cholera, jakby to było na I-szym roku ;( to bym pewnie już na jakomś fure niezłą ze stypy nazbierał, ale oczywiście - lepiej późno niż wcale. He he - tak trzymać !
Panie Cohen, myslę sobie , że jest Pan nieukiem i arogantem. Gdyby Pan zaufał tym mądrzejszym naukowcom i historii, z biblią włącznie, może doczytał by się Pan, że z tym "nauczeniem się czegoś lub oduczeniem"jest bardziej skomplikowane. Mówimy o róznych materiach pojmowania. Pan traktuje sprawę ideologicznie, ja natomiast praktycznie. W naszym świecie, polskiej rzeczywistości, kto chciałby się "nauczać" homoseksualizmu, wiedząc jakie to niesie ze sobą cierpienia, ostracyzm społeczny. Kto z własnej woli chciałby być samobójcą. Chyba, że mówimy o perwersyjnym masochizmie, który w podobnej skali do zjawiska homoseksualizmu nie występuje. A jeśli już skosztował owoców swojej" nauki" i poznał jej cierpki smak, mógłby się "oduczyć"....Tylko jakoś nie słychać o powszechnym " oduczaniu" się " tego czegoś". Jest Pan bardzo naiwny lub tendencyjnie przejawiający złą wolę i niechęć do używania własnego mózgu.
Poszukano nowych słów, by tworzyć bardziej pozytywny obraz homoseksualisty: „gej", „orientacja seksualna", „partnerzy seksualni", „homofobia", „alternatywny styl życia" oraz „poszukiwanie własnej orientacji seksualnej". Ta zmiana języka była główną strategią w homoseksualnej kampanii o wolność, szacunek i specjalne prawa. Porównajcie na przykład, co lepiej brzmi: „Cześć, mam na imię Paweł i jestem homoseksualistą" czy „Cześć, mam na imię Paweł i jestem gejem". Człowiek czuje się o wiele lepiej mówiąc, że jest „gejem". Daje to osobie homoseksualnej poczucie samoakceptacji i normalności.
Niektórzy czytelnicy mogą pamiętać, że przed laty poprawne politycznie określenie brzmiało: „preferencje seksualne". Stratedzy gejowscy uświadomili sobie, że określenie „preferencja" implikuje możliwość wyboru, więc szybko porzucili to określenie zastępując je „orientacją". Tak narodziła się „orientacja seksualna". Oczywiście to określenie implikuje, że seksualność człowieka nie jest sprawą wyboru, ale stanem wrodzonym. Sprytne, ale fałszywe. Nikt nie wybiera bycia homoseksualistą. Stan ten jest rezultatem połączenia wpływu wielu czynników. Każdy jednak może wybrać zmianę, ponieważ nikt nie rodzi się takim. Tego, czego się nauczono, można się oduczyć. Homoseksualizm nie jest wesoły (gay} ani zły {bad), ale smutny {sad, SSAD - syndrom zaburzenia więzi z własną samą płcią).
Ale chujnia bleeeeeeeeeeee co to za ufil robił ta strone ,chyba jakiś niedojep ale ważne że przynajmniej jest :) skąd wy sie wogule wzieliście ,z pakistanu czy jaki chuj? Dawajcie dale to guwno to będziecie sławni heheh jak Peja błehhhhheeehhee!!!!!!
Nie jest źle ,ale co to kurwa ma byc tak szczeże ??co wy chcecie tym ździałać zacznijnie sie brać za kąkretne rzecz ja muza ,a nie strony +dla was że chcecie sie pokazać no i wsumie w dobry sposób ale do muzy czeba miec talet nie zrupcie przypału czasami hehehehe (szażyzna na tej stronie buuuuuuuu)!!!!!!!!!
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
MACIE MOJE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO...
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
Niektórzy czytelnicy mogą pamiętać, że przed laty poprawne politycznie określenie brzmiało: „preferencje seksualne". Stratedzy gejowscy uświadomili sobie, że określenie „preferencja" implikuje możliwość wyboru, więc szybko porzucili to określenie zastępując je „orientacją". Tak narodziła się „orientacja seksualna". Oczywiście to określenie implikuje, że seksualność człowieka nie jest sprawą wyboru, ale stanem wrodzonym. Sprytne, ale fałszywe. Nikt nie wybiera bycia homoseksualistą. Stan ten jest rezultatem połączenia wpływu wielu czynników. Każdy jednak może wybrać zmianę, ponieważ nikt nie rodzi się takim. Tego, czego się nauczono, można się oduczyć. Homoseksualizm nie jest wesoły (gay} ani zły {bad), ale smutny {sad, SSAD - syndrom zaburzenia więzi z własną samą płcią).
oryginalna lokalizacja wpisu »
jesli chodzi o winyle to moge ci sprzedac, jak cos to daj znac hehe :P
oryginalna lokalizacja wpisu »
Napisze krótko
Ma Pani racje Pani Cammermayer !!!
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »
oryginalna lokalizacja wpisu »