serdeczne żeczenia skóli waszego geburstaku (Cepowego i * sowego). pszede wszystkim spełnienia mażeń i licznego potomstwa oraz posłuszności. 100 lat 100 lat niech rżyją żyją nam, niech żyją nam. ... i jeszcze jeden i jeszcze raz 100 lat 100 lat niech żyją nam 100 lat 100 lat 100 lat niech żyją nam (razy 30) - i rekord pobity
Pozdrowienia ze słonecznego i pięknego Gdańska przesyłają syćkim Insektom (dużym i małym, oreginalnym i honorowym, babskim i menskim,tym w polsce i tym za granicą [czyli w Lądku nad Tamizą,w Krakowie] )oraz ich zwierzętom (Betrezen,neonki,Pektor,Monicha,Malusia, Aksio,kot z popielnika,Kaja, psy od Mikiego Z.) major Zenhorst z asystentką (osobistą rzecz jasna)czyli Łukasz i Basia. Piwo nawet zimne, widoki...hmmmmm...obiecujące I NIECH NIKT NIE GODO ŻE KRAKUSY TO CENTUSIE!!!PRZYJEDŹCIE DO GDAŃSKA I SOPOTU TO ZOBACZYCIE!!!
PYRSK NARA I POCHWA
Serdeczne podziękowania dla Maćka i Nuli za podesłane zdjęcia z lyżów wodnych przesyłają Łukasz i Basia.
Relacja: po dotarciu przez korki działania sabotażowe drogowców i kiepskich kierowców do Chałupków zastali my zdychającego "wczorajszego" Maćka i jego szoferkę Nusię na ławce w parku kontemplujących dźwięki weselnych zicpolek w towarzystwie Nałęczowianki o ponętnych kształtach. Ruszyli my do Hluczina i po dojeździe na miejsce rozbili my obóz nad jedną z tamtejszych kałuż pełniącej rolę naturalnego basenu ze kaczkami (dwiema) na wiyrchu i szlomem na dole (nie wspominom o szkle z rozbitego nieszczęśliwie Pana Tadeusza bo łz się w oku kręci-choć był ciepły i ino połowa z połówki to zawsze coś).Langosze majom niezłe, piwo sikate,a frytki niedorobione. Co do plaży nudystów nie widzieli my wienc nic nie godomy. Jak
Maciek zaczoł jeździć na lyżach to po 2 kółkach kiedy skończył zaczło wiać,ciepać żabami i musieli my wartko uciekać. Pojechali my do Hluczin City na zakupy (książki i "...gazety LUB czasopisma...") a potym na łobiod (dobry nie ma co ukrywać i niy zaś taki drogi-ale frytki zaś niedorobione-sabotaz czy ki pieron??-śledztwo w toku-prowadzi je pies gończy detektyw Hektorek von Grosse Weichsel). Niech żałują ci co niy byli czyli pantofelki i inne eugleny oraz ameby co zostały w doma. Wspomniane zdjęcia zostaną opublikowane (w części po ocenzurowaniu) kiedy wrzuci je do galerii prezes PTMChSz (Pszczyńskiego Towarzystwa Miłośników Chwytnych Szłapek)
Meldunek nadszedł tym razem nie z centrali CK kontrwywiadu we Wiedniu jak zawsze ale z placówki zamiejscowej CK kontrwywiadu w...(tajne/poufne)
podpisał
major Zenhorst wraz z asystentką
Również dziękuję za genialne kawalerskie z którego się oddaliłem przedwcześnie w myśl cycatu z pieśni "...dał nam przykład nasz gospodarz Rychu jak się zmywać mamy..." (nie wspominając o grzesznym Grzechu który również poległ a następnie ozdrowiał)
Major Zenhorst (z centrali CK kontrwywiadu we Wiedniu)
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
PYRSK NARA I POCHWA
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Jedyne co życzę to Kotu od Klima, to tego że ma Klima.
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Jest tu fajnie, dużo kiełbasek i dymu.
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Relacja: po dotarciu przez korki działania sabotażowe drogowców i kiepskich kierowców do Chałupków zastali my zdychającego "wczorajszego" Maćka i jego szoferkę Nusię na ławce w parku kontemplujących dźwięki weselnych zicpolek w towarzystwie Nałęczowianki o ponętnych kształtach. Ruszyli my do Hluczina i po dojeździe na miejsce rozbili my obóz nad jedną z tamtejszych kałuż pełniącej rolę naturalnego basenu ze kaczkami (dwiema) na wiyrchu i szlomem na dole (nie wspominom o szkle z rozbitego nieszczęśliwie Pana Tadeusza bo łz się w oku kręci-choć był ciepły i ino połowa z połówki to zawsze coś).Langosze majom niezłe, piwo sikate,a frytki niedorobione. Co do plaży nudystów nie widzieli my wienc nic nie godomy. Jak
Maciek zaczoł jeździć na lyżach to po 2 kółkach kiedy skończył zaczło wiać,ciepać żabami i musieli my wartko uciekać. Pojechali my do Hluczin City na zakupy (książki i "...gazety LUB czasopisma...") a potym na łobiod (dobry nie ma co ukrywać i niy zaś taki drogi-ale frytki zaś niedorobione-sabotaz czy ki pieron??-śledztwo w toku-prowadzi je pies gończy detektyw Hektorek von Grosse Weichsel). Niech żałują ci co niy byli czyli pantofelki i inne eugleny oraz ameby co zostały w doma. Wspomniane zdjęcia zostaną opublikowane (w części po ocenzurowaniu) kiedy wrzuci je do galerii prezes PTMChSz (Pszczyńskiego Towarzystwa Miłośników Chwytnych Szłapek)
Meldunek nadszedł tym razem nie z centrali CK kontrwywiadu we Wiedniu jak zawsze ale z placówki zamiejscowej CK kontrwywiadu w...(tajne/poufne)
podpisał
major Zenhorst wraz z asystentką
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Jest tu genialnie -lazur morze i drinki z palemka.
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Major Zenhorst (z centrali CK kontrwywiadu we Wiedniu)
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie