochłania ona tłuszcz. Trzeba ją zawsze pić po jedzeniu, ale nie więcej niż 5 dziennie. Kosztuje około 20 zl. Starcza na 2 tygodnie. Ja ją mam od tygodnia i waże o 4 kg mniej. Jedyny mankament to to że na początku troche zchodzi z biustu( jak zresztą przy każdym odchudzaniu)
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »