Heh podpowiem ci ...orginalana wersje spiewa pewna pani ktorej nazwiska nie pamietam ale ona zawsze sie tak smiesznie czesze. A o tym ze Sting ja spiewa to nie slyszalam....pozdrafiam;)
...DZiekuje Ci za wszystko, za czastke duszy ktora jest dla mnie bardzo wazna. Od teraz jak bede patrzec na gwiazdy to Ty mi sie kofanie bedziesz przypominac. Na moim blogu jest moj mail. Mam nadzieje ze nie odeszlas na zawsze...
Verbalny verbalu, trwasz jak widzę :) Drugi wpis, WOW jak mawiają nastolatki, aż mi wstyd żem taki opóźniony.
A tak swoją drogą to fajki faktycznie nie szkodzą, ja palę i żyję - to raz, moja matka pali i żyje - to dwa, a trzy - pali i żyje ojciec mój. Mój brat palił i przestał (wciąż żyje), podobnież kumple (też żyją). Więc fakt czy palisz czy też rzuciłeś nie wpływa znacząco na długość życia. Wniosek - palmy jak najwięcej, bo lepiej palić niż nie palić.
Verbalny verbalu, trwasz jak widzę :) Drugi wpis, WOW jak mawiają nastolatki, aż mi wstyd żem taki opóźniony.
A tak swoją drogą to fajki faktycznie nie szkodzą, ja palę i żyję - to raz, moja matka pali i żyje - to dwa, a trzy - pali i żyje ojciec mój. Mój brat palił i przestał (wciąż żyje), podobnież kumple (też żyją). Więc fakt czy palisz czy też rzuciłeś nie wpływa znacząco na długość życia. Wniosek - palmy jak najwięcej, bo lepiej palić niż nie palić.
A ja nie jestem modna...I nie mam bloga...Za to z miłą chęcią się wpiszę tutaj...Jak będę miała wenę, to może napiszę coś mądrego, lae napewno nie teraz..he..he Pozdrowienia ;-)
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
A tak swoją drogą to fajki faktycznie nie szkodzą, ja palę i żyję - to raz, moja matka pali i żyje - to dwa, a trzy - pali i żyje ojciec mój. Mój brat palił i przestał (wciąż żyje), podobnież kumple (też żyją). Więc fakt czy palisz czy też rzuciłeś nie wpływa znacząco na długość życia. Wniosek - palmy jak najwięcej, bo lepiej palić niż nie palić.
oryginalna lokalizacja wpisu »
A tak swoją drogą to fajki faktycznie nie szkodzą, ja palę i żyję - to raz, moja matka pali i żyje - to dwa, a trzy - pali i żyje ojciec mój. Mój brat palił i przestał (wciąż żyje), podobnież kumple (też żyją). Więc fakt czy palisz czy też rzuciłeś nie wpływa znacząco na długość życia. Wniosek - palmy jak najwięcej, bo lepiej palić niż nie palić.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
o czego to zmierza...
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »