Pozdrowienia i uśmiechy od szczęśliwych właścicieli, szczęśliwych KOTÓW. Dla Pań, które są weterynarzami w schronisku, a w szczególności dla Pani Olgi i Agnieszki. Dziękujemy. "Królowa Bona" jest już zdrowa jak ryba i zaprzyjaźniła się z naszym kocurkiem. Pozdrawiamy
Wszystkim wolontariuszom wszystkiego, co najlepsze oraz wytrwałości w dalszej pracy z pozdrowieniami (machanie ogonem) od Oskara i Zuzy - to dwa koty zabrane ze schronikska. Dobrze, że Jesteście
Brawo, dla takich przedsięwzięć jakie podjęła Szkoła Podstawowa nr 90. Gdyby w każdej szkole zorganizowano takie akcje, to na pewno pomogłoby to wielu zwierzętom. Pozdrawiam
Szkoła nr 90 w Krakowie oddała duuzo jedzenia dla psów i kotów ze schroniska ! zebraliśmy 277 złote mamy nadzieje ze to sie bardzo przyda bedziemy wciąż zbierać pieniądze i jedzenie...
dlaczego te psy musza czekac na dom? kochane sa wszystkie i nie powinny tak cierpiec one tez potrzebuja milosci i domu jak kazdy... postarajmy sie aby mogly cieszyc sie zyciem... bo one na prawede umieja kochac i chca byc kochane...
Wczoraj Misia, śliczna, grzeczna i przemiła suczka ze schroniska zamknęła za sobą drzwi boksu, pozegnała się z kolezankami i pojechała z nami do nowego domku z ogródkiem aby towarzyszyć i rozweselić życie pewnej starszej pani, a naszej mamie, która została sama po śmierci taty. Chcę podziękować wszystkim ze schroniska za opiekę nad wszystkimi potrzebujacymi zwierzaczkami i zaapelować do wszystkich ludzi- przygarnijcie swojego najlepszego przyjaciela ze schroniska!!! Te istotki naprawdę wiedzą jak się odwdzięczyć!!! Mama i Misia ( teraz Juka) są szczęsliwe!!!
Widze ze aukcja podziałała.Dom znalazły nie tylko psy ,które były przeznaczone na aukcjie ale tez wiele innych np. Darus.Oby było więcej takich aukcji!!!
CZESC.JESTEM STUDENTKA PIERWSZEGO ROKU STUDIOW I OD BARDZO DAWNA BOLI MNIE LOS BIEDNYCH I PORZUCONYCH PRZEZ WLASCICIELI ZWIERZAT.BARDZO CHCIALABYM ZOSTAC WOLONTARIUSZEM W SCHRONISKU.
hej! mieszkam w małej miejscowości o nazwie Złotoryja. nie ma tam żadnego schroniska. ja nie mogę adoptować żadnego zwierzaka, bo mama mi na to nie pozwala. w złotoryi błąka sie dużo zwierząt, których nikt nie dokarmia. jedynie kocica i jej kotki wszyscy chcą karmić. one mieszkają pod krzakiem pod moim oknem i nikt ich nie chce przyjąć.trudno... taki już jest los bezdomnych zwierząt...
Biedne te pieski!! Gdybym mógł, to bym jakiegoś wziął, ale rodzice mi niepozwalają!!:(:( 2 lata temu(dokładnie 18 grudnia) wziąłem kundelka szczeniaczka, bo strasznie chciałem mieć drugiego pieska!! Miałem już wilczóra(bardziej mieszaniec), ale zdechł tego maja, jak byłem z klasą na zielonej szkole!! 4 dni przed moim powrotem!! Miał 6-7 lat!! Ktoś go otrół!! Pewnie sąsiedzi!! Od tej pory nienawidze tych pijaków!! Co chwile piją, klną i wrzeszczą po całym osiedlu!! Biedne pieski gdybym mógł wziąć 6-7 letniego wilczóra...!!
Czesc , a może by tak wprowadzić w krakowskim schronisku "wirtualną adopcję"? Polega na tym że każdy może zaopiekowac się zwierzakiem wybierając go sobie na stronach www schroniska i podejmując się comiesięcznej wpłaty stałej ( przystępnej,przez schronisko ustalonej)na utrzymanie 'swojego' zwierzaka. To działa! Sama adoptowałam takiego w schronisku pod Warszawą i pomagam im wpłacając kasę co miesąc. Każdy Chętniej wpłaci jak sobie wybierze podopiecznego niż jak ma wpłacać na bezosobowe konto-choś to też bardzo pomaga. Może schronisko krakowskie mogłoby sie zastanowić nad takim pomysłem? Pozdrawiam wszystkich :]
chciałabym zostać wolontariuszem ale mam 14 lat skończone chciałabym żeby to się zmieniło uwielbiam zwierzęta i chciałabym im pomagać w każdy sposób i nie nawidze takich osób, które wyrzucają zwierzęta i maltretuja je robią sobie z nich taką szmate dlatego apeluje do wszystkich o to jak kupują zwierze to nie po to by mieć na pokas a tak na prawde nie chcieć go ale dla siebie mieć przyjaciela interesować sie nim i opiekować.dlatego też chce zostać wolontariuszem
Sprawa dotyczy zlych warunkow.Jeden z niepokojacych mnie przypadkow,to pies Owczarek Podchalanski o dlugosci lancucha 1.5m.Moim zdaniem trzymany przez wlascicieli dla uzupelnienia ekspozycji okazalego ogrodu.Futrzaste zwierze w palacym sloncu.Pomimo licznych interwencji przez Slupskie T.O.N.Z sprawa nadal pozostaje jakas nie osiagalna poprzeczka.ADRES:
Switaj Irena
Karzcino 8.
76-200 Slupsk. woj.pomorskie.
Kolejne nie rozwiazane przypadki to Budy w kiepskiej "kondycji".Zbite z desek,ktore maja zbyt duze szczeliny miedzy soba.Sa nie tylko nie osloniete od wiatru,ale takze nie ocieplone.ADRES:
Bednarczyk Wieslaw
Karzcino 18.
76-200 Slupsk. woj.pomorskie.
Interweniuje w tej sprawie od lipca.Do tej pory bez skutku.Pani z T.O.N.Z dzialajacego na terenie gminy Slupsk ma zbyt malo srodkow aby doprowadzic temat do konca,wiec nie wiem co dalej...
Za kazdym razem gdy jest zla pogoda,(a to czeste zjawisko w tych stronach)przechodza mnie dreszcze,a zarazem nerwy ze nic na to nie moge poradzic.Kiedy dorownamy standardom schronisk niemieckich?
Nie chce Tych ludzi karac.Chodzi tylko o dobro zwierzat,a przy okazji zmiane metalnosci osob zyjacych na wsiach.
To ogromny problem,choc widac na cale szczescie duze zmiany u niektorych.
Prosze o pomoc...
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Tomeg
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Switaj Irena
Karzcino 8.
76-200 Slupsk. woj.pomorskie.
Kolejne nie rozwiazane przypadki to Budy w kiepskiej "kondycji".Zbite z desek,ktore maja zbyt duze szczeliny miedzy soba.Sa nie tylko nie osloniete od wiatru,ale takze nie ocieplone.ADRES:
Bednarczyk Wieslaw
Karzcino 18.
76-200 Slupsk. woj.pomorskie.
Interweniuje w tej sprawie od lipca.Do tej pory bez skutku.Pani z T.O.N.Z dzialajacego na terenie gminy Slupsk ma zbyt malo srodkow aby doprowadzic temat do konca,wiec nie wiem co dalej...
Za kazdym razem gdy jest zla pogoda,(a to czeste zjawisko w tych stronach)przechodza mnie dreszcze,a zarazem nerwy ze nic na to nie moge poradzic.Kiedy dorownamy standardom schronisk niemieckich?
Nie chce Tych ludzi karac.Chodzi tylko o dobro zwierzat,a przy okazji zmiane metalnosci osob zyjacych na wsiach.
To ogromny problem,choc widac na cale szczescie duze zmiany u niektorych.
Prosze o pomoc...
oryginalna lokalizacja wpisu »