Kochani powiem Wam, że ten Wasz koncert w chorzowksim Starym, to nieźle mi w życiorysie namieszał... pozytywnie :))))
Dzięki za Wasze dźwięki. Pozdrawiam i thebestowego nowego życzę!
Kamil Piotrowski
Oj - jak ja długo czekałem na taki wieczór jak ten w Chorzowie, w Starym Porcie...
Bardzo długo. Ale co tam - w końcu Was posłuchałem, uścisnałem:-) Było wspaniale!!!!
Pozdrawiam serdecznie i BŁĘKITNEGO, RADOSNEGO UŚMIECHU życzę:-)
Oczywiście przesyłam uśmiech od Irenki - IKI!:-) Taki NAJCIEPLEJSZY!
Dziękuję za dedykację:-)
No cóż - właśnie wróciłem z Łykendu..
Słychać pasję w tym co robicie - po drodze słuchaliśmy demo - naprawdę macie coś do powiedzenia,oby tak dalej\(dwa pierwsze numery - dla mnie rewelacja)trzymam kciuki!pozdrawiam
Witam;)Wasza muzyka zabrała mnie nad morze;)i w góry też,w ostatni poniedziałek;) jak weszłam na stronkę to już na niej zostałam:D
Kiedy tak sobie słucham to myślami jestem przy ognisku...marzenia;) do zobaczenia już nie długo mam nadzieję:)Pozdrawiam -Patrycja
NO Kochani zaczyna sie powazna sprawa.... radio, prasa, telewizja :) słuchajcie Miśki Kochane za***iście sie ciesze i kibicuje z całych sił pozdrawiam serdecznie
Peter
MICHAŁKU, "Norweski" w mp3 już od dawna wisi na stronie w dziale "Ciekawostki", ale widzę, że odkryłeś go dopiero teraz, kiedy wstawiłam na stronie tekst (jako że wdrożyliśmy ten numer do repertuaru Betty Blue). Z basem brzmi o wiele pełniej, ale myślę, że warto posłuchać i tamtej starej, nagranej tylko w duecie wersji :)
WŁADECZKU, wyobraź sobie, że zostałam zainspirowana koncertem naszych wrocławskich ziomali z Za Horyzontem :)) A dokładnie piosenką pt. "Wołanie", w której morze uosobione w postaci kobiety zwraca się do żeglarza, co pożegnał się morzem. Naszło mnie wtedy, żeby dla odmiany obdarzyć cechami kobiecymi łódź, która uwięziona w suchym doku, tęskni za swoim kochankiem Oceanem... Koncert, na którym pierwszy raz usłyszałam wspomniany kawałek ZH (a który odbywał się pod hasłem "Wrocław żąda dostępu do morza" i brało w nim udział kilka zespołów, a ja występowałam wówczas tylko w charakterze słuchacza, jeszcze bowiem nie istniało formalnie Betty Blue) -- skończył się bladym świtem. Pamiętam, że wracałam szczęśliwa do domu w kroplach letniego deszczu, a w głowie układał mi się refren piosenki "Oceanie"... :)))
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Dzięki za Wasze dźwięki. Pozdrawiam i thebestowego nowego życzę!
Kamil Piotrowski
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Bardzo długo. Ale co tam - w końcu Was posłuchałem, uścisnałem:-) Było wspaniale!!!!
Pozdrawiam serdecznie i BŁĘKITNEGO, RADOSNEGO UŚMIECHU życzę:-)
Oczywiście przesyłam uśmiech od Irenki - IKI!:-) Taki NAJCIEPLEJSZY!
Dziękuję za dedykację:-)
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
pozdrawiam gorąco
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Słychać pasję w tym co robicie - po drodze słuchaliśmy demo - naprawdę macie coś do powiedzenia,oby tak dalej\(dwa pierwsze numery - dla mnie rewelacja)trzymam kciuki!pozdrawiam
tom/bas/Drake
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Kiedy tak sobie słucham to myślami jestem przy ognisku...marzenia;) do zobaczenia już nie długo mam nadzieję:)Pozdrawiam -Patrycja
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Peter
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
WŁADECZKU, wyobraź sobie, że zostałam zainspirowana koncertem naszych wrocławskich ziomali z Za Horyzontem :)) A dokładnie piosenką pt. "Wołanie", w której morze uosobione w postaci kobiety zwraca się do żeglarza, co pożegnał się morzem. Naszło mnie wtedy, żeby dla odmiany obdarzyć cechami kobiecymi łódź, która uwięziona w suchym doku, tęskni za swoim kochankiem Oceanem... Koncert, na którym pierwszy raz usłyszałam wspomniany kawałek ZH (a który odbywał się pod hasłem "Wrocław żąda dostępu do morza" i brało w nim udział kilka zespołów, a ja występowałam wówczas tylko w charakterze słuchacza, jeszcze bowiem nie istniało formalnie Betty Blue) -- skończył się bladym świtem. Pamiętam, że wracałam szczęśliwa do domu w kroplach letniego deszczu, a w głowie układał mi się refren piosenki "Oceanie"... :)))
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie