Do leżącego na ławce arazaziela podchodzą policjanci. Jeden z nich mówi:
- Dokumenty poproszę.
- Nie mam - odpowiada mężczyzna.
Policjanci na to:
- No to idziemy!
- No to idźcie!
Na wycieczkę rowerową wyruszyło dwóch arazazieli. Jadą... jadą... Nagle jeden zatrzymuje się i spuszcza powietrze z kół.
- Co ty robisz? - pyta drugi.
- A siodełko było za wysoko - odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem. Teraz ten co spuszczał powietrze, zdziwiony pyta się:
- A co ty wyprawiasz?
- Zawracam, z takim idiotą jak ty nie jadę dalej!
Na przesłuchaniu policjant mówi do arazaziela
- To niech pan opowie jak to było
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie..na sucho pojechali.
Przyszło dwóch arazazieli na łąkę i patrzą zwierze w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek wtedy ten z miską mówi:
- Podnieś jej łeb wyżej bo muł z dna bierze.
Miś, zajączek, wilk i arazaziel grają w karty. Arazaziel oszukuje. Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi:
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk...
W pokoju siedzą dwaj koledzy.Gospodarz woła:
- Flanelciu, przynieś nam zimne piwko!
Kolega pyta się:
- Słuchaj, jak ty właściwie mówisz do swojego arazaziela?
- No zdrobniale!
- Zdrobniale od czego?
- Od Szmaty!
Siedzi arazaziel na ławce, a koło niej siedzi kobieta w ciąży. Jasiu pyta:
- Co pani tu ma?
- Dziecko.
- A kocha je pani?
- Bardzo.
- To dlaczego je pani zjadła?
Loguje się totalnie zmasakrowany arazaziel na forum. Cały zakrwawiony, bez ręki i oka.
Pyta go drugi user:
- Co się stało?
- Nic, tylko założyłem się z adminem o oko, że mi ręki nie urwie...
Idzie sobie facet po imprezie do domu, ale strasznie chce mu się kupe - nie wytrzymuje, przeskakuje przez pobliski płotek i robi to na co ma ochote. Gdy jest już po wszystkim, odwraca się by zobaczyc jak mu poszło. Zdziwiony patrzy - kupy nie ma. Dokładnie obmacuje całe miejsce - kupy nie ma. 'Delirium czy co?' - pomyślał i poszedł do domu. Następnego dnia, gdy przechodził obok miejsca intrygującego zdarzenia, nie wytrzymał, przeskoczył przez płotek i zaczął szukać zaginionej kupy. Wtem, z domu wychodzi właściciel:
- Panie! Co mi pan tu szuka?!
- A..., bo mi się tu gdzieś długopis zgubił.
- A już myślałem... Bo mi wczoraj jakiś ch** na arazaziela nas***.
Jedzie facet lasem, a tu z krzakow wyskakuje arazaziel cały w gó.. Facet kochał zwierzęta, więc wytarł arazaziela chusteczką. po chwili wyskoczył kolejny brudny arazaziel. Facet zaczął go wycierac, a tu trzeci. Po chwili z krzaków dobiega glos:
-Panie, masz pan jescze chusteczkę? bo mi sie arazaziele skończyły...
Chciał się arazaziel pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej. Gdy wrócił do domu kot już tam był.
Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi kota w domu.
Wywiózł go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo w lewo i tak aż na drugi koniec miasta.
Dzwoni arazaziel do domu i pyta się żony:
- Jest kot?
- Jest - odpowiada żona.
- Daj go na telefon bo nie mogę trafić do domu!
Jechał chłop wozem i uderzył arazaziela batem. Arazaziel odwraca łeb i mówi:
- Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to ci tak z kopa oddam, że się w lustrze nie poznasz!
Chłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w życiu słyszę - żeby arazaziel mówił!
- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies.
Do obory wchodzi, powiedzmy nienagannej urody arazaziel. Byki patrzą na niego, chrząkają nerwowo, w końcu jeden z nich mówi:
- No panowie! Pałka, zapałka dwa kije, kto się nie schowa ten kryje!
- Dokumenty poproszę.
- Nie mam - odpowiada mężczyzna.
Policjanci na to:
- No to idziemy!
- No to idźcie!
oryginalna lokalizacja wpisu »
- Co ty robisz? - pyta drugi.
- A siodełko było za wysoko - odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem. Teraz ten co spuszczał powietrze, zdziwiony pyta się:
- A co ty wyprawiasz?
- Zawracam, z takim idiotą jak ty nie jadę dalej!
oryginalna lokalizacja wpisu »
- Podniósłby się średni poziom inteligencji i tu, i tam.
oryginalna lokalizacja wpisu »
- To niech pan opowie jak to było
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie..na sucho pojechali.
//pewnie mu się podobało :P
oryginalna lokalizacja wpisu »
- Podnieś jej łeb wyżej bo muł z dna bierze.
oryginalna lokalizacja wpisu »
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk...
oryginalna lokalizacja wpisu »
W pokoju siedzą dwaj koledzy.Gospodarz woła:
- Flanelciu, przynieś nam zimne piwko!
Kolega pyta się:
- Słuchaj, jak ty właściwie mówisz do swojego arazaziela?
- No zdrobniale!
- Zdrobniale od czego?
- Od Szmaty!
oryginalna lokalizacja wpisu »
- Co pani tu ma?
- Dziecko.
- A kocha je pani?
- Bardzo.
- To dlaczego je pani zjadła?
oryginalna lokalizacja wpisu »
Pyta go drugi user:
- Co się stało?
- Nic, tylko założyłem się z adminem o oko, że mi ręki nie urwie...
oryginalna lokalizacja wpisu »
- Panie! Co mi pan tu szuka?!
- A..., bo mi się tu gdzieś długopis zgubił.
- A już myślałem... Bo mi wczoraj jakiś ch** na arazaziela nas***.
oryginalna lokalizacja wpisu »
-Panie, masz pan jescze chusteczkę? bo mi sie arazaziele skończyły...
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
-czemu leżysz na plecach?
-jak zgrzeszyłem, tak odpokutuję!
oryginalna lokalizacja wpisu »
Drugi zbluwersowany mówi:
-Ty weź nie dokładaj bo nie zjemy!
oryginalna lokalizacja wpisu »
Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi kota w domu.
Wywiózł go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo w lewo i tak aż na drugi koniec miasta.
Dzwoni arazaziel do domu i pyta się żony:
- Jest kot?
- Jest - odpowiada żona.
- Daj go na telefon bo nie mogę trafić do domu!
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
- Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to ci tak z kopa oddam, że się w lustrze nie poznasz!
Chłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w życiu słyszę - żeby arazaziel mówił!
- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies.
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
- No panowie! Pałka, zapałka dwa kije, kto się nie schowa ten kryje!
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »