Oj Behemoth... i co ja Ci mam tu napisac? Powodzenia wam moge tylko zyczyc i zazdroszcze troche bo Sakandynawie tez bym chciala zobaczyc....niekonieczenie na rowerku (hmmm....)
Ale z tym gotowaniem to naprawde uwazaj:) po c*** masz niepotrzebnie kolege tracic:):):)....
pojechał bym na 1000000000000% tylko jak wymusić urlop u szefowej??????? pomysł wielki a realizacja???
to sie obaczy mam nadzieje ze za rok pojadymy razem jeszczem w ciekawsz teren
Jak juz pewnie słyszeliście wiele razy za***isty pomysł:) zazdroszcze i sama chętnie kiedys na taką wyprawę bym się wybrała ale na razie to kondycja jeszcze za słaba:( w każdym razie życze powodzenia i wytrwałości no i wracajcie szybko z ciekawymi przygodami i fotkami:)
Gratuluje odwagi Panowie.... życzę szczęścia, taka wyprawa to moje wciąż niespełnione marzenie - choć w sumie trasę na Nordkapp mam zaliczoną ale zimą i autkiem (nie licząc skuterów pod koniec) ....i nie było za wesoło ..... :-/ ........ale chciałbym tam dojechać rowerkiem ....ehhhh....... zazdroszcze Wam, mi zawsze zabrakło urlopu/kasy albo wszystkiego na raz... na waszym miejscu naprawdę zmodyfikowałbym trasę i odpuścił sobie niemcy i z danii wrócił do domu, ale za to 'dobiłbym' już do tego Nordkapp (tymbardziej że może załapiecie się na 'dzień w nocy')...zobaczycie (jeśli się zdecydujecie) to będzie najlepiej wydane 175SEK w waszym życiu.....ale to Wasza decyzja..
Proponuje również zajrzeć do Uppsali, fajne miasteczko choć nieco 'industrialne' ...ale jest tam FANTASTYCZNY basen a wskoczyć do takiego basenu po przejechaniu paru ładnych km. to pięeeeeeeekna sprawa :-)
No i zabierzcie więcej klocków do v-breaków ;-) .... chodzi mi o to żeby wziąść więcej niż planujecie, a jak zaplanujecie że weźmiecie po 2 kpl. extra to weźcie 3 ;-)....te kilkunastokilometrowe zjazdy w górach do śmierć w oczach, a wychamować żelastwo z zapakowanymi sakwami na takiej górce to nie jest prosta sprawa....zresztą o tym wiecie ;-) ...... wiem że macie doświadczenie, ale głagam - nie dajcie się ponieść fantazji, i nie puszczajcie hebli na samopas, choćby droga była prosta jak strzała, bo tam jest tak, że nie wiadomo kiedy jest małutki łuk, który przy 80km/h robi się za duży i nie ma szans wychamować... w ten właśnie sposób mój znajomy szwed wylądował na wózku, bo nie zobaczył zakrętu i leciał na łeb na szyje a potem chciał za mocno heblować (sakwy 25kg.) i strzeliła mu linka.... :-( ...finału nie musze dopisywać :-(
I uważajcie z tymi ścieżkami rowerowymi, bo często odchodzą od głównych szlaków, plączą się i wiją i można nieźle się zakręcić...a polskie mapy to szajs - kupcie porządną na miejscu - ale to oczywiście wiecie ;-)
Nie obrażajcie sie za te rady - wiem, że dużo czytaliście, internet przekopany....ale wiecie jak to jest...
3majcie się - zobaczycie że jeszcze tam wrócicie... północ rzuca na ciebie urok, czar....kusi.... sprawia że wciąga cię coraz bardziej niczym demon, i nie pozwala odejść... jeszcze długo po powrocie będziecie mieli przed oczami jej jad....
.... byłem tam wiele razy, wiem coś o tym - mnie już nic nie uratuje - ona załkiem mnie omamiła.....
hm, w sumie to fajny pomysl bede Wam kibicowac bo kondycji starczy mi tylko na tyle ;]]] ewentualnie pojezdze na rowerku treningowym ;]]] zeby Was wspierac duchowo oczywiscie . po powrocie przeslijcie jakies fotoski.
chłopaki, trzymam za Was kciuki i powodzenia, a i z kazdego fajniejszego miejsca poprosze od Was po jednym kamyku na pamiątkę. niom mam nadzieję że prośbę spełnicie
Jarku, Jarku popieram, ja się będę w wakacje wylegiwać w okolicach Hamburga, zapraszamy z Rafem oczywiście, jakbyście tak w drodze powrotnej...:):) Twoj Meserszmit.........
....tej świnki morskej po niemiecku się chyba nigdy nie nauczysz...:P
Powodzenia!!!
;-> pomoogam pomoogam ;-> w soomie sam bym sie chetnie wybral ale chyba kondycyjnie nie wyrobie.... sprzetowo tez w soomie srednio... anyway powodzenia....
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Ale z tym gotowaniem to naprawde uwazaj:) po c*** masz niepotrzebnie kolege tracic:):):)....
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
to sie obaczy mam nadzieje ze za rok pojadymy razem jeszczem w ciekawsz teren
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
Gratuluje odwagi Panowie.... życzę szczęścia, taka wyprawa to moje wciąż niespełnione marzenie - choć w sumie trasę na Nordkapp mam zaliczoną ale zimą i autkiem (nie licząc skuterów pod koniec) ....i nie było za wesoło ..... :-/ ........ale chciałbym tam dojechać rowerkiem ....ehhhh....... zazdroszcze Wam, mi zawsze zabrakło urlopu/kasy albo wszystkiego na raz... na waszym miejscu naprawdę zmodyfikowałbym trasę i odpuścił sobie niemcy i z danii wrócił do domu, ale za to 'dobiłbym' już do tego Nordkapp (tymbardziej że może załapiecie się na 'dzień w nocy')...zobaczycie (jeśli się zdecydujecie) to będzie najlepiej wydane 175SEK w waszym życiu.....ale to Wasza decyzja..
Proponuje również zajrzeć do Uppsali, fajne miasteczko choć nieco 'industrialne' ...ale jest tam FANTASTYCZNY basen a wskoczyć do takiego basenu po przejechaniu paru ładnych km. to pięeeeeeeekna sprawa :-)
No i zabierzcie więcej klocków do v-breaków ;-) .... chodzi mi o to żeby wziąść więcej niż planujecie, a jak zaplanujecie że weźmiecie po 2 kpl. extra to weźcie 3 ;-)....te kilkunastokilometrowe zjazdy w górach do śmierć w oczach, a wychamować żelastwo z zapakowanymi sakwami na takiej górce to nie jest prosta sprawa....zresztą o tym wiecie ;-) ...... wiem że macie doświadczenie, ale głagam - nie dajcie się ponieść fantazji, i nie puszczajcie hebli na samopas, choćby droga była prosta jak strzała, bo tam jest tak, że nie wiadomo kiedy jest małutki łuk, który przy 80km/h robi się za duży i nie ma szans wychamować... w ten właśnie sposób mój znajomy szwed wylądował na wózku, bo nie zobaczył zakrętu i leciał na łeb na szyje a potem chciał za mocno heblować (sakwy 25kg.) i strzeliła mu linka.... :-( ...finału nie musze dopisywać :-(
I uważajcie z tymi ścieżkami rowerowymi, bo często odchodzą od głównych szlaków, plączą się i wiją i można nieźle się zakręcić...a polskie mapy to szajs - kupcie porządną na miejscu - ale to oczywiście wiecie ;-)
Nie obrażajcie sie za te rady - wiem, że dużo czytaliście, internet przekopany....ale wiecie jak to jest...
3majcie się - zobaczycie że jeszcze tam wrócicie... północ rzuca na ciebie urok, czar....kusi.... sprawia że wciąga cię coraz bardziej niczym demon, i nie pozwala odejść... jeszcze długo po powrocie będziecie mieli przed oczami jej jad....
.... byłem tam wiele razy, wiem coś o tym - mnie już nic nie uratuje - ona załkiem mnie omamiła.....
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
hehm i jak to nieoplatnie, te 4 piwa to co? ;P
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
powodzenia
;*Kocur
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
....tej świnki morskej po niemiecku się chyba nigdy nie nauczysz...:P
Powodzenia!!!
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
no chlopaki, moze byscie cos pomogli z ta strona...
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie
oryginalna lokalizacja wpisu »
Zgłoś nadużycie