Mi wszystko pasi.
Ale to nie jest normalne ze nawet sobie nie umiemy prosto w oczy powiedziec co do kogo mamy. Ja jak cos mam to mowie. ;| a nie ze niektore osoby nie umieja i pisza sms-y na obozie po nocach z grozbami. i nasylaja niektore osoby.
własnie powstało bardziej rozbudowane forum naszej orkiestry; serdecznie zapraszam do rejestrowania i wypowiadania się;
adres forum to: www.hodforum.p2a.pl
ja rowniez mam nadzieje,ze postepowanie niektorych osob sie zmieni...i mam nadzieje ze druchna Madzia nie bedzie sie juz tak denerwowala, bo zachowanie "niektorych"osob pozostawia wiele do zzyczeni.Tylko nie myslcie ze uwazam ,ze wszyscy sie zle zachowyja;P zdecydowana wiekszosc jest naprawde w porzadku Pozdrowionka
Tak czytajac te wasze opisy to mysle ze orkiestranci przemysla swoje decyzje i bedzie lepiej i wszyscy beda chodzili i bedzie wieksza orkiestra.
Jak zaczniecie sie razem trzymac to jeszcze dalej dojdziecie a tak pozatym to mysle ze jestescie najlepsi tylko zeby jeszcze atmosfera byla lepsza to bedzie okej.
Ktos napisal czy bardziej kogos lubie czy jakis instrument: to ci odpowiadam ze nie jedna czy tam dwie osoby z tylu ale cala orkiestra mi sie podoba.
Podoba mi sie to jak gracie bo jestescie wspaniali nie w pojedynke ale w grupie i te solowki potraficie sie wspaniale porozumiec w grze i to jest tylko wasza zasluga jak gracie ile poswiecacie temu czasu i czy chcecie grac bo jak nie chcecie grac to poco wam takie granie zeby grac tego trzeba chciec a nie z przymusu ze komus rodzice kaza albo inaczej niech kazdy zada sobie to pytanie "czy ja che grac, czy mnie zmuszaja" i wtedy postanawiajcie a nie szybciej i zacznijcie normalnie ze soba rozmawiac i ze wszystkimi niech atmosfera bedzie lepsza a wtedy wasza gra bedzie jeszcze lepsza i zobaczycie ze bedzie inaczej.
Jesli juz gracie w tej orkiestrze to na probach zachowujcie sie normalnie tak jak w szkole bez zadnego przeszkadzania a zobaczycie ze wiecej zrobicie.
POZDROWIONKA DLA WAS I POWODZONKA
Smutne jest to co piszecie ze kiedyś w orkiestrze było lepiej niż teraz. Podejżewam ze gdyby teraz były zorganizowane takie spotkania prawie nikt by nie przychodził bo z góry założą, że to jest nudne. I tak jest ze wszystkim. Skoro sie jest w orkiestrze należy sie wywiązywać ze swoich obowiązków, rozumiem ze nie każdy może bo sie uczy pracuje itp. ale co ma do roboty taka 14-latka o 10 30 w weekendy? Jak jest taką pilną uczennicą to ma jeszcze pół dnia i całą noc na naukę, ale jej sie nie chce. Jest w orkiestrze grupka dziewcząt,które są takimi iwelkimi przyjaciółkami, a nie raz słyszałem jak jedna drugą obgadywała, ze ma brzydki cień na oczach, brzydkiego chłopaka itp. "Harcerz szanuje bliźniego,a za brata uważa każdego innego harcerza" - szkoda że nie każdy rozumie i przestrzega słów przyżeczenia harcerskiego.
cześć wszystkim! smutne jest to co piszecie, że nie macie motywacji do przychodzenia na próby i do samego grania... smutne jest tez to, jak się ludziom w wieku 12-18 lat przewraca w głowach, skoro nic wam się nie chce, na nic nie macie ochoty... od września 2007 r. uczę w szkole i dla samego siebie zrobiłem eksperyment - kazałem w dwóch klasach napisać referaty, ale dałem sobie czas i wymysliłem takie tematy (proste), żeby jednak z czegoś trzeba było skorzystać, no i wyobraźcie sobie, jaki mnie żal ścisnął, jak ponad połowa nie oddała i wolała jedynkę, bo jak mówili w googlach tego nie było, a do biblioteki im się nie chciało iść... zacząłem uczyć się gry w orkiestrze w marcu 1993 r. i pojęcia nie macie jaka to była radocha, jak można było po prostu przyjść we wtorki i w piątki, żeby niekoniecznie pograć, ale chociaż się spotkać z kolegami i pośmiać... Wam się teraz nic nie chce, ale jak za jakiś czas pójdziecie do pracy, to będziecie chcieli, żeby Was szanowano za to co potraficie i umiecie, a wtedy będzie już trochę za późno na naukę życia bez google... orkiestra to taki zespół, który tylko wtedy fajnie brzmi, jak członkowie rozumieją się niemalże bez słów i mają wspólny cel, a żeby do tego dojść, to niestety ale trzeba dosyć mocno stąpać po ziemi... orkiestra była, jest i będzie, w takim, czy w innym składzie, a skoro chcecie być jej członkami i korzystać z jej historii (i renomy), to dajcie tez coś od siebie... z różnych stron czasami docierają do mnie jakieś głupie plotki i próby obgadywania, ale zobaczcie sami, jakie to jest proste, małe, prymitywne i zdecydowanie nie prowadzi do czegoś dobrego... a na koniec trochę optymizmu - obóz się zbliża, tam przy "herbacie" wyżalcie się jeden drugiemu i powiedzcie sobie co kto i o kim myśli i z nową energia chwyćcie za instrumenty, bo naprawdę fajnie gracie
Tak,zgadzam sie w 100 % z tym,że to takie pokolenie,pójście na łatwiznę lub szukanie zupełnie innych wartości.Ale to niestety wiąże sie z tym,że zmienia się charakter,a co za tym idzie-podejście do ludzi.Mogłabym wymienić naprawdę bardzo dużo przypadków,gdzie było,może nie znęcanie,bo to za mocne słowo,ale napewno dokuczanie komuś dosłownie za nic.A przecież to rodzi apatię nie tylko do osoby,która "dokucza" a także do miejsca,gdzie to się odbywa,bo naturalnym odruchem człowieka jest unikanie miejsc,w którym czujemy dyskomfort.Uważam,że każdy kto zachowuje sie jako "przywódca" powinien sam zastanowic się,czy jest idealny i czy warto nastawiać innych przeciwko sobie.Bo przeciez takie miejsca,jak orkiestra sa między innymi po to,żeby się kształcić,ale także po to,żeby na chwile oderwac sie od rzeczywistości ( jaką dla wiekszości z nas jest szkoła) i zwyczajnie pobyć z kimś ,kto ma takie same zainteresowania. Mam nadzieję,że to się zmieni i już na ten obóź pojada miliony "wymuzykowanych harcerzy" pragnacych służyć tej orkiestrze dziesiątki lat
A tak odbiegając od tematu atmosfery w orkiestrze, o której można wieeele mówić...
Krytyku, a może masz jakąś ulubioną osobę lub instrument, że tak zwracasz uwagę na tylne rzędy;>?
Ciekawa jestem,pewie nie tylko ja hehe;p
Słowa o tym, że orkiestra się rozpada, to spore nadużycie. Ilość nie zawsze idzie w parze z jakością. Jesteście mniej systematyczni, bo niestety takie mamy pokolenie (zamiast lektur czytacie streszczenia, zamiast pisać wypracowania - "kopiuj, wklej", jak coś wymaga większego wysiłku - to sobie odpuszczacie, "bo to głupie"). Generalnie lubicie mieć wszystko podane na tacy - szkoła Was do tego przyzwyczaiła.
W orkiestrze zawsze ktoś się z kimś nie lubił, a z kimś się świetnie rozumiał. Zadzieranie nosa - obojętnie z jakiego powodu - było tępione. Ale też potrafiliśmy schować nasze urazy "do kieszeni" i wspólnie działać oraz spędzać ze sobą dużo czasu. Np. w każdy wtorek lub piątek przychodziliśmy do polmo pograć, a przy okazji pogadać, pośmiać się, itp. I nikt nas nie namawiał do tego. Podobnie, jak do wspólnych spacerów czy grania w piłkę. A to czy ktoś był lepiej ubrany czy gorzej - kogo to obchodziło? Nikogo - bo nie głoszono w mediach, że musisz mieć taką bluzkę i takie buty, słuchać hip-hopu, bo inaczej jesteś blee. O makijażu czy pofarbowanych włosach w wieku 14-15 lat nie wspominam, bo nikomu na to nie pozwalano. Komputera też nikt nie miał, ale za to miał wiecej czasu na spotkania z rówieśnikami.
Konkluzja: każdy powinien sobie zadać pytanie: czy ja naprawdę muszę się przejmować głupim gadaniem tej czy innej osoby? I drugie: czy ja jestem w porządku wobec innych?
A ode mnie: wszyscy z osobna jesteście fajnymi ludźmi. Trzeba tylko chcieć!
Racja,ludzie teraz nie chcą przychodzić na próby tylko dlatego,bo boją się,że znowu ktoś obgada ich ubiór,kolor włosów,tuszę albo zwykłe "bycie". Coraz mniej jest osób,które szczerze powiedziałyby,że lubia tutaj grać. Nie ma takiego zgrania,zwykłej sympatii...przez co orkiestra się rozpada.Szkoda,bo poziom grania,może nie przesadnie wysoki,ale jednak jakiś jest.Ludzie nie chcą sie nawet podpisywać,bo mogą być jeszcze zlinczowani za to,że wyrażają swoje zdanie.
P.S.: harcerka to nie kuzyneczka,dwie różne osoby,dwa różne charaktery,dwa różne instrumenty
....nawet gdyby była analfabetką, to i tak nuty potrafi czytać ;P wstawiać przecinki,a tym bardziej sie wysłowić...czego raczej nie można wywnioskować z Twojego monologu. czepianie się rzeczą ludzka...róbcie tak dalej,bedzie o czym gadać i plotkować...zresztą w tej orkiestrze zawsze obrabia się komuś dupe,kiedyś tak nie było...ale nie warto powracać do czasów kiedy każdy każdego lubił,był dla niego miły a tym bardziej szczery...bo po co? to takie...staroświeckie.
Ciekawa jestem co by krytyk zrobił gdyby miał wydać dzwiek z jakiegokolwiek instrumentu z naszej orkiestry... Przypuszczam ze by nie potrafił...bo umie tylko krytykowac i nawet nie ma tyle odwagi żeby sie przedstawić...tchórz ...
Kolego Krytyku [******]!
Co do Twojej sugestii dot. robienia zdjęć tylnym rzędom. Podejrzewam, ze autorowi zdjęć też zależy na zrobieniu takich fotek. Z przyczyn technicznych to jest niemożliwe! Niby jak, latać ma? No właśnie;p Zauważ, że gdy tylko jest taka okazja, to te zdjęcia są robione.
A cieńcy jestesmy? Moze już tak ma być? Przecież nie możemy być dobrzy we wszystkim Poza tym, ty też nie jesteś najlepszy
Pozdrawiam
Siemka Wam długo mnie nie było ale znowu jestem i mam jedno ale widać ze zdjęcia są lepsze ale dlaczego robicie zdjęcia i przybliżenia tylko tych z przodu powinno być widać calą orkiestre a nie tylko tych co siedzą z przodu teraz to jest moja uwaga więc rób fotografie, zdjęcia tych co siedzą z tyłu bo ludzie tez chcą ich oglądać a nie tylko widzeć dyrygenta i ten pierwszy rząd z przybliżeń życzę powodzenia w dalszych sukcesach. powodzonka ziomki
Przypominam, że w najbliższą sobotę - 05.04. gramy na ślubie u dh. Marzenki. Zbiórka w polmo o 15.15 lub w kościele św. Franciszka na Górkach o 15.40.
W niedzielę próba normalnie.
Czuwaj!
Przypominam, że w najbliższą sobotę przeprowadzamy cześć sprzętu do CKiS. Chłopaków zapraszam na 9.30 do polmo. Dziewczyny chętne do pomocy też moga przyjść.
W niedziele próba normalnie. Czuwaj!
P.S. Pozdrowienia dla Ryby - moze w tą niedzielę nie zaśpisz
Ale to nie jest normalne ze nawet sobie nie umiemy prosto w oczy powiedziec co do kogo mamy. Ja jak cos mam to mowie. ;| a nie ze niektore osoby nie umieja i pisza sms-y na obozie po nocach z grozbami. i nasylaja niektore osoby.
oryginalna lokalizacja wpisu »
adres forum to: www.hodforum.p2a.pl
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
P.S na proby przychodzic!!!
oryginalna lokalizacja wpisu »
Jak zaczniecie sie razem trzymac to jeszcze dalej dojdziecie a tak pozatym to mysle ze jestescie najlepsi tylko zeby jeszcze atmosfera byla lepsza to bedzie okej.
Ktos napisal czy bardziej kogos lubie czy jakis instrument: to ci odpowiadam ze nie jedna czy tam dwie osoby z tylu ale cala orkiestra mi sie podoba.
Podoba mi sie to jak gracie bo jestescie wspaniali nie w pojedynke ale w grupie i te solowki potraficie sie wspaniale porozumiec w grze i to jest tylko wasza zasluga jak gracie ile poswiecacie temu czasu i czy chcecie grac bo jak nie chcecie grac to poco wam takie granie zeby grac tego trzeba chciec a nie z przymusu ze komus rodzice kaza albo inaczej niech kazdy zada sobie to pytanie "czy ja che grac, czy mnie zmuszaja" i wtedy postanawiajcie a nie szybciej i zacznijcie normalnie ze soba rozmawiac i ze wszystkimi niech atmosfera bedzie lepsza a wtedy wasza gra bedzie jeszcze lepsza i zobaczycie ze bedzie inaczej.
Jesli juz gracie w tej orkiestrze to na probach zachowujcie sie normalnie tak jak w szkole bez zadnego przeszkadzania a zobaczycie ze wiecej zrobicie.
POZDROWIONKA DLA WAS I POWODZONKA
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Krytyku, a może masz jakąś ulubioną osobę lub instrument, że tak zwracasz uwagę na tylne rzędy;>?
Ciekawa jestem,pewie nie tylko ja hehe;p
oryginalna lokalizacja wpisu »
W orkiestrze zawsze ktoś się z kimś nie lubił, a z kimś się świetnie rozumiał. Zadzieranie nosa - obojętnie z jakiego powodu - było tępione. Ale też potrafiliśmy schować nasze urazy "do kieszeni" i wspólnie działać oraz spędzać ze sobą dużo czasu. Np. w każdy wtorek lub piątek przychodziliśmy do polmo pograć, a przy okazji pogadać, pośmiać się, itp. I nikt nas nie namawiał do tego. Podobnie, jak do wspólnych spacerów czy grania w piłkę. A to czy ktoś był lepiej ubrany czy gorzej - kogo to obchodziło? Nikogo - bo nie głoszono w mediach, że musisz mieć taką bluzkę i takie buty, słuchać hip-hopu, bo inaczej jesteś blee. O makijażu czy pofarbowanych włosach w wieku 14-15 lat nie wspominam, bo nikomu na to nie pozwalano. Komputera też nikt nie miał, ale za to miał wiecej czasu na spotkania z rówieśnikami.
Konkluzja: każdy powinien sobie zadać pytanie: czy ja naprawdę muszę się przejmować głupim gadaniem tej czy innej osoby? I drugie: czy ja jestem w porządku wobec innych?
A ode mnie: wszyscy z osobna jesteście fajnymi ludźmi. Trzeba tylko chcieć!
oryginalna lokalizacja wpisu »
P.S.: harcerka to nie kuzyneczka,dwie różne osoby,dwa różne charaktery,dwa różne instrumenty
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Co do Twojej sugestii dot. robienia zdjęć tylnym rzędom. Podejrzewam, ze autorowi zdjęć też zależy na zrobieniu takich fotek. Z przyczyn technicznych to jest niemożliwe! Niby jak, latać ma? No właśnie;p Zauważ, że gdy tylko jest taka okazja, to te zdjęcia są robione.
A cieńcy jestesmy? Moze już tak ma być? Przecież nie możemy być dobrzy we wszystkim Poza tym, ty też nie jesteś najlepszy
Pozdrawiam
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
W niedzielę próba normalnie.
Czuwaj!
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
W niedziele próba normalnie. Czuwaj!
P.S. Pozdrowienia dla Ryby - moze w tą niedzielę nie zaśpisz
oryginalna lokalizacja wpisu »