Nie mozna obwiniać ani dziecka ani kierowcy. Maluch pod wpływem chwili wtargnął na jezdnię. Nie jest to wina rodzicow że nie uczą zachowania na drodze, z pewnością chłopiec doskonale to wiedział. A kierowca był też z pewnością bez szans na wyhamowanie. Składam wyrazy współczucia rodzicom i rodzinie chłopca.
Najlepiej by było gdyby jednak dzieciaki nie biegały bez opieki. Albo niech chociaż na tej ulicy zrobią wyboje. Mam nadzieję że już nigdy nie zobaczę tego co wczoraj. To był straszny widok.
No to co ze dostawczy co to jest za róznica.Faktem jest ze dziecko nieżyje. A po drugie czy szkodziło by zrbic na tej drodze wyboje.Drugim razem moze uderzyc samochód osobowy i co wtedy tez bedzie przeładowany....
A kto powiedział że to była nadmierna prędkość i wielka siła uderzenia? Jak wszyscy wiedzą samochody dostawcze są od dostarczania towarów, i są czasem przeładowane a co za tym idzie bardzo ciężkie, I nie trzeba wcale dużej prędkości żeby ktoś zginał, wystarczy że najedzie na tę osobę , w tym wypadku - dziecko.... Łączę się w smutku z rodzicami tej kruszynki
A nikt nie pomyśli o tym zeby na tym odcinku drogi zrobić wyboje.Wtedy kierowcy zmniejszyli by prędkość i na pewno byli by uwazniejsi a jezeli potrąciliby jakąs osobe to nie było by to z taką siła
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »